ADOPCJE PUCHATKOWA III.. 'persy' na łańcuchu.. :(( s. 98..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2009 12:13

Potwierdzam, że Bellunia jest cudna - bardzo grzeczna, cichutka i rozmruczana. Dostałam od niej szereg całusów, mruczeń, i wypięcia pupy w celu miziania :lol: Koty zignorowała, miskę nie. Przy jej obecnej fryzurze wygląda urocza i komicznie, chociaż widać, że ma szlachetną urodę (pod sweterkiem) :)
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pon lut 09, 2009 12:22

Seniorita, po takich zachwytach nad puchatkami, może w końcu dasz się zapersić? :twisted: :1luvu:

Masz dla mnie umowę od Kasi?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 09, 2009 12:23

Zaznaczam wątek i dziękuję senioricie oraz Sabeenie za pomoc przy Belli. Komp mi się popsuł, forum czytam w komórce i po łebkach. Jak by coś- dzwońcie.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon lut 09, 2009 12:24

batumi pisze::strach: Boshe ty mój!!! I diamenty i złoto i platyna.... Po prostu pałac królewski jest potrzebny... :strach: Jak ja zdzierżę??? A tak serio to mój pan tak skomentował adopcje z miau "rany łatwiej dziecko z domu dziecka adoptować niż kota 8O " Aamms melduję, że siatka zamówiona ale termin 2 tygodnie niestety. Z drugiej strony warto poczekać bo facet z łomianek robi mniej wiecej połowe taniej niz to co znalazłam w Wawie. Zobaczymy jakość.


No to już zaczynasz to złoto i diamenty i platynę.. :1luvu:
Mam nadzieję, że zabezpieczenie będzie ok..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 09, 2009 12:49

Hmmm, poszlam sobie do lazienki... z kuwetki nie skorzystala no bo po co... na podlodze bylo fajniej :roll:

wiec mowie do niej - Bella no n ie wolno tak

spojrzalo niewiniatko i
- miau?
- nie miau, tylko nie wolno... tu masz kuwete (wsadzam do kabiny i pokazuje...

Kota wyskakuje w te pedy, otrzepuje sie z obrzydzeniem i
-miau, miau, miau!!

nawymyslala mi??

chyba wystawie kuwete z kabiny, moze jej to nei pasuje?
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 09, 2009 12:49

rzeczywiście trudno jest adoptować kota-w końcu to skarb największy.Nasza Pani Prezes jest wymagająca.....ale to dobrze. :D Poza tym ja sama jak miałam oddać kota to gryzłam i kopałam po kostkach aż nie byłam pewna swego.Dziewczyny to samo.... :D
Serniczek
 

Post » Pon lut 09, 2009 13:03

batumi a zabezpieczasz okienka??

czekasz na jakies kociaste??
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 09, 2009 13:05

Serniczku ja to wszystko rozumiem... Mój Partner nie dokońca ale go prostuję :twisted: Na razie udało mi sie wytłumaczyć mu, że kupno kota z chodowli a nie z hodowli powinno być karalne. Po argumentach finansowych ( i ciut ubarwieniu :oops: ) "wiecej wydasz na lekarza" , zawsze obciążone genetycznie", "chów wsobny" udało mi sie przekonać go, że mimo chęci posiadania futrzastego wcale nie chcę "rasowego persa bez rodowodu" za 350zł z allegro :wink:

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon lut 09, 2009 13:05

Sabeena_ pisze:batumi a zabezpieczasz okienka??

czekasz na jakies kociaste??


Z tego co wiem, to pewnie będzie z Tobą rozmawiać o Belli.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 09, 2009 13:10

Sabeena właśnie o tym pisałam do Aamms, już zamówiłam siatkę, na razie na 1 okienko (wąż w kieszeni mojego Ukochanego) ale do lata przekonam go do zabezpieczenia jeszcze 2 okien. 8) Chciałabym adoptować futrzaczka :oops: i zakochałam się w Belli. Jednak tak naprawdę to może być każdy z proponowanych przez Puchatkowo do adopcji.

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon lut 09, 2009 13:28

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon lut 09, 2009 13:34

batumi pisze:Coś mnie wstrząsnęło wrrrrrr :evil:
http://zwierzeta-forum.low.pl/viewtopic ... 1317#91317


napisałam pw do tangerine1.. :oops:
z prośbą o sprawdzenie sytuacji..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 09, 2009 14:02

aamms pisze:
batumi pisze:Coś mnie wstrząsnęło wrrrrrr :evil:
http://zwierzeta-forum.low.pl/viewtopic ... 1317#91317


napisałam pw do tangerine1.. :oops:
z prośbą o sprawdzenie sytuacji..

Kot z pseudo:
"Nie ma wystawionego rodowodu, ponieważ posiada wadę, uniemożliwiającą to (płytki nosek, w efekcie kot czasem... "chrumka" ). "
Typowe tłumaczenie dla pseudo.

Będe pisac 100 razy i więcej:
w legalnej hodowli każdy kot dostaje rodowód. Jest on dowodem na przynależność do danej rasy a nie świadectwem zdrowia.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39286
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 09, 2009 14:34

Mnie bardziej niepokoi czy nie jest to kolejna "chodowla" skoro kupiono 2 kotki z jednego miotu i jest jeszcze jeden kot w domu. Poza tym zaniedbanie kotki "trzeba było ją ostrzyc bo sie skudłaciło futerko" Moze jestem wredna ale mam jakieś podejrzenia, że kotka moze być np bezpłodna i dlatego trzeba jej sie pozbyć. Oczywiscie byłabym szcześliwa gdyby okazało sie, że sie mylę. Gdyby okazało sie, że kty sa wysterylizawane itd. Byłabym gotowa osobiscie przepraszac autorkę ale niestety nie mam juz 15 lat i znam ciut życie...

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon lut 09, 2009 14:39

batumi pisze:Mnie bardziej niepokoi czy nie jest to kolejna "chodowla" skoro kupiono 2 kotki z jednego miotu i jest jeszcze jeden kot w domu. Poza tym zaniedbanie kotki "trzeba było ją ostrzyc bo sie skudłaciło futerko" Moze jestem wredna ale mam jakieś podejrzenia, że kotka moze być np bezpłodna i dlatego trzeba jej sie pozbyć. Oczywiscie byłabym szcześliwa gdyby okazało sie, że sie mylę. Gdyby okazało sie, że kty sa wysterylizawane itd. Byłabym gotowa osobiscie przepraszac autorkę ale niestety nie mam juz 15 lat i znam ciut życie...


kotki nie są z jednego miotu - to siostry od strony ojca ,
jeśli oddają tylko ją to może faktycznie coś z kotką nie tak - za bardzo mi ta sytuacja Michalinę przypomina :(
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 78 gości