Aniada. To jest słodkie. Niby zbój, ale ciapa... rozczula taka nieporadność. Kot naziemny... Marzenie. futro to oaza spokoju, ale Kłak potrafi wleźć po kurtkach na wieszak 2m nad ziemią. Nie ważne że mój sztormiak...

No, cóż - takim go kocham...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tyzma pisze:Podnosząc zasugeruję niewielką zmianę. Może Dora się ze mną zgodzi. Może należałoby zmienić tytuł wątku na jakiś bardziej dramatyczny, bo sytuacja jest dramatyczna i bardzo pilna a kotka piękna. Ale część ludzi nie kojarzy schronu z czymś złym. A ci co znają i wiedzą co tam spotka kotka i tak są zakoceni na maxa. Może by tak, kotka zginie - ma tylko tydzień życia - pomocy, czy coś? To tylko sugestia ale może to coś zmieni?
casica pisze:oddzielenie to jedno, ale kotka nie powinna być w ostrej rujce w trakcie zabiegu, dlatego trzeba wyciszyć
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 191 gości