POMOCY!!!! już nigdy niedy nigdy więcej!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 20:48

i co ????

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Wto lut 03, 2009 20:58

:dance2: super ze jest
uff trzyma w napieciu
byleby tylko kotka nie odrzucila maluszkow :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Wto lut 03, 2009 22:36

NIE PRZYJĘŁA


SZUKAMY OD NOWA - AKCJA TRWA

KTO MOŻE POMÓC?

One u mnie nie mają szans na przeżycie
1) za dużo kotów
2) mam koty specjalnej troski, zaraz jadę do lecznicy z kolejnym chorym
3) za dużo wirusów
4) sztuczne mleko, a więc brak odporności kociaków
5) jedzenie co chwila
6) masowanie brzuszków - czarno-biały nie robi siusiu ani qupy
7) czas! - pracuję od 10.oo do 2.oo-3.oo zawodowo, przynajmniej teoretycznie, bo teraz robota stoi ze względu na koty
prowadzę spotkania i rozmowy adopcyjne, a także jazdy
prośby o pomoc w różnych sprawach (wolontariat)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 03, 2009 22:41

Podniosę...
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 22:53

Basiu, zdecydowanie szukaj na dwa fronty. Kotki - owszem, tak. Ale i kogoś, kto da radę przejąć kociaki i karmić je co 2 godziny i masowac brzuszki. W masowaniu wielu osobom pomagają ich koty, może znajdzie się tu ktoś, kto chce przeżywać niesamowite chwile obserwacji wzrostu maluchów i świadomości, że właśnie ratuje im życie.

Ja odchowywałam malce na mixolu, na szczęście kotka zajmowała się resztą, więc nie musiałam ich masować. Ale nie zapomnę uczucia gdy maluchy na mój widok po prostu szalały ze szczęścia i gdy zaczęły pełzać - na wyścigi "biegły" w moją stronę. To były moje najbardziej zsocjalizowane kocięta.

Jeden maluch nie przeżył, miał wadę wrodzoną. Ale dwóm się udało i wiem, że zawdzięczają to mnie. Naprawdę - każdemu polecam takie przeżycie i taka świadomość, ona zostanie z Wami do końca życia!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 03, 2009 23:10

jopop pisze:Basiu, zdecydowanie szukaj na dwa fronty. Kotki - owszem, tak. Ale i kogoś, kto da radę przejąć kociaki i karmić je co 2 godziny i masowac brzuszki. W masowaniu wielu osobom pomagają ich koty, może znajdzie się tu ktoś, kto chce przeżywać niesamowite chwile obserwacji wzrostu maluchów i świadomości, że właśnie ratuje im życie.

Ja odchowywałam malce na mixolu, na szczęście kotka zajmowała się resztą, więc nie musiałam ich masować. Ale nie zapomnę uczucia gdy maluchy na mój widok po prostu szalały ze szczęścia i gdy zaczęły pełzać - na wyścigi "biegły" w moją stronę. To były moje najbardziej zsocjalizowane kocięta.

Jeden maluch nie przeżył, miał wadę wrodzoną. Ale dwóm się udało i wiem, że zawdzięczają to mnie. Naprawdę - każdemu polecam takie przeżycie i taka świadomość, ona zostanie z Wami do końca życia!


Zgadzam się z Jopop co do szukania na dwa fronty - mamka i człowiek, który przejmie rolę mamuśki. Tylko jedno - masowanie brzusia nie wywoła qupala i sioo :evil: U maluszków konieczne jest - tak robi kocia mama - "lizanie" zewnętrzych organów. Po jedzonku konieczne jest wymasowanie siusiaczka i odbytu - wtedy sioo i qupal polecą. Język kota jest ostry i takie lizanie wywołuje u małego kociaka, to co wywołuje.

Gdyby nie grzybica u mnie :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lut 03, 2009 23:31

oj Dellfin :(

nie zazdroszczę, choć doświadczenie odchowania knypków jest niesamowite i warte polecenia !!! :)


do pocierania pupek bardzo dobrze się nadają opatrunki z gazy namoczonej w letnio-ciepłej wodzie (mają odpowiednią szorstkość)


powodzenia w szukaniu :ok:


a koteczka, jeśli to możliwe niech choć wylizuje maluchy (tylko wtedy ciężko kontrolować czy kociatko sie wypróżniło... u mnie suka-mamka tak sprytnie zjadała odchody, że przez tydz czasu żyłam w starchu ze kociak mi sie zapchał :roll: )

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lut 04, 2009 0:18

jopop pisze:Basiu, zdecydowanie szukaj na dwa fronty. Kotki - owszem, tak. Ale i kogoś, kto da radę przejąć kociaki i karmić je co 2 godziny i masowac brzuszki. W masowaniu wielu osobom pomagają ich koty, może znajdzie się tu ktoś, kto chce przeżywać niesamowite chwile obserwacji wzrostu maluchów i świadomości, że właśnie ratuje im życie.

Ja odchowywałam malce na mixolu, na szczęście kotka zajmowała się resztą, więc nie musiałam ich masować. Ale nie zapomnę uczucia gdy maluchy na mój widok po prostu szalały ze szczęścia i gdy zaczęły pełzać - na wyścigi "biegły" w moją stronę. To były moje najbardziej zsocjalizowane kocięta.

Jeden maluch nie przeżył, miał wadę wrodzoną. Ale dwóm się udało i wiem, że zawdzięczają to mnie. Naprawdę - każdemu polecam takie przeżycie i taka świadomość, ona zostanie z Wami do końca życia!


Też o tym myślałam
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 04, 2009 0:23

Szkoda,że tak daleko :(
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 04, 2009 0:55

Właśnie wróciłam z lecznicy z chorą koteczką. Nie jest wesoło


jopop pisze:Basiu, zdecydowanie szukaj na dwa fronty. Kotki - owszem, tak. Ale i kogoś, kto da radę przejąć kociaki i karmić je co 2 godziny i masowac brzuszki. W masowaniu wielu osobom pomagają ich koty, może znajdzie się tu ktoś, kto chce przeżywać niesamowite chwile obserwacji wzrostu maluchów i świadomości, że właśnie ratuje im życie.

Ja odchowywałam malce na mixolu, na szczęście kotka zajmowała się resztą, więc nie musiałam ich masować. Ale nie zapomnę uczucia gdy maluchy na mój widok po prostu szalały ze szczęścia i gdy zaczęły pełzać - na wyścigi "biegły" w moją stronę. To były moje najbardziej zsocjalizowane kocięta.

Jeden maluch nie przeżył, miał wadę wrodzoną. Ale dwóm się udało i wiem, że zawdzięczają to mnie. Naprawdę - każdemu polecam takie przeżycie i taka świadomość, ona zostanie z Wami do końca życia!
:cry:

Asiu, pięknie to napisałaś!



Wykonałam jeszcze parę telefonów, rozpuściłam wici.

Jurek podpowiedział jeszcze jedną metode poszukiwań
i w pewnym sensie zbieżną ze słowami Jopop,
aby szukać osób, które chcą oddać małe kotki,
bo często mają też matkę tych kociąt
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 04, 2009 0:57

Aleksandra59 pisze:Tylko jedno - masowanie brzusia nie wywoła qupala i sioo :evil: U maluszków konieczne jest - tak robi kocia mama - "lizanie" zewnętrzych organów. Po jedzonku konieczne jest wymasowanie siusiaczka i odbytu - wtedy sioo i qupal polecą. Język kota jest ostry i takie lizanie wywołuje u małego kociaka, to co wywołuje.

Gdyby nie grzybica u mnie :twisted:


Technicznie to robię chyba prawidłowo, tyle, że z efektami kiepsko

I dotarło do mnie, że one strasznie mało jedzą.
Ile taki maluszek powinien wypić mleka na dobę?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 04, 2009 1:05

Dellfin
znalazłam coś takiego:

Ilość pokarmu i częstotliwośc karmienia
wiek ilość częstotliwość
Do 7 dni 3-6 ml Co 2 godz.
7-14 dni 6-8 ml Co 2 godz. w dzień i co 4 godz. w nocy
14-21 dni 8-10 ml Co 2 godz. w dzień i raz między 23.00 a 8.00

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lut 04, 2009 1:07

dellfin612 pisze:Jurek podpowiedział jeszcze jedną metode poszukiwań
i w pewnym sensie zbieżną ze słowami Jopop,
aby szukać osób, które chcą oddać małe kotki,
bo często mają też matkę tych kociąt


Ja właśnie w ten sposób znalazłam pewnych ludzi. Napisałam do nich na gadu-gadu bo tylko taki kontakt był podany. Z tym, że wiadomość wyslalam dopiero koło 23, więc już pewnie poszli spać i dzisiaj nie odpowiedzą... Mają nie tylko małe kocięta, ale też napisali w ogłoszeniu, że będą one do wydania jak podrosną, dopiero za półtora miesiąca. Więc mają i kociaki i karmiącą kotkę...

Nie wiem czy odpowiedzą, ale jest jakaś nadzieja. Są z Warszawy. Ogłoszenie znalazłam na warszawskim gumtree więc tego serwisu już nie musicie przeglądać, bo więcej podobnych ofert już tam nie ma... Dam znać jak tylko się odezwą. Nie idę jutro do pracy, siedzę w domu non stop przed komputerem, gg jest włączone non stop.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro lut 04, 2009 2:08

Aia, bardzo dziękuję.Właśnie mam powód wpadnięcia w kolejna panikę.
Bo szkraby jedzą od 2 do 8-9 ml i każdy inaczej na jedno karmienie.
Ale te karmienia są w takim razie bardzo rzadkie. Dziś tylko 3 razy.
Poza tym tylko śpią.
Budzić je co 2h czy dać spać?

Teraz wysmarowałam je śmietanką i podrzuciłam kotce,
gdyż sama nic z nich nie wymasowałam.
I wpuściłam jej własnego dzieciaka.

I przestałam w ogóle rozumieć sytuacje, bo dzieciak przypiął się do niej,
a potem maluchy i skubana siedzi nieruchomo.
Może to jest ta metoda?
Może ma jednak jakieś żarło
Jeszcze przez chwile poobserwuję.


Serotoninko, miałaś wspaniały pomysł.

Ja wysłałam na razie zapytania na ogłoszenia ze strony kocurkowa.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 04, 2009 2:25

jeszcze moze nie panikuj :)

przed chwila znalazłam jeszcze coś takiego:
Przez pierwsze tygodnie ilość pobieranego pokarmu należy wyłącznie od objętości żołądka. Noworodki należy karmić co 2-4 godziny, podając około 2ml mleka przy każdym karmieniu. Po tygodniu, w miarę przybywania kocięcia na wadze należy zwiększyć odstępy pomiędzy karmieniami i ilość mieszanki na pojedyncze karmienie.

Przed każdym posiłkiem odpowiednia ilość mieszanki musi być podgrzana do temperatury około 38 stopni C.

Po każdym nakarmieniu brzuch powinien być wypełniony, lecz nie nadmiernie wzdęty.

Kocięta powinny ważyć w momencie urodzenia 80-140 gramów (zależnie od rasy), przybliżonym wskaźnikiem normalnego wzrostu jest podwojenie wagi w ciągu pierwszego tygodnia życia.

stad: http://www.felinologia.org.pl/artykul-017

jeść zdecydowanie powinny częściej!
ja swoich nie budziłam na jedzenie (kiedy do mnie trafiły miały ok 4-5 dni) - zwykle jakiś krzykacz po ok 2 godz sam dawał znać że już pora :roll: , wtedy drugiego się też budziło
(pamiętam że u mnie cykle były 1,5 h spokoju i 30 min obsługiwania 2óch kociąt, jak w zegarku :twisted: :roll: )
ale jeśli nie wołają jeść przez więcej niż 3,5 h to bym zmuszała

jeść też jadły różnie, ale obydwa na początku ciagnęły smoka równo, więc za bardzo się nie niepokoiłam czy im starcza :oops:
z każdym dniem tez ciutkę więcej zjadały...

trzymam kciuki cały czas

podrzucaj kotce jak za bardzo nie protestuje
niech się choć trochę zajmuje... a kiedy traci zainteresowanie zabierac bobasy do ciepłego pudełka (polecam pudełko po butach wyściełane polarem - u mnie stało pod kaloryferem (był poczatek grudnia) oraz pod lampką, która bardzo! emitowała ciepło, co nie można powiedzioec o świetle :roll: )


:ok: :ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Google [Bot], puszatek i 431 gości