NIEdoSCHRONISKA/ DT u Formicy/Potrzebna pomoc w ogłoszeniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 18:52

Amanda Onet, Dzięki! Poszukam na necie - tu mogę nie znaleźć. U weta nawet trawki nie mieli. (W zoologu była).
Aniada. To jest słodkie. Niby zbój, ale ciapa... rozczula taka nieporadność. Kot naziemny... Marzenie. futro to oaza spokoju, ale Kłak potrafi wleźć po kurtkach na wieszak 2m nad ziemią. Nie ważne że mój sztormiak... :twisted:
No, cóż - takim go kocham... :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 19:22

podniosę...
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 19:24

Dla mnie prawdziwym kotem jest Czesio. Piękny, zręczny, choć też naziemny, dystyngowany. Jożik dorasta i nieco zaczyna Czesia przypominać. Patrzy na świat jakoś tak mądrze, jakby wiele myślał i analizował. Ale Mirmiś... :roll: Toż to dziecko w kocim futrze! On się wyłącznie do przytulania nadaje. Żyje według prostych zasad: daj jeść! Baw się! Przytul! kochaj! gdzie kocyk?????
Uwielbiam brytyjczyki, ale persy mają coś takiego w sobie, że mi serducho topnieje natychmiast. One potrzebują człowieka, jego miłości i opieki jak żaden inny kot. Te wystudiowane pozy na kanapach, to... tylko pozy. W głębi serduszka pers jest maleństwem, które strasznie chce do ludzkiej mamusi. Przynajmniej Mirmiś i Jożik takie są.
Aniada
 

Post » Wto lut 03, 2009 19:32

Tyzma pisze:Podnosząc zasugeruję niewielką zmianę. Może Dora się ze mną zgodzi. Może należałoby zmienić tytuł wątku na jakiś bardziej dramatyczny, bo sytuacja jest dramatyczna i bardzo pilna a kotka piękna. Ale część ludzi nie kojarzy schronu z czymś złym. A ci co znają i wiedzą co tam spotka kotka i tak są zakoceni na maxa. Może by tak, kotka zginie - ma tylko tydzień życia - pomocy, czy coś? To tylko sugestia ale może to coś zmieni?


Myślę, że tytuł jest wystarczająco dramatyczny. Jeśli zostanie tylko Balbina, to jestem pewna, że do czasu znalezienia się domku tata jej nie wyrzuci. Nawet po moim wyjeździe. (kiedykolwiek to nastąpi...) Chociaż chciałabym być przy tym, żeby osobiście sprawdzić, gdzie ona pójdzie! A jeśli by poszła do forumowicza/czki (jak Ptyś), to bym nie miała żadnych wątpliwości, że będzie kochana :oops: Czy to normalne, że tak się martwię :oops: No więc domku... szukam Cię ze świeczką, Balbinka Cię potrzebuje! (i ja) Obrazek

EDIT: troche zmienilam tytul
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 03, 2009 19:37

Aniada! Dokładnie o tym pisałam. Nieporadność budzi instynkt macierzyński. W moim typie są jednak koty - łapserdaki niezależne, nawet obrażalskie, miziaste jak one chcą, takie przechery ze zbójeckim błyskiem w oku. O, taki właśnie Kłak. Futerko jest trochę za bardzo odległa i niewidoczna ale właśnie niezależna za to Kłaczek nadrabia łobuzerką.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 19:54

Balbina ma ruję na całego. Dopisałam ją na wtorek do Arki, będzie sterylka od razu :oops: Ale czy to dobry pomysł, jak ona ma teraz ruję? Powinna ustąpić do wtorku, tydzień czasu...
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 03, 2009 19:58

Podaj jej proverę, wyciszy rujkę. Jest tydzień czasu więc napewno sie uda.
Nie pamietam niestety dawkowania w takich przypadkach, ale u mojej rodzonej Zawieszki wyciszałam własnie proverą.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 20:06

Mam Proverę. Zapytam weta. Dzięki. Póki co są oddzieleni.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 03, 2009 20:14

oddzielenie to jedno, ale kotka nie powinna być w ostrej rujce w trakcie zabiegu, dlatego trzeba wyciszyć
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 20:26

na górę, Balbinko, na górę!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 20:41

casica pisze:oddzielenie to jedno, ale kotka nie powinna być w ostrej rujce w trakcie zabiegu, dlatego trzeba wyciszyć


No właśnie dlatego pytałam. Zaraz napiszę maila do weta.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 03, 2009 21:03

Balbinko, idziemy do góry! Ja z Tobą.
Kłaczek zatroskany
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 21:05

I ja też :ok:
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 21:11

[/i] Tak trzymać!
Kłaczek ucieszony!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 21:21

I hop go góry
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot] i 358 gości