Tyzma pisze:eh, szkoda, że na początku tylko o balbince pisaliśmy, było więcej czasu. Do góry po nadzieję
a czy Puśka i Mysza mają aktualną tą propozycję DT?? sytuacja naprawdę jest podbramkowa



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tyzma pisze:eh, szkoda, że na początku tylko o balbince pisaliśmy, było więcej czasu. Do góry po nadzieję
tillibulek pisze:Tyzma pisze:eh, szkoda, że na początku tylko o balbince pisaliśmy, było więcej czasu. Do góry po nadzieję
a czy Puśka i Mysza mają aktualną tą propozycję DT?? sytuacja naprawdę jest podbramkowa![]()
![]()
dora750 pisze:Propozycja DT jest. Natomiast rozmawiałam dzisiaj z tatą. DT jest łatwiej znaleźć niż DS. Tata na razie nie wyjeżdża, będziemy nadal szukać DS przez forum i wśród znajomych. Jeśli się nie znajdzie, koty pójdą na DT. Choćby to było na tydzień przed taty wyjazdem. Nie wyrzuci ich. W razie gdyby mu coś się odmieniło, wówczas poproszę domki tymczasowe o odebranie kotów...
Czy to dobry pomysł? Czasu naprawdę mało. A dużo przy nich roboty nie ma, nie są wymagające.
dora750 pisze:Natomiast widzę, że im bliżej terminu wyadoptowania maluchów, tym jest mu bardziej przykro.
tillibulek pisze:dora750 pisze:Propozycja DT jest. Natomiast rozmawiałam dzisiaj z tatą. DT jest łatwiej znaleźć niż DS. Tata na razie nie wyjeżdża, będziemy nadal szukać DS przez forum i wśród znajomych. Jeśli się nie znajdzie, koty pójdą na DT. Choćby to było na tydzień przed taty wyjazdem. Nie wyrzuci ich. W razie gdyby mu coś się odmieniło, wówczas poproszę domki tymczasowe o odebranie kotów...
Czy to dobry pomysł? Czasu naprawdę mało. A dużo przy nich roboty nie ma, nie są wymagające.
No ciezka sprawa z kotkami, ktore mają tyle lat i do tego są niedotykalskie. Dziwi mnie, ze przez tyle lat nie oswoily się nawet na tyle, zeby dawac się głaskać... A moze to ten sam mechanizm co u swinek morskich, ze jak sa dwie i maja siebie, to juz nic i nikt wiecej nie jest im potrzebny
Wspaniale, ze kotki nie pojda do schroniska. Tam na pewno dlugo by nie pozyly:(:(
dora750 pisze:Natomiast widzę, że im bliżej terminu wyadoptowania maluchów, tym jest mu bardziej przykro.
Maluchy znalazly domki stałe, nie beda przerzucane z miejsca na miejsce, ale rozumiem co czujecie. Ja moich kotow nie oddalabym za nic na swiecie. To sa przyjaciele na dobre i na złe. Członkowie rodziny. Musi koszmarnie boleć rozstawac sie z nimi...
dora750 pisze:Szukam na CITO domków:
Mysza 13 lat, Puśka ok. 10 (albo troszkę mniej, 8, nie jestem pewna). Domki tymczasowe możliwe, ale może ktoś by zechciał je wziąć obie na Stałe? Za dużo pragnę? Tak, ale one już szukają domu 4 raz! Wzięte z ulicy przez moją babcię. Babcia zmarła, wzięli je ludzie w zamian za wynajem mieszkania i wyrzucili na dwór do lasu. Odebrała je mama i zabrała do siebie. Mama zmarła, znów są niczyje! Kochają się jak siostry, jedna za drugą staje murem. Mysza wysterylizowana, Pusia na Proverze.
Pusia
Mysia
dora750 pisze:Kinga muszę Ci powiedzieć, że Ptyś odkąd jestem w Polsce, wyrobił sobie nawyk budzenia mnieJak się nudzi, zazwyczaj między 8:30 a 9:00, to włazi na mnie i dotąd mnie trąca w twarz nosem, aż się obudzę. Wtedy pada mi w ramiona
![]()
![]()
Pandora od zawsze taka była. Jak chce, żeby ją głaskać, sama przychodzi i się podstawia. Ale nie daj Boże, żeby ją brać na ręce. Wyrywa się, jakbym ją chciała zamordować.
Wierzę, że Mysza i Pusia znajdą domki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 380 gości