Mój alergiczny kocur. Drugie starcie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 11, 2009 22:45

Zakocona pisze:U mojej kotki jest lepiej. Ustały po antydepresancie ataki falujacej skóry. Kotka wychodzi codziennie na spacery po ogrodzie. Widzę, że jest zadowolona, odstresowana. Jednak nie zauważyłam, żeby łysinki zarastały. Nadal są. Zastanawiam się nad badaniem moczu. Kiedys długo chorowała na zapalenie pecherza. Dopiero homeopatia pomogła.Może pójdę w tym kierunku?


Hmmm... Nie żebym była jakimś ekspertem w tej sprawie, ale jeśli kotka nie drapie się, nie wylizuje nałogowo i ogólnie nie zdradza żadnych objawów stresu to ja zrobiłabym tylko podstawowe badanie - mocz (najlepiej w labie bo test paskowy to sobie można do d..y wsadzić - wiem z własnego doświadczenia). Jeśli w moczu wyjdzie coś niepokojącego to oczywiście dalsze badania. Zastanawiałabym się też nad łysieniem hormonalnym. Ostatnio poznałam w poczekalni u weta kotkę z rozległymi łysinkami - badanie hormonalne krwi pomogło trafnie zdiagnozować chorobę.
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Śro lut 11, 2009 22:47

zaznaczę sobie wątek, bo jestem w trakcie rozwiązywania podobnego problemu :(

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Śro lut 11, 2009 22:58

kristinbb pisze:
Vellamo pisze:Najnowsze wyniki badania moczu:
ph 7 :!:
ciężar właściwy: 1025 g/l


Czy kotek pije tyle ile trzeba wody?
Może za mało?

Po Anafranilu mało pił i mało sikał. Ale już koniec z tym syfem! Teraz kocurek sioosia 3 razy dziennie :mrgreen:


kristinbb pisze:W przypadku alergii podstawą jest czy kot ma łyse bo wydrapuje. Drapie to znaczy alergia i zaczyna się go traktować jak alergika, bo jest to bezpieczna wersja dla kota. Alergii się nie leczy tylko eliminuje to co jest alergenem. Gdyby w trakcie okazało się , że przyczyną wygryzania sierści kota jest co innego, to nie szkodzisz kotu podając karmę dla alergików. A jeżeli okaże się że jest alergikiem, to kot przynajmniej ma od razu właściwą karmę.

Podpisuje się pod tym ręcami i nogami :D Tak też aktualnie działam. Karma antyalergiczna na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.


kristinbb pisze: Ja to przechodziłam w ciągu ostatniego roku już 3 razy... :roll: :roll: :evil:

Łączę się z Tobą w tym bólu. Musimy to jakoś przetrwać. Trzymam kciuki!
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2009 21:42 przez Vellamo, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Śro lut 11, 2009 23:05

kitkowa pisze:zaznaczę sobie wątek, bo jestem w trakcie rozwiązywania podobnego problemu :(

Po pierwsze - współczuję :(
Po drugie - gdzie można poczytać o problemie Twojego kotka?

Łomatko! Co z tymi naszymi kiciami?!
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Śro lut 11, 2009 23:18

To nasz problem :( , trochę podobny do twojego:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80492&highlight=

Od tego czasu zweryfikowałam wiele opinii na temat pobierania zeskrobin, testów alergicznych itp. Zaczęło się od mega dawki Frontlina, a po drodze 150 teorii na temat przyczyn. Teraz jesteśmy na malejących dawkach sterydu (który wyeliminował objawy :? ), od ponad 2 miesięcy na Hill'sie z/d i Advantage. Wkrótce odstawiamy lek i będziemy eksperymentować z karmą... zobaczymy co będzie.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Śro lut 11, 2009 23:41

Kitkowa, przeczytałam Twój wątek. Jeśli mogę coś doradzić, to przede wszystkim nie daj się zbyć wetom ble czym, tylko zażądaj badań! Ja też musiałam w pewnym momencie tupnąć nogą i powiedzieć, że nie wyjdę, dopóki nie pobiorą zeskrobin na grzyba, bakterie i pod mikroskop, nie próżnią gruczołów kołoodbytowych i nie pobiorą krwi do badań. W ten sposób po kolei eliminuję ewentualne choroby.
I najważniejsze! Nie faszeruj kota sterydem :!: :!: :!: Wiem, że to pomaga, ale długofalowe podawanie kotu sterydu może być dla niego zabójcze :!: :!: :!:
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Czw lut 12, 2009 0:15

Wiem, wiem Villemo. Na temat sterydów wiem już chyba wszystko; pytałam, czytałam...
Wkrótce kończymy podawanie - ja wybrałam wersję w tabletkach, która ma być łagodniejsza i co ważne - dawka jest stopniowo zmniejszana, przy jednoczesnym stosowaniu karmy hypoalergicznej. Sterydy nie są środkiem leczniczym, tylko eliminującym objawy.
W swoich doświadczeniach z wetami i po lekturze fachowych artykułów, spotkałam się ze zdaniem, mimo że upierałam się o zeskrobiny, że: nie bierze się zeskrobin z czystej, niezmienionej chorobowo skóry, bo nic się z tego nie wyhoduje.
Poza tym otwarcie powiedziano mi, że robienie testów alergicznych w kierunku alergii pokarmowej byłoby wyciągnięciem ode mnie kasy, ponieważ są one niemiarodajne w przypadku kotów. Uzasadnione są testy w kierunku pozostałych typów alergii: wziewnej, kontaktowej.
Na ten temat mogłabym pisać wiele, o każdych okolicznościach informowałam wetów, nawet o swoich paranojach :wink: W tej chwili leczymy się u specjalisty, z badaniami itd., czy to coś da zobaczę niedługo.. Z tego co czytałam na forum, wielu użytkowników prędzej czy później spotkało się "oko w oko" ze sterydami i niektórzy z nich w pewnej fazie leczenia muszą je stosować - ja chciałabym je wyeliminować lub w maksymalnym stopniu ograniczyć.
W twoim wątku dzielę się doświadczeniami z innymi "alergikami"; szkoda, że nie ma jednego zbiorczego wątku dotyczącego tej przypadłości :(

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt lut 13, 2009 20:40

:crying:
Nie jest dobrze.
Najnowsze wyniki moczu:

przejrzystość: lekko mętny
ph: 6,5
ciężar właściwy: 1030 g/l
białko: 29,6 mg/dl
śluz: liczne pasma w preparacie
leukocyty: w polu widzenia w ilości 8-10
bakterie: dość liczne w preparacie

Jestem załamana :cry: A było już tak dobrze... Dostałam od weta Furaginum 1/2 tabletki 50mg dwa razy dziennie. Na razie spróbuję bez antybiotyku - nie chcę znowu stresować Myszy, tym bardziej, że nie wiem od czego znowu ten stan zapalny... A może ze stresu (patrz niżej)...

Odebrałam dziś także wyniki morfologii i biochemii. Wszystko w porządku, oprócz:

glukoza: 14,4 mmol/l [norma: 3,0 -5,6] +
cholesterol: 6,1 mmol/l [norma: 1,8 - 3,9] ++
trójglicerydy: 0,5 mmol/l [norma: 0,6 - 1,1] -

Wet zasugerował, że wysoki cholesterol + świąd mogą oznaczać nadczynność kory nadnerczy. "Kora nadnerczy wydziela kortyzol, uczestniczący w przemianie węglowodanów i tłuszczów oraz mający działanie przeciwalergiczne i przeciwzapalne. Kortyzol nazywany jest hormonem stresu. Nadczynność kory nadnerczy może być spowodowana gruczolakiem (zespół Cushinga). Leczenie operacyjne - usunięcie nadnerczy." (cytat za internetową encyklopedią Wiem na Onecie)

:placz:
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Pon lut 23, 2009 16:01

Dramatu c.d. - kocurek ma nieciekawy mocz:

19.02.2009r.:
ph: 6.0
leukocyty: w polu widzenia 3-4
erytrocyty świeże: w polu widzenia 2-3
bakterie: dość liczne w preparacie

23.02.2009r.:
ph: 6.0
białko: 44,2 mg/dl
leukocyty: w polu widzenia 2-3
erytrocyty świeże: w polu widzenia 1-2
bakterie: dość liczne w preparacie

No to jedziemy z antybiotykiem :? Dostałam od weta Enrobioflox 50mg. Mam podawać po 1/4 tabletki 2 razy dziennie przez 5 kolejnych dni. Mam nadzieję, że pomoże - perspektywa codziennych iniekcji u weta jest przerażająca :crying:

Co do łysinek, to brzuszek porasta, nad oczkami też. Kot nadal się drapie, ale mniej. Czyżby to jednak alergia pokarmowa / Hill's d/d działa?
Martwią mnie natomiast nowe małe łysinki na piętach i czarne kropki na brodzie - jedną wczoraj wycisnęłam :twisted: - ewidentny trądzik jak przy zakażeniu dermatofitami :?
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Pon mar 09, 2009 9:11

Ojejej...
Co słychać ?

Myślałam,że wszystko się poprawiło... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 09, 2009 18:39

:D

Dawno się tak nie cieszyłam (mam nadzieję, ze nie zapeszę pisząc o tym). Dzisiejsze wyniki badań moczu są... bardzo dobre! W wielkim skrócie:
ph: 6,0
ciężar właściwy: 1020 [g/l]
białko: nieobecne
bakterie: nieliczne w preparacie
leukocyty: w polu widzenia w ilości 1-2
erytrocyty świeże: w polu widzenia w ilości 1-2

Dwa tygodnie temu, przy podawaniu antybiotyku "dopyszcznie", kocur odmawiał jedzenia Hill's d/d w jakiejkolwiek postaci. Toteż, chcąc uniknąć podawania leku "na pusty żołądek", karmiłam kota... przemrożoną surową wołowiną. Wstrzymałam się także z podawaniem Uro-petu i Bezo-petu. Tydzień takiej diety sprawił, ze kot całkowicie przestał się drapać! A więc to najprawdopodobniej alergia pokarmowa na drób i wieprzowinę. W składzie Bezo- i Uro-petu są białka i tłuszcze zwierzęce (niestety nie jest napisane jakich zwierząt), a więc pasty te mogą uczulać!!! Trzeba będzie pomyśleć o alternatywnych środkach - może zamiast Bezo-petu olej z pestek winogron, a zamiast Uro-petu witamina C lub żurawina w tabletkach...
Kotek pięknie porasta futerkiem. Żeby jednak nie było tak wesoło - łysinki na pietach dalej są obecne - okrągłe (średnica 0,5 cm) i łuszczące się. Dziwne jednak jest to, że są one... symetryczne, tzn. na obu łapkach są w tym samym miejscu :roll:
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Pon mar 09, 2009 18:48

Mojemu Mickowi też przerzredzenia zarastają ładnie
a takie łysinki na pietkach ma moja kotka (która problemów z wylizywaniem futerka nie miała)
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 09, 2009 19:02

mpacz78 pisze:a takie łysinki na piętkach ma moja kotka (która problemów z wylizywaniem futerka nie miała)

Nie wiesz co to? Martwią mnie one...
Obrazek

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Pon mar 09, 2009 20:19

U mnie cięższe koty mają takie łysinki, może sobie wycierają sierść?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 09, 2009 22:53

Moje dwa kocury też się 'strzygly'. Jeden zacząl w wieku 6-7 lat. Wystrzygl sobie dokladnie caly brzuch. Kontynuowal to zajęcie przez parę miesięcy i przestal. Potem zdarzyl się jeszcze jeden taki incydent i też sam przestal.
Drugi zacząl w wieku okolo 12 lat. Strzygl brzuch, a czasem wewnętrzne strony ud. Robil to bardziej doladnie latem, a zimą prawie wcale (znajomi śmiali się, że mu gorąco latem).
Ten drugi zostal dokladnie przebadany (bo pierwszy to byly lata siedemdziesiąte) i nic! Moja wet powiedziala, że na ten temat napisano cale tomy i wiele z tego nie wynika.
Niedawno koleżanka przeslala mi zdjęcie znajomego kota, który robi dokladnie to samo i weterynarze też nie wiedzą co mu dolega.
Podlożem może być dowolna alergia, przyczyny psychogenne (stres) lub bóg wie co. Jedno co mi się rzuca w oczy, to fakt, że najwyraźniej przypadlość ta dotyka glównie kastrowanych kocurów, więc być może chodzi tu o hormony męskie; moja wet twierdzi, że to możliwe, ale trudno powiedzieć. W literaturze brak dowodów na poparcie tej tezy; jak również przeciwko. Jakichś konkretnych metod diagnostycznych odnośnie hormonów podobno brak, a podawanie substytucji hormonalnej na ślepo jest cokolwiek ryzykowne.
Chyba wychodzi na to, że jeśli trafi się z dietą (lub czymkolwiek innym) i jest poprawa, to należy to uznać za sukces. A jeśli skóra wygląda paskudnie, to pozostaje interwencja miejscowa.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google [Bot], Meteorolog1 i 296 gości