Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2009 13:57

o jakie dobre wiesci.
gish dziekujemy!! :)

dobrze mysle ze Konstanty to taki slodki burasek.
Najpierw pomylilam go z morderca Konstantego ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 14, 2009 16:06

Etka pisze:dobrze mysle ze Konstanty to taki slodki burasek.


no faktycznie słodki ;)
Obrazek

Gish, dziękuję za wieści o "moim" Konstantym. Teraz ma chłopak fullwypas domek, ze wszystkimi atrakcjami. Super :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 16:07

dzwoniła do mnie Mokkunia, nie uwierzycie, kto dziś opuścił schronisko 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 16:11

ja juz wiem :) i sie baaaaardzo ciesze!
juz nawet z rozpedu ogloczenia zdjelam ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 14, 2009 16:56

????? a coś dla niewtajemnieczonych???
a własciwie nie wtajemniczonych do końca? :wink:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13701
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lut 14, 2009 16:59

Woland, Mitzie i... Zosia :)))

Jańcia jedzie jutro do Wawy.
I Brawi :)
Zarezerwowana jest Muffy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lut 14, 2009 17:01

a Roxi bidulinka jest? zapomnialam kurcze o nia sie spytac.

ciesze sie z Jańci bo to jej szansa.
tylko nie mowcie ze jedzie do Pani Gosi ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 14, 2009 17:03

tak bardzo cieszę się z Zosi i Jańci - żeby tylko pojechała...

czy Krzysiek będzie jutro w schronie? potrzebuję męskiej siły, bo mam bagażnik wypchany kocami :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 17:25

Etka pisze: ciesze sie z Jańci bo to jej szansa.
tylko nie mowcie ze jedzie do Pani Gosi ;)


Tak, do pani Gosi :wink:
znacie się ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 17:29

no ja pierdykam wiedzialam ;) ...Pani Małgosia pisala do mnie o Liske i o Emilke i na poczatku mialam duze watpliwosci.
Ale potem sobie popisalam, ona napisala mi wlasnie o jakiejs kotce i tak sobie pomyslalam ze bedzie dobrze.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 14, 2009 17:29

Krzysiek będzie od 10. Będzie rano załatwiał formalności związane z wyjazdem Janci do Warszawy. Po Jancie o 10 przyjedzie Anetka - Duża Ikusi :) i zbierze Jancię do nowej Pani :)
Brejwi dziś 3/4 dnia spędziła u Anety na kolanach. To lalka przytulanka jest :) Grzeczniutka, dzielnie ćwiczyła nóżki. I tak jej się podobało na kolankach, że nawet na siusiu nie chciała zejść ;)

W jedynce 3 domowe przerażone koty, zdjęcia i więcej info za chwilkę, jak zjem. Niedawno weszłam dopiero, jeszcze o 15 wydawałyśmy z Pisiokotkiem kociaka, może 8tyg.
A potem wracając do domu na schodach mojej klatki znalazłam kota :roll:
Szczegóły za chwil parę :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 14, 2009 17:42

Mokkunia?... 8) :lol:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lut 14, 2009 17:58

mokka, ale masz szczescie ;)
dobrze ze mi nikt kota na klatke nie podrzuca.

pewnie uciekinier, daj ogloszenie na klatke.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 14, 2009 18:09

Zacznę może od Patty. Bo dziś z nią spędziłam najwięcej czasu.
Serce mi pęka gdy z nią siedzę, a jeszcze gorzej gdy myślę, że ona znowu została w tym schronisku, znowu nie znalazła domu, tak już 3 rok...
Ona jest kupką strachu, nie ma w niej nawet odrobiny agresji.
Obrazek
Patty chyba ma niezbyt ciekawe ząbki - te z tyłu, troszkę udało mi się podejrzeć a ponieważ ma tylko jeden kieł śmiesznie je
Obrazek
ale kocha mięsko, zjadła sama całą michę, potem poprawiła bozitką i na koniec jak już szliśmy siedziała przy misce z suchym :roll:
Dziś jeszcze raz przejrzałam jej kartę, ma raz wpisane 8 raz 10 lat. Obawiam się, że ta druga wersja może być bliższa prawdzie. Nie mogę przestać o tej kotce myśleć...

Nowości, domowe ale przerażone z jedynki to:
numer 97 czarno-biała kotka, ok. 5 lat, po sterylce, będę jej robić opis i wymyślę jakieś imię ;) Kotunia wtapia się w poduszkę pod wpływem dotyku, nie ma jednak nawet odrobiny agresji.
Obrazek

numer 108 czarna, drobna, wręcz chuda koteczka, ok. 1 roku, też się nią "zajmę" :) nie mam tylko foto, Asia Sis robiła więc pewnie Wam ją potem pokaże
siedziała pod kocem kiedy miziałam Patty a ja drugą ręką przez ten koc ją męczyłam dotykaniem bo byłam przekonana że to dziki czarnulek :D i dziwiłam się, czemu mnie jeszcze nie pożarł, ba nawet nie prychnął ;)

numer 175 Wyciągnęłam go zza koszyka wcześniej napuszczając Sis by dotknęła czy to nie dzik ;) Pisiokotek pofociła, też zrobimy opis.
To kocurek, po kastracji, 1,5 roku, czarno biały

W trójce burasię z fioletową obróżką, numer 62 miałam dziś na rękach nawet i miziałam :D Ma 2 lata, przyjęta w maju 2008 roku, chyba nie ciachnięta jeszcze.

A teraz moje znalezisko. Już jadąc windą słyszałam koci płacz na klatce. Po głosie poznałam, że to nie moje koty, więc paniki nie było, ale jak tylko wysiadłam na swoim piętrze już moja starsza sąsiadka mnie przydybała z pytaniem, czy nie zgubiłam kota. Czarnego. I że chyba w ciąży :roll:
Słysząc miauki niżej, wrzuciłam zakupy na podłogę w przedpokoju i pobiegłam. Było czarne, zadbane, grubiutkie kocisko, na moje oko nie w ciąży, płaczące pod drzwiami, pod którymi nikt nie otwierał. Sąsiedzi z piętra nie wiedzieli czy kot tam mieszka. Zabrałam go na ręce, do siebie do domu i wpuściłam do łazienki. Tknęło mnie by zapytać sąsiadów u góry czy to nie ich kot. Jak Leoś z Shibasekiem czasem z TŻtem wychodzą na spacer na klatkę to koty miaukolą przy tym z podniecenia i wtedy często sąsiadka wychodzi z mieszkania zaciekawiona i do nich zagaduje :) bo sama ma koty. Nie wiedziałam jednak które to mieszkanie, bo zawsze to TŻ chodzi na "spacery". Pomyślałam jednak, że skoro kot miauczał w określonym pionie, to pewnie pomyliły mu się tylko piętra. No i nie pomyliłam się.
Otworzyła przemiła Pani, szybko odliczyła kota i wystraszyła się nie na żarty. Kocurek musiał jej mignąć między nogami. Zguba została odebrana, Pani bardzo dziękowała a ja przy okazji przekonałam się, że nie tylko ja jestem pozytywnie zakocona i mam 4 koty :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 14, 2009 18:26

nr 108
Obrazek

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, puszatek i 68 gości