TYGRYS I PACZEK ['] No to teraz oswajamy RYŚKA..

» Sob lut 07, 2009 14:20

nie bylo sensu go nadal trzymac.

nie meczy sie juz.

teraz musze sie skoncentrowac na zabawianiu tygrysa vel ryszarda, zeby nie aktywowal mu sie fip pod wplywem stresu po stracie brata.

...

» Sob lut 07, 2009 14:23

tak mi przykro......spij Pączku[*] miales szczescie.......byles kochany

» Sob lut 07, 2009 14:23

Pączusiu ['] ['] [']

» Sob lut 07, 2009 14:23

[']

» Sob lut 07, 2009 14:25

Tak mi przykro, tak bardzo przykro :cry:

Nie da się nic powiedzieć, tak naprawdę

Trzymajcie się jakoś.

Pączusiu, śpij spokojnie ['] ['] [']

» Sob lut 07, 2009 14:29

[']

» Sob lut 07, 2009 15:15

[']

» Sob lut 07, 2009 15:36

Bardzo, bardzo współczuję. To samo przechodziłam z moim 1,5 rocznym Garfieldkiem zeszłego roku. Podejrzenie FIP i najgorsze to niejedzenie :-(

W końcu pozwoliliśmy mu odejść. Teraz z moimi 2 kotami mam obsesję na punkcie tej choroby...

» Sob lut 07, 2009 16:28

[']

Mam kluchę w gardle, jak zawsze, gdy zwierzak umiera na FIP.

Śpij kocie...

» Sob lut 07, 2009 17:14

Do widzenia Pączuszku [']

» Sob lut 07, 2009 17:29

teraz nie wiem jak obchodzic sie z tygrysem, ktory jest dzikus :/ i pewnie tez zestresowany nagla sytuacje bez pączka.
kupiłam mu zarcie dobre, zabawki, dzis wyniose psa do matki i jutro sprobuje sama z tygrysem pobyc...
:/

ech
wiem, ze to byl czas pączka, był już zmęczony.
ale wtulanie się we mnie, takie dramatyczne u weterynarza .... ://

ale poszedł spać, spokojnie.. i teraz jest juz w krainie wiecznych lowow

i nic go nie boli i moze mrrruczac, jak maly traktorek, jak mial w zwyczakju, szalec z myszkami i pileczkami do woli...