poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 11, 2009 12:30

bezpieczny kot to szczęśliwy właściciel :wink:
ja też spotykam się z zarzutami, że "więżę kota", ale gdybym tego nie robiła tym bardziej mieszkając w takim miejscu w jakim mieszkam, pięciu minut spokoju bym nie miała...
na dobre rady niektórych trzeba czasem brać duży nawias, bo w razie jakiegoś nieszczęścia usłyszy się: a chciałam tylko dobrze dla kota, no kto mógł przypuszczać...! a dobrymi chęciami niejedno piekiełko wybrukowane jest... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro lut 11, 2009 14:51

Fri mnie nie dziwi pukanie się w głowę przez postronnych bo ja taka nienormalna i na wsi kota w domu trzymam, mleka nie daję itp. :wink: ale o tym wypuszczaniu na dwór powiedziała mi kobietka prowadząca tymczas, nie wiem co o tym myśleć bo poza tym rozmawiało nam się dobrze.

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Śro lut 11, 2009 17:00

witam i mam nadzieję że ten jedyny kot się znajdzie, który poskromi złośnicę ;)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 11, 2009 18:45

Ja też mam taka nadzieję (dziękuję za rozmowę)

Cały czas próbuję się dodzwonić do kobietki od mojego kocurka ale nie odbiera telefonu, umówiona jestem na 19-stą ale tkwię w domu bo nie wiem czy jest sens jechać - nikt nie podnosi słuchawki :?

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Śro lut 11, 2009 19:17

O maja:) ,rozmawialysmy przez telefon ,to ja tymczasowalam Mańka :lol:
mam nadzieje,ze szybko znajdziesz wymarzonego kiciusia:)

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 11, 2009 21:11

maja_mp pisze:Ja też mam taka nadzieję (dziękuję za rozmowę)

Cały czas próbuję się dodzwonić do kobietki od mojego kocurka ale nie odbiera telefonu, umówiona jestem na 19-stą ale tkwię w domu bo nie wiem czy jest sens jechać - nikt nie podnosi słuchawki :?

i jak wyjaśniła się sytuacja?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 12, 2009 8:37

kya o proszę, jeszcze trochę i okaże się, że połowę forum napastowałam w poszukiwaniu kotka :D

agii-s nie wyjaśniła się do dzisiaj i zaczynam się martwić, dzwoniłam wczoraj do wieczora i dzisiaj rano też, nie wiem - może coś się stało.
Nr pod który dzwonię to 3834241, może to ktoś znany na forum :wink:

Na dzień dzisiejszy, jak się uda z kocurkiem to bierzemy go w piątek. Już się śmiałam, że czarny kot w piątek 13 to musi być znak, że będzie dobrze 8) Chyba, że nie uda mi się skontaktować. Wtedy będę szukała dalej.

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lut 12, 2009 9:47

maja, gdybyś w dalszym ciągu szukała czarnego kocurka - daj znać - u mojej znajomej mieszka dwóch młodziaków szukających domu.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 12, 2009 9:59

Szukam nadal bo nikt telefonu nie odbiera i nie wiem czy jest sens się umawiać, tym bardziej że mimo moich chęci i tak Dea będzie miała decydujący głos w sprawie, a jakby się nam dokocenie nie powiodło to ja zostaję bez kontaktu z babeczką :?

Jakie to kotki tzn. w jakim wieku, jakie charakterki, przebyte choroby itp. :?:
Aha, nie musi być czarny :wink: tak samo jak nie musi być kocur

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lut 12, 2009 11:51

Mam jeszcze pytanko bo właśnie na tym forum przeczytałam o zbawiennym działaniu Feliwaya.
Chcę zakupić to cudo i teraz kombinuję czy przypadkiem nie połączyć adopcji nowego ogonka i wprowadzenia Feliwaya :?:

Zanim wezmę nowego kotka powinnam dokupić kuwetę dla niego :?: Jak z legowiskiem, też drugie :?: Bo, że miska własna to wiem na bank. Drapak to chyba wspólny być powienien :roll: Dea ma dwa tzn. jeden taki z prawdziwego zdarzenia i drugą deseczkę na drzwiach spiżarni - chyba się podzielą, co :?:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lut 12, 2009 12:27

Działane feliwaya nie jest potwierdzone, ale w tym pokoju gdzie na początku będzie nowy kociak, można go podłączyć - na pewno nie zaszkodzi :wink:
Jak się przeprowadzałam, to włączyłam feliway w jednym pokoju i tam koty na początku chętnie spędzały czas.

Druga kuweta to dobra myśl, legowisko też. Chyba najlepiej, żeby nowy kotek na początku miał w swoim pokoju swoją kuwetę i miski, a jak już pozna Was i rezydentkę można wszystko ustawić inaczej.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 12, 2009 12:34

Tak też pomyślałam, dzisiaj kupię kuwetkę i miseczki. Dostanie swój pokój i legowisko.
Feliwaya sprawdzę w lecznicy, a jak nie to w małym zoo zakupię. Pytałam o cenę to mi 130zł zaśpiewali, w necie za niecałe 100zł z przesyłką i teraz chyba poszukam w innych sklepach, może będą mieli taniej.

Bardzo ale to bardzo dziękuję Wszystkim odwiedzającym wątek. Osobom, z którymi miałam okazję osobiście rozmawiać - szczególnie.
Jesteście niezastąpione.

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lut 12, 2009 13:16

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 12, 2009 20:10

mam nadzieję że się uda dokocić :)

pozdrawiam i liczę na wieści bieżące
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 13, 2009 8:38

Wieści bieżące są takie, że dziś po pracy jedziemy po kocurka :D
Jestem pełna obaw ale i nadziei.
Trzymajcie za nas kciuki.


Wczoraj Dea dała popis :roll:
Przyjechał mój brat żeby się pouczyć, a ona próbowała go przepędzić - intruz na jej terenie. Co prawda dziś rano czekała pod drzwiami, po czym wskoczyła w jego pościel, powąchała koszulkę w której spał i sama się położyła. Dzisiaj już go zaakceptowała.
Ja nie wiem o co chodzi 8O ale skoro tak szybko jej z dwunożnymi idzie to mam nadzieję, że "nowy" nie będzie musiał za długo czekać na akceptację z jej strony.

Aha, chcę kupić legowisko z wikliny (będzie mi do wnętrz pasowało :lol: ) i zastanawiam się czy brać większe - tak przyszłościowo, żeby koty mogły tam razem się wylegiwać, czy zwykłe małe.
Dea ma budkę ale i tak leży na dachu tzn. zgniotła toto i tak leży :D

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, pibon i 24 gości