ADOPCJE PUCHATKOWA III.. 'persy' na łańcuchu.. :(( s. 98..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2009 15:12

jej....KOtek o ktorego sie staram jest wybrany z moimi rodzicami wiec to jest nasze wspolna decyzja i jesli chodzi o Juniorka nikt nie ma pretensji. POzatym nie ma problemu moja mama moze nawet podpisac a jesli chodzi o wizyte, bez problemu moge pojechac sobie np pociagiem,wtedy na spokojnie wszystko sie wytlumaczy bo przez internet nie wiele da sie zalatwic.

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 15:13

ania1990 pisze:To teraz tak juz powazniej...w sprawie okien....w moim pokoju tzn tam gdzie przebywalby KOtek nie otwiera sie okien i wogole na calym trzecim pietrze moze to glupie ale u nas na gorze jest chlodno latem a w zime nigdy sie nie otwiera okien pozatym w moim pokoju sa jakies siatki przeciw komarom nie wiem jak sie to tam nazywa gdyz jestem uczulona na te owady i boje sie otworzyc okno.Czy to wystarczy?


To teraz tak poważniej...ja szukam nowego domu dla Puchacza,aby właśnie nie musiał żyć w jednym pokoju.
:?
Legnica
 

Post » Sob lut 14, 2009 15:13

ania1990 pisze:To teraz tak juz powazniej...w sprawie okien....w moim pokoju tzn tam gdzie przebywalby KOtek nie otwiera sie okien i wogole na calym trzecim pietrze moze to glupie ale u nas na gorze jest chlodno latem a w zime nigdy sie nie otwiera okien pozatym w moim pokoju sa jakies siatki przeciw komarom nie wiem jak sie to tam nazywa gdyz jestem uczulona na te owady i boje sie otworzyc okno.Czy to wystarczy?


To teraz tak poważniej...ja szukam nowego domu dla Puchacza,aby właśnie nie musiał żyć w jednym pokoju.
:?
Legnica
 

Post » Sob lut 14, 2009 15:13

ania1990 pisze: jesli chodzi o wizyte, bez problemu moge pojechac sobie np pociagiem,wtedy na spokojnie wszystko sie wytlumaczy bo przez internet nie wiele da sie zalatwic.


Wizyta przedadopcyjna odbywa się w domu, w którym ma zamieszkać kot.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 14, 2009 15:16

aaa to jeszcze lepiej dla mnie. TO odnosnie tych okien ....nie wiem czy to wystarczy

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 15:23

mam w oknach metalowe moskitiery-taka siateczka drobniutka i jest w porzo.Koty nawet lubią sobie pazurki poostrzyć-ze szkodą dla moskitiery.....a czasem sobie na tej moskitierze zwisają dla relaksu..... :)
Serniczek
 

Post » Sob lut 14, 2009 15:26

a czy jak w zime nie otwiera sie okien zreszta ja u siebie nawet w lato nie otwieram...musi byc ta moskiteria?czy np tylko na lato ja zakladac jakby juz trzeba bylo otworzyc okno

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 15:41

Ja mam zabezpieczenie zdejmowane i zakładane w razie potrzeby. Zimą otwieram od góry. Między oknem a ścianą powstaje szpara wielkości 4 cm. więc nie ma niebezpieczeństwa, że kot wsadzi głowę i zawiśnie. Moje zabezpieczenie to siatka rozpięta na drewnianej ramie, którą przy otwieraniu okna przymocowuje się do framugi.
Aniada
 

Post » Sob lut 14, 2009 15:51

oooo wlasnie to u mnie jest tak samo nigdy u mnie nie otwiera sie calych okien jesli juz uchyla sie je od gory wiec nie ma szans by kot dostal sie do tej szczeliny

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 15:56

POzatym nie mam zamiaru trzymac go w jednym pokoju. W moim pokoju bedzie tylko jego kacik ,a tak bedzie mial dostep do calego pietra z tym ze kazde pietro ma odzielne dzwi , wiec moze bezpiecznie przebywac na jednym pietrze a np w tym czasie drugie pietro sie przewietrzy.

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 16:15

ania1990 pisze:oooo wlasnie to u mnie jest tak samo nigdy u mnie nie otwiera sie calych okien jesli juz uchyla sie je od gory wiec nie ma szans by kot dostal sie do tej szczeliny


Założę się, że nie jest tak samo. :) Ja mam naprawdę specyficzną budowę okien. Bardzo nietypową i wyjątkową. W normalnym mieszkaniu, domu, lokalu takich okien się nie spotyka. Jeśli uchylasz okno od góry, powinnaś mieć zabezpieczenie także. Kot może ugrzęznąć w uchylonym oknie i się udusić. Wystarczy, że główka przejdzie. Bardzo wiele wypadków tego rodzaju było opisywanych na forum. Kot wisiał w oknie wiele godzin podczas nieobecności właścicieli.
Ania, zabezpiecz te okna po prostu. Ja jakoś nie wierzę, aby ludzie przez cały czas nie otwierali okien. Coś się na kuchni przypali i już trzeba otwierać. Kot NIE MOŻE mieszkać w domu z niezabezpieczonymi oknami.
Aniada
 

Post » Sob lut 14, 2009 16:23

kuchnia jest na samym dole a dwa pietra to same sypialnie. Zreszta chyba latwiej bedzie jak wlascicielka kotka sama to oceni. MOje okna da sie uchylic od gory na doslownie cm wlasciwie jesli chodzi o moj pokoj to tylko jedno bo drugie sie wogole nie otwiera.Bo mialam kiedys cos na komary ale to nie zda egzaminu przy KOcie. Moja reka sie tam nie miesci a co dopiero Kocia glowa...
Ostatnio edytowano Sob lut 14, 2009 16:26 przez ania1990, łącznie edytowano 1 raz

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 16:24

No chyba że te okna to witryny, to chyba może :lol: A może jednak nie?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 14, 2009 16:28

NIe znam sie ale moge pokazac na zdjeciu....pozatym ja u siebie nie otworze to jest pewne na bank

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

Post » Sob lut 14, 2009 16:31

moze tak wszystkie okna w moim domu sa skonstruowane tak ze odleglosc okna od sciany futryny nie wiem jak sie to nazywa jest doslownie 3 cm

ania1990

 
Posty: 36
Od: Czw lut 12, 2009 15:47
Lokalizacja: Milanówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości