Bandytka & Wielebny czyli biało czarne wariactwa :)

» Sob lut 07, 2009 18:38

Jak Ciebie coś niepokoi, to poszłabym do weta z nią, tak myślę.....

» Sob lut 07, 2009 19:07

Ariel: Dokłądnie to tak wygląda, jakby ciężko przełykała. A oddech ma taki nienaturalnie głośny. Mam doskonałą różnicę między oddechem Bandytki o Nowej.

Szura: Dziś nie dałam rady gotowanego jednak w schronisku mówili mi że i z tym muszę być ostrożna. A jedynie po suchym nie wymiotuje. Wymiotowała tylko karmę z puszki. I faktycznie myślę, że jednak weterynarz jest obowiązkowy już teraz a nie jak Ania mówiła- za tydzień.

» Sob lut 07, 2009 19:07

Halo co slychac?

» Sob lut 07, 2009 19:09

muac pisze:Halo co slychac?

Martwimy się trudnością z przełykaniem, kichaniem i świszczącym oddechem

» Sob lut 07, 2009 19:20

Pokaż ją wetowi. Nie ma na co czekać.

» Sob lut 07, 2009 19:29

Już bym jechała.

» Sob lut 07, 2009 19:31

Jadę już do polikliniki!

» Sob lut 07, 2009 20:54

Trzymam kciuki za Nową!

Dobrze, ze pojechałaś. U moich kotów to samo, wszystkie załapały katar, ale Melci pojawiły się w kilku godzin takie objawy, jak piszesz, ciężki oddech, wręcz duszenie się. Okazało sie, ze tchawica jest przeweżona od stanu zapalnego.

Dajcie znac koniecznie po powrocie!

I nie rób Nowej kici zadnych inhalacji (rozszerza naczynia krwionośne, pomaga na nosek, ale obrzek w gardle nie za bardzo, a wrecz przecwinie), niech ma ciepło,ale sporo swieżego powietrza, nosek mozna moczyć solą fizjologiczną.

No i jedzenie tylko papkowate, suche jeszcze bardziej może podrażnić gardełko.

Dajcie znać, jak po wizycie!

http://dragcave.net/user/MiriXX1 · » Sob lut 07, 2009 21:08

Trzymamy kciuki, mocne :ok:

» Sob lut 07, 2009 21:14

Trzymamy kciuki. Oby to nie było nic poważnego.

» Sob lut 07, 2009 21:37

i od nas

» Sob lut 07, 2009 22:14

Suche odstawiłam. Dostaje co 2,3h takie na prawdę mini porcje. Byłyśmy już u pani Anity i dostałyśmy zastrzyki: Tolfine- właśnie na to gardełko
i Engystal z Echinace (Czy jakoś tak, nie wiem czy dobrze odczytałam) na odporność. Nie są to antybiotyki. Jeżeli do poniedziałku to nie ustąpi wracamy do pani doktor i zaczniemy antybiotyki. No i znalazłam pawia pełnego sierści i robali. Dziś w poliklinice niestety nie miałam pieniędzy ale z rana czynna jest na wojska polskiego i pójdę po odrobaczanie dla dwóch kocuronów. A teraz Nowa poległa, ja poległam a Bandytka po mnie skacze :twisted:

Inhalacji oczywiście żadnych ale polecono nam do pokarmu jak można najlepiej witaminę C w syropie po troszku dolać.

» Sob lut 07, 2009 22:18

A jaka jest diagnoza? Co powiedziała wetka?

» Sob lut 07, 2009 22:18

Trudny poczatek a teraz juz bedzie tylko lepiej mocno w to wierze

» Sob lut 07, 2009 22:27

Tolfine podaje się na zapalenie. A Tak wymiotuje przez te robale

Bandytka & Wielebny czyli biało czarne wariactwa :)

Kto przegląda forum