Moonlight,księżycowa panienka słodka jak miód-zostaje u Kasi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 12, 2009 10:48

Dziewczyny dobrze bedzie!! Molisi się nie podoba kołnierz, ale na pewno się do niego przyzwyczai... dopieścicie ją tak jak tylko Wy potraficie i będzie dobrze !! :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 12, 2009 17:09

Molisia teraz śpi zwinięta w kłębuszek na kanapie bez kołnierza, bo cały czas z TZ jej pilnujemy. Zdjęłam jej, żeby sie najadła,umyła i się załatwiła.
Założę z powrotem jak zobaczę, że zaczyna tylko łapkę podnosić do drapania. Ona ma tam sporo tych szwów, i nie mogę dopuścić żeby sobie je rozdrapała. :(
W nocy była bardzo niespokojna, aż byłyśmy przerażone. :(
Dzisiaj jest już lepiej, jak chodziła w kołnierzu, to moje koty uciekały przed nią. Szczególnie Franuś i Bunia, ale Buni to wyjdzie na dobre, bo chociaż sobie nóżkę rozrusza jak ucieka. :lol:
Reszta kotków ją tylko powącha i odchodzi.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 12, 2009 17:13

Aniu, na pewno jest niezadowolona! też miałam kotke przez 9 tygodni w kołnierzu, na początku była wściekła, a potem biegała i nie zwracała juz uwagi na kołnierz :wink:

Buni gimnastyka dobrze zrobi :D

Mizianki dla Wszystkich :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lut 12, 2009 17:44

bidulka malutka.
ale teraz musi byc dobrze!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 12, 2009 18:52

Bo koty w kołnierzu to nie są sobą. Panikują, dostają szału lub wręcz przeciwnie - robią się osowiałe, nie jedzą, nie chcą do kuwetki iść. Kołnierz zdjęty - problem mija.
Mam nadzieję, że Molisia nie będzie się interesowała szwami i będzie mogla chodzić bez :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lut 12, 2009 19:09

mokkunia - masz całkowitą rację :oops:
pamiętam moją zwykle energiczną Greebo ze zwieszoną głową przesuwającą kołnierzem po ziemi w żółwim tempie :cry:

Aniu - rozumiem, że Ci się serducho kraje, będzie dobrze..
Mizianki dla Molisiowej królewny :oops:

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 12, 2009 20:06

Słuchajcie, mnie ten kołnierz u Molisi tak nie przeraża, tylko to pokrojone uszko. :cry:
Ja wiem, że się zagoi, ale teraz cierpi, a my razem z nią. :cry:
Kołnierz znowu założyłam, bo zjadła, napiła się mleczka dla kotków i umyła się, ale zaczęła ruszać tym uszkiem to wiedziałam już, że zaraz zacznie się drapać. W sumie jest grzeczna.
Nawet mój TZ opiekuje się nią jak chorym dzieckiem, siedzi przy niej i ją głaska, mówi do niej czule, delikatnie ją przenosi, nawet sam ją bierze na ręce. :roll:
Siedział wczoraj ze mną w nocy do 3,30 i razem jej pilnowaliśmy. Później córka wstała i jej pilnowała.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 12, 2009 20:10

Macie złote serduszka :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 12, 2009 20:12

jejku :oops:

Ania nie martw się nic (oj wiem że to się tylko łatwo tak piszę :? )
super się nią zajmujecie :oops:

ściskam całą familię

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 13, 2009 11:31

Dzisiaj byłam na pobraniu krwi kontrolnym Buni u naszej wetki w Pabianicach i przy okazji wzięłam Molisię, bo CoolCaty powiedziała, żebym jej tą ranę przemywała wodą utlenioną, ale ja poszłam na łatwiznę i poprosiłam o przemycie tej rany moją wetkę. :oops: Powiedziała, że ładnie się goi. :D
W niedzielę jadę do Łodzi do lecznicy CC na kontrolę z Molisią.

Dzidzia już sobie radzi z kołnierzem, zdejmuję jej do jedzenia itd.
Teraz się uśpiła na parapecie na oknie, oczywiście w kołnierzu. :roll:
Pilnujemy lalunie, coby sobie nic nie rozdrapała. :love:

Teraz tylko to oczekiwanie na wynik wycinka!
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lut 13, 2009 11:39

Moli to normalnie kot ideał :) Bez 2 zdań :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 13, 2009 14:22

mokkunia pisze:Moli to normalnie kot ideał :) Bez 2 zdań :)


Moonlight jest jak swiatełko w ciemna noc :1luvu:
:kitty: :kitty:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lut 14, 2009 0:34

Molisia jest naprawde kochana i wyjątkowo grzeczna :D

Będzie wszystko dobrze, za wyniki kciuki zacisnięte :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie lut 15, 2009 11:18

Jak się czuje Molisia? Mam nadzieję, że już prawie super :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lut 15, 2009 12:09

Boże drogi :!: Ależ macie tych kłopotów wciąż tyle!

Teraz znowu Molisia w kołnierzu. Bisia podczas noszenia kołnierza była w stałej depresji, ale jej nie można było w ogóle go zdejmować, bo od razu zaczynała myć łapką zoperowane powieki.

Za wyniki Molisi i jej zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Google [Bot] i 31 gości