po wczorajszych czułościach zostało tylko wspomnienie
pewnie dlatego, że Malwinka miała dzisiaj skracane pazurki
to co jest wskazane u kota wychodzącego, u kota w 100% domowego już raczej nie
łapki do skracania szponków podawała bardzo ładnie
na kolanach siedzi bez zniecierpliwienia (przypominam - niemiziankowy kot

)
Myszka jest bardzo stateczną starszą panią i na Agatkę patrzy jak na głupia smarkulę, której pstro w głowie ale Malwinka równiez jest bardzo spokojna - pasuje do towarzystwa
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com