

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Georg-inia pisze:Przed chwilą zrobiłam Klemensowi zastrzyk. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zrobiłam go całkiem sama, bez pomocy w trzymaniu i do tego w tylną część ciałapodskórnie dawałam mu już sama Echinaceę kiedyś, ale teraz sam się prosił, żeby w tyłek zarobić, bo wlazł do wiklinowej budki i tylko tam miałam możliwość igłę wbić
![]()
I tabletki grzecznie łykamy, Ciociu CoolCaty, i szczamy na potęgę. Jak te hektolitry moczu dziennie nie pomogą, to ja już nie wiem
Etka pisze:oj chcialabym sie nauczyc robic zastrzyki, ale tchorz ze mnie.
Georg-inia pisze:CoolCaty załatwiła dla Klemensa Rubenal. Dzięki, Ania
super, tylko czemu te tabletki są takie okropnie wieeeelkieeeeepodługawe toto jakieś, tępe jak nieszczęście, nie wiem jak to pójdzie przez 10 dni... a tak się cieszyłam, że opakowanie takie malutkie, to pewnie i tableteczki minimini. Aha!
tufcio pisze:OOOOO, Ingusia, dobra kobieto, opowiedz mi proszę, jak się toto daje kotu - bo mam propozycję, żeby Ernestowi (przy zdiagnozowanej PNN, początkowe stadium) też podawać, ale jak to dopyszcznie, to ja nie wiem jak to pójdzie...
Chat pisze:hyhyhyJa jeszcze masuje dodatkowo koci przelyk...
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 87 gości