» Sob lut 07, 2009 17:31
Paula, spokojnie. Minęło dopiero kilka godzin. Koty nie padają sobie w ramiona, raczej reagują agresją wzajemną, trzeba to przeczekać. Naprawdę bardzo, bardzo rzadko zdarza się, że dokocenie nie jest możliwe, a w tym przypadku ja w to nie wierzę - obie koteczki są młodziutkie. Jeśli rzeczywiście robią sobie krzywdę, może jest szansa zamknąć chwilowo Łatkę w osobnym pomieszczeniu i próbować zaznajomić dziewczyny ze sobą, przenosząc ich zapachy z jednej na drugą.
Naprawdę myślę, że zastanawianie się w tym momencie, czy kotka ma wrócić do Ciebie, jest co najmniej przedwczesne...
Jeśli to ta Pani, co z nią rozmawiałam dziś, to ona jest bardzo otwarta. Rozumiem, że problemem jest też reakcja dziecka, ale wytłumacz Pani, że koty muszą się dotrzeć!
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']