Dziadunio w ramach zdurnienia starczego stwierdzil jakies 3 lata temu, ze w lozku niewygodnie... doprosic sie go nie moge, zeby przyszedl.
A szkoda, bo jednak przez kilkanascie lat sie przyzwyczailam juz do tego, ze pies spi mi w nogach
Dobrze, ze udalo mi sie znalezc mu poslanie na ktorym jasniepan jest laskaw lezec, bo juz mnie kosci bolaly jak widzialam ze lezy na kocyku.
A Groszek to jest maly kombinator swoja droga pod tym wzgledem.
Moj pies nie lubi jak sie jakis zwierz do niego przytula. Jak jakis kot wlezie mu na poslanie na ktorym lezy to warczy, klapie szczeka i w koncu sobie idzie.
Grochu chcac sie do Felka przytulic, wykombinowal sobie metode malych kroczkow. Najpierw kladzie sie na poslaniu poldupkiem, i tak sobie podpelza z predkoscia centymetra na 5 minut
W efekcie po jakims czasie widac psa, ktory spi sobie snem niezmaconym i wniebowzietego przytulonego Grocha
pzdr
GreenEvil