
Już się nie mogę doczekać, i mam nadzieję że Boo się spodoba potencjalny nowy domek dla Asika i mam nadzieję że się zaadoptuje z moją labką i kundelkiem Pakusiem.
Labka pare razy miała okazje poznać kotkę mojej teściowej ale nie zbliżała się do niej. Kotka Miłka jest charakterka i pewnie pogoniłaby kota Labce

dlatego miała zakaz zbliżania się do kota.
Pakuś od swojego 6tygodnia zycia wychowywał z kotem, ale od jakiegoś czasu kiedy to przeprowdziliśmy się w końcu do własnego domku nie miał do czynienia z kotem, ale sądzę że szybko sobie przypomni jak obcować z tym zwierzaczkiem.
Na pewno w pierwszych chwilach będzie warczący i buńczyczny tak jak to było kiedy pojawiła się w jego progach labka, mała i niewinna biszkoptowa kulka, teraz żyć bez siebie nie potrafią. Labka napewno nie będzie wiedziała o co chodzi, pewnie będzie jak zawsze skakać i robić baranki zachęcając kota do zabawy powarkując i piszcząc, machając przy tym swoim wielkim ogonem. Ten ogon to przekleństwo zazwyczaj wszystko nim zrzuca z pułek i trzaska po ścianach, drzwiach i obija nim meble.
Dla Asika mam juz obrany świetny punkt widokowy w kuchni. Mam nadzieję ze spodoba mu się to miejsce do lezanki i obserwacji tego co sie dzieje na dworze. Niestety nie mogę mu zapewnić widoku na ulicę i przechodniów ponieważ tutaj cieżko o przechodniów i nawet nie posiadamy jako takiej drogi, tzn mamy ale polną
Za to może obserwować piękno przyrody
Nic tylko czekam na wiadomość od Boo i jej wizytę.