Mamy małe Volvo-znów paraliż [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2009 12:43

Czy on ma inne objawy odwodnienia? Czy skóra na grzbiecie wraca szybko "na miejsce" po pociągnięciu? Może on powinien dostać kroplówkę? Przy tak przewlekłej biegunce to chyba najwyższy czas.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 15, 2009 13:08

Liwia pisze:Volvo jest śliczną, przemiłą laleczką, łaknącą pieszczot. Jest tak delikatna i odrealniona że aż się chce poszukać baterii w jej małym ciałku: jest jak zabawka a nie kot. Ten maluch jest jak ludzkie, małe dziecko - wydaje się, że potrzebuje dużo czasu i troski, dużo więcej niż normalne kocię.
Wzbudza to maleństwo w człowieku uczucie litości, czułości i smutku. Oraz złości na ludzi, którzy mnożą ekstremalne persy.


Że się głupio spytam (proszę wybaczyć niewiedzę) co to znaczy "ekstremalne persy"? W moim postrzeganiu pers to pers i już, ale ja się na kotach za bardzo nie znam. Uczę się. Czytam wątek Volvo... Śliczna tak kruszynka i tak chora... Trzymam kciuki z całej siły.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 15, 2009 15:56

ekstremalnie płaski pyszczek, wręcz wklęsły, maleńki nosek umiejscowiony między oczami oraz wielkie oczyska, ledwo trzymające się czaszki.

Tosza jest chora więc pewnie nie zaglądnie tu teraz więc odpowiem w Jej imieniu. Mała nie wygląda na odwodnioną, w każdym razie nie jest to odwodnienie duże jeśli jest. I jak ona ma dużo pić skoro ma taki nieprzystosowany do picia dziób? :( Sterydu raczej nie brała, nie ma zbadanej kreatyniny ani aspatu.
Sylwka, kocina była na gotowanym kuraku i było bez zmian w kwestii sraczki. Jeśli to np. uczulenie to co myślisz o monodiecie indyczej np? Nigdy nie miałam kota wątrobowego, nie wiem jakie mięsa można a jakie nie.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15703
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lut 15, 2009 16:25

Liwia, czy ja dobrze rozumiem że to takie genetyczne "przerasowanie"? Jak u PON - ów czy buldożków francuskich?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 15, 2009 17:03

Mnie się nasuwa kilka rzeczy.
Po pierwsze, żeby mieć jaki taki obraz aktualnego stanu kota, powinien być zrobiony profil nerkowy i wątrobowy. Czyli ASPAT, ALAT, mocznik, kreatynina jako absolutne minimum. O bililrubinie już Sylwka pisała. Wiem, że była zrobiona amylaza - tu się lepiej chyba zna Liwia, bo ja np. słyszałam i czytałam, że u kota ten wskaźnik nie jest miarodajny (przykładowo: u Kiciatego ['] mój "ulubiony" wet uparcie twierdził, że to nie trzustka ani wątroba, bo wyniki na to nie wskazują, a z lektury tematu już po śmierci kota wyszła mi trzustka i wątroba właśnie). Zbadanie moczu też by nie zaszkodziło.

Po drugie: ja bym jednak była za zrobieniem testu kliszowego. Warto wiedzieć, na czym się stoi. Nawet jeśli mój "ulubiony" wet nie widzi takiej potrzeby. Taninalu na ten przykład nie wolno łączyć z podawaniem enzymów trzustkowych.

Po trzecie: jako opiekunka kota z nieleczącymi się lambliami, przekopałam się przez sieć i wyszło mi, że chcąc skutecznie wyleczyć kota z pierwotniaków, trzeba wzmocnić wątrobę. Nawet jeśli wyniki wątrobowe są w normie, to sama podatność organizmu na infekcje pierwotniakowe świadczy o słabości tego organu - jest niejako "papierkiem lakmusowym".
Można się oczywiście nie zgadzać z taką tezą (bo to teza medycyny naturalnej :mrgreen:), ale w tym wypadku i tak wątroba jest skopana paskudną, agresywną terapią. Obawiam się, że chcąc to zrobić uczciwie, a nie doraźnie zaleczyć i "po nas choćby potop", to niestety musi potrwać.

Po czwarte: trzeba zapomnieć o szybkim wyleczeniu kota i podwójnym szczepieniu. Chyba, że chcemy w tym wątku palić świeczki i pisać, że nie tak miało być. To nie jest zgodne z forumową poprawnością polityczną, ale szczepienie może tu bardzo zaszkodzić. Najlepiej byłoby poszukać dla Volvo spokojnego, doświadczonego i cierpliwego DT bez zagrożenia palneukopenią, w dodatku mającego dobrego, ostrożnego weta. Nie takiego, co wyleczy "szybko i skutecznie". Wiem, że to utopia, ale może trzeba próbować.
Skutki zbyt wczesnego zaszczepienia Niuńka i Diobłów mozolnie wyprowadzamy do tej pory, chociaż w chwili szczepienia wydawało się, że już jest OK. Może kiedyś wyjdziemy na prostą. Lepiej się uczyć na cudzych błędach, niż je powtarzać.

No i sama biegunka. Kiedy na "nasze" lamblie dawaliśmy sumamed (ta nazwa co prawda nie padła w wątku, ale mam nadzieję, że Tosza mi wybaczy, że wywlokłam tę informację), dostaliśmy zalecenie podawania probiotyku weterynaryjnego z bakterią Enterococus faecium. Z tą konkretnie, nie jakąś inną. Jest to np. Enteroferment. Mieliśmy zalecenie podawać go jeszcze miesiąc po ostatniej dawce antybiotyku - to chyba świadczy o tym, jakim "przyjaznym" antybiotykiem jest sumamed. Pani w aptece, gdzie kupowałam sumamed, też przypominała o probiotykach, też uczulała, żeby podawać je długo. O samych wskazaniach do podawania sumamedu na szmery w oskrzelach, w dodatku jednocześnie z biseptolem (zamiennie metronidazol) i zaraz po odrobaczaniu nie będę się wypowiadać, bo mod mnie zbanuje.
Ja bym dołączyła jeszcze któryś z nowych środków działających wstrzymująco i wspomagających regenerację jelit - typu DiaDog`nCat, oczywiście po sprawdzeniu, czy w tym konkretnym przypadku nie ma jakichś przeciwwskazań.

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p941066929

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... w,p7755538
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie lut 15, 2009 21:47

Indyk jest dosyć blisko "spokrewniony" z kurczakiem ale mimo wszystko lepszy dla kota. Kurczak bardzo "lubi" uczulać - a może raczej to czym był karmiony. Ja bym spróbowała zupełnie innego rodzaju białka aby wykluczyć ewentualne uczulenie. Może wołowina, cielęcina, jagnięcina, kaczka (jest tłusta więc raczej na teraz odpada) lub królik ale bez mieszania gatunków. Nie muszą być gotowane. Wybrać jeden i być konsekwentnym. Kicio ma zapewne zniszczony nabłonek jelit. Pomijając pasożyty i leki nawet długotrwała biegunka mogła tak zadziałać. Dietetyczka w ludzkim szpitalu mówiła, że o wiele lepsze działanie ma gotowanie nasion siemienia lnianego i picie glutków niż stosowanie zmielonych ziaren. Jemu trzeba jakoś osłaniać jelita. Tosza spróbuj z glutkami. Może by warto w ciemno spróbować podawać enzymy trzustkowe (kreon). Przy wypłaszczonym nabłonku jelit bywa niestety takie jakby sprzężenie zwrotne gdy i trzustka zaczyna wariować. Może warto wspomóc proces trawienia suplementując enzymy. Są na receptę i o tym musi zadecydować lekarz. Ja podawałam właśnie tak Zenkowi.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 15, 2009 22:03

.... Mała nie wygląda na odwodnioną, w każdym razie nie jest to odwodnienie duże jeśli jest. I jak ona ma dużo pić skoro ma taki nieprzystosowany do picia dziób? :( ....

Ale bieda. Musi pić jak się z niej leje. Może da się ją jakoś poić.
Sterydu raczej nie brała .....

Pisałam sądząc że raczej go dostanie gdy weci zobaczą wyniki. Ma jakiś stan zapalny, bo leukocyty ma bardzo duże i pewnie to zapalenie jelit, bo ma tak okropną biegunkę (o ile to nie trzustka - to by trzeba koniecznie jakoś sprawdzić). Jeśli tak jest to steryd jest dosyć standardowo podawanym lekiem. Lepiej by było aby ten steryd jak najmniej obciążył wątrobę kota.
Czy małą boli brzuszek? Czy ma gorączkę?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 15, 2009 22:28

Nie steryd, ale odpowiedni antybiotyk i nie drogą doustą (dopyszczną), tylko w zastrzykach. Po 14 dniach do kontroli na sprawdzenie leukocytów.

Ponowne odrobaczenie jest również wskazane. Moi weci zaproponowali w przypadku Volvo Milbemax.

Są to u nas pierwsze kroki w schemacie przy takich przypadkach.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lut 15, 2009 22:46

Gosia pewnie śpi więc nic nam nie powie dziś więcej.
Mala nie wygląda jakby ją coś bolalo. Jest świetnym, przylepnym kociakiem z lekkimi zaburzeniami neurologicznymi i zdeformowaną rasowo czaszką.
i jest paskudna lecz rozczulająca.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15703
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lut 15, 2009 22:55

Mam 16 kapsulek Kreonu 10000 z terminem waznosci 10.2009 i jakies 10 kapsulek neo-pancreatinum forte z terminem 06.2009. Zostaly po badaniach TZta. Gdyby sie przydaly to postaram sie przekazac.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 15, 2009 23:08

Zacznę od tego, że Volvo nie jest odwodniona - HCT -36% [albo coś koło tego - dane z rozmowy telefonicznej z Toszą]. Poza tym, od kiedy mała jest u Toszy jej waga wzrosła w ciągu ok. miesiąca z 1,2kg do 1,7kg - to wg mnie świetny przyrost.

I teraz, jakby od drugiego końca całej tej sprawy.
Tosza wyciągnęła małą ze względu na moją decyzję, że przejmę Volvo. To jest niejako sytuacja krytyczna, podbramkowa. Tosza ma swoje tymczasy i swoje koty i dość swojej roboty, żeby jeszcze niańczyć mojego tymczasa. Stąd moja sugestia, żeby małą zaszczepić, jak tylko będzie taka możliwość, na zasadzie szczepienia interwencyjnego. Volvo nie ma objawów KK, więc akurat ta grupa wirusów ze szczepionki nie powinna spowodować tragedii.

Sylwka, Nordstjerna - macie oczywiście rację - w tzw. ogólnym zarysie.
Jednak to nie jest komfortowa sytuacja, że Tosza może się w to wszystko bawić, nie ona miała być DT dla Volvo.
Poza tym, pomijacie jedną istotną kwestią - to jest młody kot. Rośnie, przybiera na wadze, więc nie ma jakby dramatu. Nawet jeśli faktycznie te biegunki wynikają z zaburzeń trzustkowych, to nie jesteśmy w stanie teraz stwierdzić, czy to kwestia wieku, czy choroby [czy polekowe], czy wady wrodzonej. Ładowanie w kota dodatkowych leków też wydaje mi się dyskusyjne.

Niestety - w tej sytuacji podstawą o decydowaniu o Volvo jest to, że miała trafić do mnie i nie obciążać Toszy. Oczywiście, nie za wszelką cenę i kosztem zdrowia kota, ale kot nie jest w tragicznym stanie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lut 15, 2009 23:17

Aga, ten kot absolutnie nie nadaje się do szczepienia teraz. To jest bezdyskusyjne i tego się nie przeskoczy.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15703
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lut 15, 2009 23:27

Liwia pisze:Aga, ten kot absolutnie nie nadaje się do szczepienia teraz. To jest bezdyskusyjne i tego się nie przeskoczy.


Agn pisze: żeby małą zaszczepić, jak tylko będzie taka możliwość, na zasadzie szczepienia interwencyjnego.


Po prostu perspektywa diagnostyczna, jaka roztoczyły Sylwka i Nordstjerna może Toszę przerazić - ja jestem bardziej odporna na trudności diagnostyczne. :wink:
A poczuwam się do odpowiedzialności, bo to ja powiedziałam Toszy - przerywając jej smętną opowieść o tym kociaku - "wyciągnij ja, zaszczep jak najszybciej, a ja ją przejmę." Z pierwszych danych od poprzedniej opiekunki wynikało, ze Volvo będzie miała raczej problemy neurologiczne, a nie trawienne.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lut 15, 2009 23:27

Powtarzając za Liwią, przy tak wysokiej leukocytozie i obecnych objawach szczepienie teraz absolutnie nie wchodzi w rachubę.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lut 16, 2009 0:33

Agn, Niuniek i Diobły to też są młode kociaki.
Niuńka zaszczepiliśmy z zaleczonym zapaleniem jelit i - wydawałoby się - wyleczonym ropnym katarem. Po jednokrotnym szczepieniu wróciło wszystko. Doszły lamblie, których wcześniej nie było (Niuniek był dwukrotnie badany testem enzymatycznym) i zmiany skórne autoimmunologiczne.

Diobły po wyprowadzeniu problemów jelitowych (całej sterty - startowaliśmy od biegunek tak cuchnących, że nie dało się wytrzymać w domu, oddzielonym od garażu-"kociarni" podwójnymi drzwiami :roll:) też były zaleczone, kupale miały już normalny zapach i prawie dobrą konsystencję. Po szczepieniu wróciły biegunki, pojawiły się lamblie, kokcydia i FIP (Zwyklaczek ['] ). Jak wygląda po tym wszystkim sylwetka Sykorii, może zaświadczyć Sylwka - to miał szansę być piękny, syjamowaty kot. Jest pokraka na cienkich łapkach.
Z biegunek wychodzimy powoli dopiero teraz. Huśtawka trwała całą jesień.

Piskuna (fakt, starsza i po przejściach) po pierwszym szczepieniu zwyczajnie zachorowała na infekcję GDO. Po drugim (miała iść do domu po pp) - zaczęła kichać krwią i ropą. Antybiotyki nie działały, musiał zadziałać dr. Czas.

Nie wiem, czy warto...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 742 gości