Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 06, 2009 12:25

meggi 2 pisze:Marysiu witam Cie na watku, nie denerwuj sie szkoda zdrowia.

Marta dlaczego nie przyznasz sie do tego ze tyle razy spotykalysmy sie w lecznicy z Lucysia na jesieni .
Kasiu , jak byla potrzeba w leczeniu Marty tymczasow to tez wystawiałam bazarek na jej koty , na inne tez - nie mysl sobie ze czekam tylko ja na datki.
Lucysia jest kotem 10-letnim nie wiecie co czeka wasze koty na starosc .

Kasiu jaka szkoda , ze teraz oferta pomocy płynie od Ciebie , jak wczesniej prosilam o pomoc w nakarmieniu i posprzataniu piwnicy dla bezdomniakow to tylko duza czytelnosc watku była a zadnej oferty pomocy.
Alareipan przyjezdzala aż z pl. Szembeka i Anielka ze Służewca .

Doradcow jest wielu gorzej z pomagajacymi dziwie sie, ze zabolalo to ze Anielka wystawila bazarek na Lucysie i dojazd taxi do lecznicy,
Szkoda , ze nikt w grudniu nie pomogl starszej od was o 30 lat mziel w dzwiganiu kota w kontenerku na Białobrzeska , jak juz Agalenora nie wozila swoim samochodem.
Przeczytalam cały watek zero propozycji - nie wiem gdzie Jana wyczytała tyle odrzucanych ofert pomocy z mojej strony.


meggi 2 nigdzie nie napisałam że mnie oburzają bazarki- dobrze że są. martwi mnie to że koty są chore.

oferuję swoją pomoc teraz, bo teraz mogę w TAKI sposób pomóc. jak już pisałam, zostałam bez pracy i na razie dysponuję wolnym czasem. w grudniu byłam nieosiągalna (praca, zatkany kot i tymczasy z zapaleniem płuc). moja propozycja nie tyczy się pomocy kotom piwnicznym. na to nie mogę sobie pozwolić, bo w domu mam niezaszczepione kociaki. każdy pomaga jak może i kiedy może.

Aniu. mogę zabrać na raz dwa koty- mam dwie ręce. mogę być u ciebie około południa bądź później (wcześniej nie dam rady, bo pies nie może zostać sam w domu). korzystam z komunikacji miejskiej.
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt lut 06, 2009 12:29

meggi 2 pisze:tak zgodze sie z Toba to byl ten jeden jedyny raz propozycji pomocy, napisłam prawde jak sprawa wyglada.
meggi 2



Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 3008
Skąd: W-wa Wola
Wysłany: Sob Gru 13, 2008 19:21 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jano, dziekuje za propozycje pomocy w sprawie 2 kota / Mruczka / , ale niestety nie moge sobie teraz pozwolic .
Tak jak obliczyłam koszty / badania, cewnikowanie, płukanie pecherza i Usg , Mruczka to na pewno kosmiczna suma teraz to odpada./
Najwazniejsze to dokonczyc leczenie Lucysi.
Bardzo chetnie skorzystam z pomocy w pózniejszym terminie.

Lucysia czuje sie lepiej , leczenie przynosi duza poprawe. Dziekuje za kciuki.
Mziel52 dziekuje za organizacje pomocy .

W sprawie wyjazdu Lucysi w poniedzialek do lecznicy bardzo chetnie skorzystam , Jano zadzwonie do Ciebie na komorke

No ale na zabranie Lucysi przez Janę też finalnie się nie zgodziłaś (telefonicznie, więc niestety nie ma jak udowodnić), więc nie rozumiem czemu potem rzucasz ludziom w twarz, że "30 lat starsza mziel" musiała to robić, bo nikt nie chciał.
Chciał, ale Ty zrezygnowałaś.

EOT - mam nadzieję, że finalnie.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 06, 2009 12:43

Jana pisze:
Oferty pomocy były, od kilku osób, wręcz naleganie i proszenie. Konsekwentnie odrzucane.

EOT

galla tak ale caly czas chodzi o 1 sytuacje pomocy od Jany , za która jestem wdzięczna , a gdzie reszta tych moich odrzucen.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lut 06, 2009 13:07

EOT oznacza, że nie chcę się już w tym wątku odzywać. I nie będę, ale jedno muszę dopisać - nie wszystko jest zapisane na forum, to wręcz wierzchołek góry lodowej. Są jeszcze telefony, maile i spotkania w realu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lut 06, 2009 13:24

A tak odchodzac od tematu- jak sie czuje Mruczus?

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Pt lut 06, 2009 13:46

Jana pisze:EOT oznacza, że nie chcę się już w tym wątku odzywać. I nie będę, ale jedno muszę dopisać - nie wszystko jest zapisane na forum, to wręcz wierzchołek góry lodowej. Są jeszcze telefony, maile i spotkania w realu.

O czym piszesz nie mam pojecia , o jakiej górze lodowej ? o jakich innych nie zapisanych na forum , raz tylko Ciebie poprosilam o pomoc w zrobienu ogloszenia dla kotki i zrobieniu zdjec ,ktora znalazlam na podworku.
Spotkania w realu - czyzby moja ułomnosc i wiek tak żle działaly na Ciebie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lut 06, 2009 18:14

AnielkaG, a może ja podeślę ci numer mojego konta. może wspomożesz chorego psa, dwa kociaki z zapaleniem płuc, jedną małą koteczkę, Wróżkę z nawracającym zapaleniem pęcherza, moje pięć futer (w tym zatykającego się) i psa?

Kasiu_S - obie dobrze wiemy kto finansuje Twoje zwierzęta...więc po co te teksty? To nie czas i miejsce na obnoszenie się ze swoim cierpiętnictwem- jest takie przysłowie: jak krowa dużo ryczy mało mleka daje

I cały ten wątek przypomina kopanie leżącego...
Każdy może ale tylko troszkę - zawieźć autobusem (wożenie autobusem przez pół miasta starego, chorego kota zimą to doprawdy świetny pomysł) tak, ale zejść do piwnicy - nie (bo to uwłaczające sprzątać kocie siki w pralni, czyż nie?).
Kłocie się dalej ale gdzieś indziej, bardzo proszę...
AnielkaG
 

Post » Pt lut 06, 2009 18:22

AnielkaG pisze:Kasiu_S - obie dobrze wiemy kto finansuje Twoje zwierzęta...więc po co te teksty? To nie czas i miejsce na obnoszenie się ze swoim cierpiętnictwem- jest takie przysłowie: jak krowa dużo ryczy mało mleka daje


No cóż, ja też miałam się nie odzywać, ale to jest poniżej wszelkiej krytyki. Hamuj waćpanna.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lut 06, 2009 18:24

no miałaś się nie odzywać :)
nagle jakie zainteresowanie Maggi 8O jak prosiła o nakarmienie kotów w piwnicy to nikt się odzywał...a jak sensacja i nagonka to proszę - ile osób to czyta??? :?
ja wiem już jak to jest z forumową pomocą - sama się przekonałam...na kogo można liczyć, a kto tylko pianę potrafi bić...
AnielkaG
 

Post » Pt lut 06, 2009 19:03

AnielkaG pisze:
AnielkaG, a może ja podeślę ci numer mojego konta. może wspomożesz chorego psa, dwa kociaki z zapaleniem płuc, jedną małą koteczkę, Wróżkę z nawracającym zapaleniem pęcherza, moje pięć futer (w tym zatykającego się) i psa?

Kasiu_S - obie dobrze wiemy kto finansuje Twoje zwierzęta...więc po co te teksty? To nie czas i miejsce na obnoszenie się ze swoim cierpiętnictwem- jest takie przysłowie: jak krowa dużo ryczy mało mleka daje



A kto finansuje koty Kasi, bo ja nie wiem?

Zenujace sa Twoje wypowiedzi. Skad ta agresja? Boisz sie czegos? Moze tego, ze mamy racje?

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 06, 2009 19:23

margo22 pisze:A tak odchodzac od tematu- jak sie czuje Mruczus?


widziałam Mruczunia kilka dni temu - podobno juz krwia nie sika, tylko kropelkuje, jest boski generalnie :)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt lut 06, 2009 19:32

Na miłość boską, czy możecie skończyć te pyskówki? to żenujące, dorośli ludzie a zachowujecie się, jak dzieci w piaskownicy, które obsypują się piaskiem, wstyd :twisted:
A na kociec serdeczne życzenia:
Życzę wszystkim, aby zawsze byli młodzi, sprawni i mieli moc przyjaciół, na których będą mogli ZAWSZE liczyć, niezależnie od tego, czy będą mogli im się zrewanżować tym samym.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 06, 2009 19:38

AnielkaG pisze:no miałaś się nie odzywać :)
nagle jakie zainteresowanie Maggi 8O jak prosiła o nakarmienie kotów w piwnicy to nikt się odzywał...a jak sensacja i nagonka to proszę - ile osób to czyta??? :?
ja wiem już jak to jest z forumową pomocą - sama się przekonałam...na kogo można liczyć, a kto tylko pianę potrafi bić...

Odezwałam się ponieważ nie lubię publicznego szkalowania osób, które szanuję i lubię m.in. za to co robią dla kotów.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lut 06, 2009 21:20

Moze tego, ze mamy racje?

no i pozostań w takim błogim przekonaniu, nie ma to ja własne dobre samopoczucie
AnielkaG
 

Post » Sob lut 07, 2009 0:22

AnielkaG pisze:
Moze tego, ze mamy racje?

no i pozostań w takim błogim przekonaniu, nie ma to ja własne dobre samopoczucie

to mi się podoba :ryk:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 19 gości