Groszek, jednak zdrowy :)

» Sob lut 07, 2009 20:26

GreenEvil pisze:Wlasnie skoczylam rozmowe z powstancow.
Test PCR nie wykazal FIV. Morfologia wzorcowa.
Czekam jeszcze na wyniki biochemii na maila.

Groszek wlasnie uwalil mi sie pod nogami.

ide sie upic

pzdr
GreenEvil

Ale się cieszę....
Upij sie i za mnie...

:dance:

» Sob lut 07, 2009 22:19

Jedyna osoba (jesli tak moge to nazwac) zupelnie niezadowolona z takiego obroty sprawy jest moj pies.
Groszek juz zajal swoje ulubione miejsce - czyli poslanie psa.
A teraz biedny dziadunio siedzi i patrzy na mnie z wyrzutem w oczach

pzdr
GreenEvil

» Nie lut 08, 2009 1:19

- dlaczego ja sobie myślałam, że Groszek za bezdurno mieszkał w tej łazience :roll:

Przeczucie jakieś miałam :wink:

Biedny dziadunio

GreenEvil - dziadunia do łóżka należy zabrać :roll:

» Nie lut 08, 2009 1:46

Aleksandra59 pisze:Biedny dziadunio GreenEvil - dziadunia do łóżka należy zabrać

Dziadunio w ramach zdurnienia starczego stwierdzil jakies 3 lata temu, ze w lozku niewygodnie... doprosic sie go nie moge, zeby przyszedl. :evil:

A szkoda, bo jednak przez kilkanascie lat sie przyzwyczailam juz do tego, ze pies spi mi w nogach

Dobrze, ze udalo mi sie znalezc mu poslanie na ktorym jasniepan jest laskaw lezec, bo juz mnie kosci bolaly jak widzialam ze lezy na kocyku.

A Groszek to jest maly kombinator swoja droga pod tym wzgledem.

Moj pies nie lubi jak sie jakis zwierz do niego przytula. Jak jakis kot wlezie mu na poslanie na ktorym lezy to warczy, klapie szczeka i w koncu sobie idzie.
Grochu chcac sie do Felka przytulic, wykombinowal sobie metode malych kroczkow. Najpierw kladzie sie na poslaniu poldupkiem, i tak sobie podpelza z predkoscia centymetra na 5 minut

W efekcie po jakims czasie widac psa, ktory spi sobie snem niezmaconym i wniebowzietego przytulonego Grocha

pzdr
GreenEvil

» Nie lut 08, 2009 2:14

No to - nieustające kciukasy za Groszkową miłość do Felka :ok:

Felku - Groszek to fajny kocurro jest, zaakceptuj faceta, nie tylko jak śpisz :wink:

» Nie lut 08, 2009 13:58

Groszeczek grucha tak samo jak nasza znaleźna Bułka. Mówimy, że robi wtedy "gremlina". Ja już się do tych dzwięków przyzwyczaiłam ale jak przez telefon gadam to ją tak słychać, że każdy się pyta CO TO TAKIEGO W TLE SŁYCHAĆ?! a słychać z odległości kilku mertów.
Postaram się ją nagrać i zamieścić jej "gremlina".
Bardzo ładny kiciuś z tego Groszka, to imiennik mojego drugiego kocurka (to ten drugi w podpisie).
:dance2:

za wyniki testu.

» Nie lut 08, 2009 14:26

lusesitt pisze: Ja już się do tych dzwięków przyzwyczaiłam ale jak przez telefon gadam to ją tak słychać, że każdy się pyta CO TO TAKIEGO W TLE SŁYCHAĆ?! a słychać z odległości kilku mertów.

Oj tak, to gruchanie jest wyjatkowo donosne. Ja sie smieje, ze Groszka slychac w calej wsi

pzdr
GreenEvil