WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2009 18:50

Na kolacji pojawił się dziś nowy kot, a właściwie to chyba kotka, ale że ciemno było to pewności nie mam. Kotka podobna do mojej Kissy tylko nie ma plamki na nosie. Znaczy biało-czarna. Wierzch czarny, spód biały, na grzbiecie maźnięta biała plamka (jak u Oli). Ładna kicia, ale widać, że długo się tuła, bo biała część futra była raczej szara, no i kicia nie jest taka puchata jak koneserowce. Koty pozwoliły jej jeść, tylko Dziadek trochę pofukał. Możliwe, że już wcześniej przychodziła tylko w innych porach niż ja.
Mam pytanie. Czy wykastrowany kot może śpiewać arie i zalecać się do kotki. Bo właśnie jeden z kocurów uraczył mnie takim widowiskiem. Zaloty były skierowane właśnie do nowej kotki (stąd mój wniosek, że to kotka). Ten syreni śpiew odstawił Bolek, a on przecież wykastrowany. Przyglądałam mu się, bo po ciemku można go pomylić z Lolkiem, ale Bolek ma brzydkie oczy (chyba, że i Lolkowi się popsuły). No i był tylko jeden z nich, tym trudniej było rozpoznać. Co nie zmienia faktu, że arie wyśpiewywał, a kotka była tym faktem jakby przestraszona. Chyba nie ma rujki, jeszcze, ale pewnie nie sterylizowana, bo kotki ze stada już żadnego kocura nie pobudzają.
Jutro idę z podaniem do gminy żeby się wreszcie oficjalnie zarejestrować, więc dostanę też talony. Mają być pod koniec lutego. Trzeba szybko chłopaków wyciachać, bo jak się zaczną panny pojawiać to nie nadążymy.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon lut 09, 2009 22:11

Zacznę znowu chodzić z aparatem. Jak mi się uda pstryknąć fotki to przedstawię nową kicię cioteczkom. Pod warunkiem, że postanowi tam zamieszkać na dłużej.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto lut 10, 2009 0:20

Hm, jest taka możliwość, że gdzieś tam w nich te instynkty drzemią... Z tego, co słyszałam, czasem nawet wykastrowane koty tak się zachowują. Koniecznie trzeba ją ciachnąć. To kiedy łapiemy? :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro lut 11, 2009 12:26

Łapanie nie będzie takie proste. Wczoraj spotkałam tę kotkę na ulicy pod kamienicą rudego. Bidulka chowała się pod samochodami. Chciałam ją przyciągnąć na jedzonko ale uciekła. Na szczęście na Nieporęcką. Ona pewnie tuła się po okolicznych piwnicach i głód ją wygania z bezpiecznych miejsc na ulicę. Do Konesera chyba nie dotarła. Takich kotów tu podobno dużo. Ludzie raczej wrogo nastawieni, budek nie pozwalają stawiać i do nieużywanych piwnic nie wpuszczają. Gdyby kicia załapała, że w Koneserze zawsze jest jedzenie i stoją budki to może by się zadomowiła, bo koty jej nie goniły. Ale kto to wie co myśli kot.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro lut 11, 2009 20:08

Kotka była dzisiaj na karmieniu. A obwieścił mi o tym już z daleka Bolek wyśpiewując znowu swoje serenady. Zdjęcia są więc możecie oglądać. Jeśli Bolek zbytnim fałszowaniem jej nie odstraszy to może się tu przymieszka. Szkoda, żeby ganiała po ulicach. Koty nadal wobec niej przyjazne. Wpakowała się za nimi do piwnicy i siedziała tam dopóki ja się kręciłam.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcia nie za dobre, ale robiło się już ciemno a kicia nie dała mi bliżej podejść. Wrzucę je też na pierwszą stronę.

Dziadek ma ostatnio złe dni, bo znowu nie chce jeść, przynajmniej przy mnie. Szkoda, bo podaję unidox i pewnie by mu dobrze zrobił. Bolek za to przyjmuje odpowiednie dawki bez marudzenia. A Lolek i Bazyli gdzieś przepadli, już od kilku dni ich nie widuję. Mam nadzieję, że wrócą cali i to tylko hormony gdzieś ich pognały. Swoją drogą, jak tylko się pojawią to trzeba by ich wreszcie złapać i nie czekać na lepszą pogodę. Może gmina nie opóźni się z talonami. Będzie ktoś chętny do łapania, bo u mnie z czasem i zdrowiem ostatnio kiepsko więc się zadeklarować póki co nie mogę.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw lut 12, 2009 20:57

Sama se ze sobą gadam, ale co tam.
Koteczka była i nawet Plamka z Bianką mnie do niej zaprowadziły, bo chowała się przy szachach. No i przy okazji znalazłam tam zagubioną miskę i dałam kocince jeść. A te dwie stanęły na warcie obok i pilnowały żeby nikt jej nie przeszkadzał.
Dziadek dziś trochę pojadł, a pełno jajecznych kocurów nadal brak.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw lut 12, 2009 21:22

Nie gadasz do siebie, ja czytam :)
I co najmniej jedna ciotka też, mam kolejny zapas puszek od cioci redaf.
Jak podrzucić? I gdzie?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw lut 12, 2009 21:26

Może jakoś w weekend się spotkamy? Gdybyś wpadła do mnie np. w sobotę, to poznałabyś Olę.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt lut 13, 2009 22:59

Nowa kicia wciąż jest. :lol: Oby nam nie zniknęła przed łapanką jak rudy.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt lut 13, 2009 23:02

Mnie ten wątek zawsze interesował,czytam i jestem ciekawa,co u kotów.Dawno o Józi też nie było,czyżby odpuściła?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56154
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 14, 2009 8:52

Migota, ja się jakoś mogę na przyszły tydzień umówić na łapankę, nie wiem na który dzień i dokładnie którą godzinę, może nawet... w weekend? Mam co prawda warsztaty, ale może jakoś to wcisnę.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob lut 14, 2009 9:47

.
Ostatnio edytowano Wto lut 14, 2012 18:20 przez Bonia7, łącznie edytowano 1 raz

Bonia7

 
Posty: 589
Od: Sob lip 05, 2008 15:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 14, 2009 19:50

No tak, właściwie to ja się czepiam, że nikt tu nic nie pisze, ale wątek zrobił się chyba nudny, to fakt. Właściwie nic się ciekawego nie dzieje, ot normalka, karmimy się i wszystko. Teraz może się trochę ożywi jak zaczniemy łapać.
Nowa kotka już mnie tak z daleka nie omija. Wygląda na to, że jej się tu spodobało. Jeść regularnie dają, w piwnicy na głowę nie pada, czegóż więcej chcieć. Bolek, który cały czas ją adoruje oczy ma już lepsze, ale dostały dziś ostatnią porcję unidoksu i zastanawiam się czy to wystarczy.
Ciekawa jestem czy dobrze oceniłam płeć nowej, bo jak ją dziś zobaczyłam z bliska to mi się znacznie większa wydała niż wcześniej. Ale było ciemno więc dokładniejszy ogląd się nie udał. Może jutro pójdę zanim się ściemni. No, ale przecież Bolek nie łaziłby chyba za kocurem?
Józi już dawno nie widziałam. Śladów jej bytności też nie, więc może rzadziej ją przyprowadzają.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie lut 15, 2009 19:56

Nowej nie było, a Bazyli wypiął się na jedzenie i poszedł na spacer. Zapraszam więc na widowisko pt. "Spacer Bazyla po rurach", a może lepiej brzmi "Spacer Bazyla pod chmurami"?

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Całe stadko ślicznie dziękuje cioci Redaf za puszeczki, :lol: :1luvu: :lol: nawet Bazyli. I tak wróci, tylko będzie się musiał obyć resztkami. :catmilk:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie lut 15, 2009 20:00

Ale ma kotuch wypasiony drapak ;) :lol:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 45 gości