» Wto lut 10, 2009 11:35
Kasiu od ostatniej wizyty weta w domu 27 stycznia, po zastosowanym antybiotyku i innych lekach Lucysi jest w miare , jeden dzien lepiej inny troche gorzej, bierze jak dr Czub. zaleciła 2 razy dziennie Encortolon .
Ale musze pomyślec , zeby pojechac do kontroli.
Lucyna zrobiła sie taka niedobrzyca ,ze jak kroje mieso na desce, to wygania Mruczusia z kuchni. Tak juz odrzyła.
Mruczek po kuracji 10 dniowej zastrzykow , no-spy i tabl. indyjskich i Cystaidzie juz nie sika krwia . Ale cały czas z siusianiem jest jak bylo dawniej.
Cytrysia tez dostała antybiotyk i cyklonamine i dr zasugerowała stosowanie taki płyn Vagothyl, przypalam tym polipa - ale nie wiem jaki bedzie rezultat.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)