Malutka Tigereczka już w swoim kochającym domku!!! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 25, 2009 15:14

Śpiąca Księżniczka :)

Obrazek
Obrazek
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Śro sty 28, 2009 23:41

Jutro jedziemy do domku :cry: / :D
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Śro sty 28, 2009 23:42

BUDRYSEK pisze:Jutro jedziemy do domku :cry: / :D


Jedź Tigerczku-uszczęśliwić innych! :D
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw sty 29, 2009 23:27

Tajgunia już w domku
czekamy na relację :)

Bądz Szczęśliwa Maleńka!!!
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Pt sty 30, 2009 21:05

No więc relacjonuję:
Pierwszy dzień (wczorajszy) Tigereczka spędziła troszkę się czając. Chowała się pod szafę, za łóżko, pod grzejnik. W nocy też było ciężko, bo dopominała się towarzystwa, a jednoczesnie jeszcze się bała. Nad ranem dopiero dała się wymiziac porządnie. Wtedy też wlazła na parapet i zaczęła podziwiac tramwaje.
Rano przykładnie spożyła posiłek, pokazała, ze umie skorzystać z kuwetki, porządnie ją wytarmosiłam i... nagle zniknęła mi z oczu. Na ładnych parę godzin. Myślałam, że zaszyła się gdzies za szafą, ale okazało się, że siedziała pod wanną. Ciepło, ciemno i cicho. Miejsce idealne ;)
No i musze się przyznać, że od wczoraj - dosyć spontanicznie - mam mały remont w jednym pokoju. Pewnie jej to nie zachwyca, ale to konieczność, więc musimy obie jakoś przez to przebrnąć. Na razie łapki czyste, futerko lśni, więc remont jej nie dotknął w żaden sposób ;)
Teraz mały news: Odkryłam, że Tigereczka uwielbia papierki po Dumlach, natomiast w ogóle nie interesują jej te po Krówkach. Do tego stopnia, ze jak papierek po Dumlach wpadł jej pod łóżko, to go bardzo rozpaczliwie wołała...
No i teraz dorzucę do relacji niechlubny dowód na to, że Tigerka niczego się nie boi, nawet elektryka:
Obrazek
Tigerka podkradająca elektrykowi piwko pod jego nieobecność.

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Pt sty 30, 2009 21:34

Muszę też złożyć zażalenie - Tigerka zabrała mi fotel ;)
Tak jak przewidywałam - uwielbia go. No bo jak nie kochać pluszowego fotela? Własnie na nim śpi.

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Pt sty 30, 2009 21:46

ha ha znaczy Tigereczka sie zadomowila :) to wspaniale :) zycze szczescia i wiele radosci Tobie argit oraz Tigereczce :)

kochajaca_kociska

 
Posty: 2218
Od: Śro paź 29, 2008 16:31
Lokalizacja: pyrlandia

Post » Sob sty 31, 2009 8:58 Druga noc

Druga noc minęła duuużo spokojniej. Obudziłam się tylko dwa razy, bo kicia wołała swoje towarzystwo. Ale jak ją zawołałam i wytarmosiłam to już była zadowolona. A potem to nawet zajęła się sobą i bawiła się papierkami po cukierkach.
Wiecie może co takiego jest w szarej taśmie klejącej, że ona ją tak wącha? Nie mogłam jej oderwać od tego.
Obrazek

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Sob sty 31, 2009 14:02

Moja Perełeczka jest szczęśliwa!!!:)

taśmę klejącą uzywam do...obierania ciuchów z kocich kłaczków :wink:
jest rewelacyjna,owijam ją sobie na dłoni i ściągam włoski
i doskonale wiem ,że Kicorki uwielbiają się nią potem bawić :)
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Nie lut 01, 2009 10:44

Trochę się bałam, że mi ją zje i będzie kłopot.

Odkryłam kolejną zależność - jak jestem sama w łóżku, to kicia woli spać na fotelu. Jak jestem z moim misiakiem - kicia albo śpi obok niego, albo troche na mnie, trochę na nim. Dziś spała nam na biodrach :D Praktycznie w nocy mieliśmy spokój, nie płakała, nie biegała. Ale jak tylko mój mężczyzna wyszedł z domu, to zaczęła go szukać, pacała łapką drzwi. Po prostu woli jego - w końcu to babeczka, więc nic dziwnego.
Nastawienie mojego mężczyzny do kota jest niesamowite. Jest nią zachwycony. Nadal ma jakieś wątpliwości czy sobie damy radę w sytuacjach kryzysowych, np. konferencja czy wyjazd. Ale jak tylko wchodzi do domu, to się pyta: "gdzie jest ten śliczny różowy nosek?" albo "moje cielątko" czy też "krówka mru mru" No i powala go jak kicia przychodzi i sama się mizia o niego. Wystarczy wystawić rękę i ona sama sobie radzi ;) Nie to co pies ;)

Dziś rano przyszła i położyła mi się na klatce piersiowej, nosem badając moją twarz. Potem zobaczyła, że pod kołdrą coś jest (moje palce u stóp) i zaczęła je ganiać i na nie polować. A potem obowiązkowa wspinaczka po zrolowanym dywanie. Coś czuję, że drapaczek z siedziskiem, który jej kupiłam zostanie wyparty przez dywan i fotel ;)

Wychodzi na to, że pierwsza noc była najcięższa.

Wczoraj odbywałam kąpiel, kicia weszła do łazienki, łapkami oparła się o brzeg wanny i patrzyła co ja takiego dziwnego robię. Potem usiadła na klapie od sedesu i stamtąd podziwiała. Na sam koniec zaczęła się zastanawiać jak to jest, że w rurach coś płynie i pacała je łapką. Rozbraja mnie ten mały drań ;)

A teraz fotka:
Tajgunia pomaga przy remoncie
Obrazek

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Śro lut 04, 2009 12:10

co tam u Was słychać? :)
miziaczki dla Tajguni
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Śro lut 04, 2009 21:55

Kicia właśnie pomrukuje leżąc mi na kolankach. Przesyła słodkie pomruki dla Was wszystkich ;)
Dziś miała wyjątkowo rozbójniczy dzień. Zrzucała wszystko jak się patrzy z szafy i stołu. Ale robiła to z taką gracją, że jej wybaczyłam. Wczoraj pomagała mi naprawiać komputer. Na całe szczęście nie przyszlo jej do głowy pożerać śrubek :P
Agusia muszę ci podziękować za tak fajnie odchowanego kotka. Jesteś kocią wróżką ;)

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Śro lut 04, 2009 22:20

argit pisze:Kicia właśnie pomrukuje leżąc mi na kolankach. Przesyła słodkie pomruki dla Was wszystkich ;)
Dziś miała wyjątkowo rozbójniczy dzień. Zrzucała wszystko jak się patrzy z szafy i stołu. Ale robiła to z taką gracją, że jej wybaczyłam. Wczoraj pomagała mi naprawiać komputer. Na całe szczęście nie przyszlo jej do głowy pożerać śrubek :P
Agusia muszę ci podziękować za tak fajnie odchowanego kotka. Jesteś kocią wróżką ;)


miód nie słowa :D
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Śro lut 04, 2009 23:28

Mam jeszcze jedno pytanie. Bo kicia oczywiście mruczy jak normalny kot, ale robi też takie coś jakby gołębie gruchanie. Takie tęskne i jakby smutne. Zwłaszcza, jak chodzi sama po pustym pokoju. Bo jak jest w pokoju ze mną, to tak nie robi, ale jak tylko wyjdzie, to czegoś szuka i tak grucha. Myślę, ze tęskni za towarzystwem, ale może jest jeszcze jakas przyczyna tego?

argit

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2009 9:49

Post » Czw lut 05, 2009 0:05

to pewnie tęskonta za resztą Gadziorków
od urodzenia mieszkała w "pełnej chacie"
a teraz została jedynaczką
ale to minie
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości