Wa-wa -Burcia z ulicy w lecznicy-ma FIV prosimy o wsparcie

» Czw lut 05, 2009 19:46

Byłam w lecznicy - no bo Szylcię do Garncarza zabierałam - Burasia ma się OK :wink:

Pogliglałam ją trochę i pożegnałam się z futerkiem :wink:

Zostawiłam dla Burci - na nową drogę życia - zabaweczki (myszki i piłeczki) i 5 kartoników Bozity.

» Pt lut 06, 2009 10:43

kiedy jedzie do domu?

» Pt lut 06, 2009 18:27

Aleksandra59 pisze:Byłam w lecznicy - no bo Szylcię do Garncarza zabierałam - Burasia ma się OK Pogliglałam ją trochę i pożegnałam się z futerkiem Zostawiłam dla Burci - na nową drogę życia - zabaweczki (myszki i piłeczki) i 5 kartoników Bozity.

Dziś Burcia oddana pani z kiosku wraz z siatą darów od Aleksandry :lol:

dziękujemy za zapas karmy i zabaweczki dla kici. W poniedziałek pójde i spytam jak tam Burcia sie miewa......

» Pt lut 06, 2009 18:30

To niecierpliwie czekam na poniedziałkowe wieści :wink:

» Pt lut 06, 2009 18:30

cudna wiadomość

» Sob lut 07, 2009 16:26

po raz pierwszy w zyciu tęsknię do poniedziałku :twisted:

» Sob lut 07, 2009 16:30

Proszę zmieńcie tytuł bo ja ciągle się zamartwiam tą kicią :wink:

» Sob lut 07, 2009 18:14

czy to oznacza, że mogę Burcię zdjąć z Allegro?

» Pon lut 09, 2009 18:29

no i mamy poniedziałek
co u Burci?

» Pon lut 09, 2009 19:05

No właśnie - co u Burci :?:

» Wto lut 10, 2009 9:03

dzis pójde i spytam jak Burcia sie miewa........

» Wto lut 10, 2009 20:16

Ina11 - wieści, wieści pilzzzzzzzzzzzz

» Wto lut 10, 2009 22:09

Ina bierze nas pod włos :evil:

» Wto lut 10, 2009 23:20

Killatha pisze:Ina bierze nas pod włos

Ina głównie na dogo działa :wink:

To, że Ina jest na miau - to właśnie Burcia spowodowała :wink:

Pewnie znowu jakiś psiak w potrzebie jest i Ina działa teraz na dogo :ok:

A skoro Burcia opiekę ma zapewnioną to spoko :wink:

Ina - jak załatwi psie sprawy - zda relację co u Burci. Za psie sprawy Iny :ok:

» Śro lut 11, 2009 8:34

Z Burcią wszystko ok. Ta pani nie jest zbyt wylewna w opowieściach kocich więc uważa mnie chyba za nachalną babę :wink:

Ja ten kiosk mam na oku codziennie więc jeśli (odpukać) Burcia wróci spowrotem na ulicę to ja to zobaczę pierwsza ( Patsy też może kontrolować :wink:

)
ale póki co jest ok.
Nie martwcie sie kochane, ja Burci nie zostawię jeśli będzie kiedykolwiek w potrzebie. Oby nie.
Aleksandro masz rację, psów w potrzebie jest tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć.....kotów zresztą też,
chociażby "mój" Kostuś :cry:

Wa-wa -Burcia z ulicy w lecznicy-ma FIV prosimy o wsparcie

Kto przegląda forum