No to w takim razie pozostaje przyszły tydzień
Wczoraj była u mnie koleżanka- Bruno i Lunka przeszli samych siebie w zwracaniu na siebie uwagi

. Dostali smakołyk na zachętę dla nowej znajomości z gościem, taką niby kiełbaskę. Opakowanie po niej zostało na blacie w kuchni. Jakeśmy sobie usiadły z kaweczką i zaczęły plotkować, Koty w tym czasie urządziły bój o to własnie opakowanie, które ciągle tak ładnie pachniało...

Polegało to na tym, że Luna nosiła je w zębach i chowała przed Brunem, a Bruno próbował je odbić. Storpedowaniu uległ taboret w kuchni i wiklinowa szafeczka na buty w przedpokoju

. Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć, jaki był wynik tego boju...
