Witam Serdecznie Dziewczyny. Mysle że i tak dzisiaj niewiele z Was tu zajrzy bo pewnie miło czas spedzacie u Ukochaną Osobą, ale mimo to sobie trochę popiszę i wstawię zdjecia. No ja nie mam tego szczęścia i jestem dziś sama ale nic , jakoś wytrzymam

Dzisiaj kociaki znow trochę rozrabiały. Wczoraj poprosiłam tego Pana na działce ktorego stoi budka Ogonka zeby mi zostawił otwarte na dzisiejszy dzień bo, musze w budce kocyk zmienić. Jak przyszłam to sie wystraszyłam że chyba zapomniał, bo tak sprytnie zostawił otwarte, że wyglądało na zamkniete.Ogonek dostał ciepły polarowy płaszczyk który odłozyłam do kociej budki z darów od Pani Eli.Będzie miał super cieplutko i mieciutko. Bardzo sie cieszę ze on w tej budce śpi. Dziś jak przyszłam to wyszedł z tej budki taki zaspany. Ale teraz wiem dlaczego? Bo on sie szweda całe noce. Jak przed chwilą wracałam z działki to właśnie gdzieś maszerował.Dziś na opuszczonych działkach wieczorem miałam istny cyrk. Ja kociaki z opuszczonych działek to karmie po południu ale te co karmie juz od dawna przy bramie to karmie tak jak karmiłam czyli jak sie ściemnia, bo one dopiero wtedy przychodzą. Dzis przyszli wszyscy tzn. Kociaki, dziki i dodatkowo nastepna atrakcja to kaczki. One sie tak od dwoch dni wycwaniły ze wychodzą z kanałku i czekają przycupnięte i tylko patrza kiedy odjade aby podjeść kociakom jedzenia.Z dzikami jakos sobie narazie radze. Juz je wyczułam. One mają swojego zwiadowce a same siedzą w krzakach i czekaja na sygnał że mozna jeść. Jak sie przepłoszy zwiadowce to wtedy one wszystkie uciekają sznureczkiem.Gorzej z kaczkami, bo to małe cwaniary. Jak je chciałam do kanałku pogonic ,to one sobie siadały ze niby tylko przyszły sobie posiedzieć i popatrzeć jak kociaki jedzą. Jak sie odwrociłam to znów zrobiły kilka kroczkow w stronę jedzenia a jak na nie popatrzałam to znowu przysiadały i udawały ze nic sie nie dzieje. No zabawny widok naprawde.Wiem ze i one pewnie głodne i pewnie i suche wyjadają po kociakach.Coż zima wszystkim dokucza.Za chwilke wstawie zdjecia. Przepraszam za jakos zdjeć Mesi i Mróweczki ale choć im robiłam zdjecia w altance to one za nic oczek nie chcą otworzyc. Swiatło sztuczne i moze dlatego. Moze kiedyś ... nadejdzie Wiosna i wtedy bedzie dzień dłuzszy i ładne zdjecia przy dziennym świetle.Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie

Acha zapomniałam dodac ze dzis widziałam Tygryska. Wszystko z nim w najlepszym porządku. Dostał jedzonko, zjadł migusiem i poleciał załatwiać swoje sprawy. Hmmm.....Pozdrawiam raz jeszcze
