Quazimodo-w krainie niebieskiego kocyka. Zaklinamy los!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 12:14

tufcio pisze:
Malati pisze:Aga dziękujemy!


Przekażę chopakowi! A ja wiem co On teraz robi! :D Idzie co jakiś czas do michy, narasta w nim coraz większe wkurzenie, bo we wszystkich kryjówkach pustki, więc aby zebrać energie na odpowiedniego wkurwa idzie spać pod niebieski kocyk! :)


Umarłam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


I ja! :lol: :lol: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 03, 2009 12:19

Malati, jak ja kocham Twój wątek :)
Jest cudowny :)

Trzymam mocno kciuki za zdrowie selerka, a przede wszystkim za USG

I chciałam powiedzieć, że nie to, żebym sobie rościła jakieś prawa do imienia, które ma zarezerwowane prawa autorskie, ale - mamy w domu Pana_Bezę_2 8)

I nie jest to wcale Sopel 8)

I będzie szukał nowego domu, zakoconego, rozumnego i przyjaznego 8) 8) 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lut 03, 2009 12:21

No biedny On jest z tymi zębami, dziasła krwawią też w razie niedoborów. Tak mi Go szkoda, miał już dwa zabiegi, jak pisałaś, na te zęby i wciąż ma kłopoty - a teraz nic nie można zrobić ze względu na nerki - może choć coś do smarowania dziąsełek? On ma nadżerki, czy zapalenie dziąseł albo jamy ustniej? Teraz sobie myślę, że może jednak mieliśmy szczęście, że z moim na samym początku poszliśmy na zębowy zabieg i że mu wyjęli wszystkie poza kłami - miałam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia, ale widzę, że jakby tego zaniechać mógłby mieć jeszcze większe problemy, a tak ma w pyszczku chociaż czysto i różowo i pachnie mlekiem z pysia. Tylko po prawej stronie, tam gdzie został kieł tylko na dole, w górnej wardze ma taką małą dziurkę, tam gdzie zahacza górną wargą o ten dolny kieł. Trzymamy za głodnego, wkurzonego Qua i życzymy najwspanialszej wyżerki i zabaw po powrocie z badań.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lut 03, 2009 12:31

:oops:

Uschi a może poszukaj jakiegoś takiego wcale nie standardowego domu? To pomaga Panom Bezom osiągać pełnie bezowatości... no chociaż w sumie to Qua zmienia się w warzywniak to może lepiej jednak jakiś rozumny domek. Bezowatość wymaga pielęgnacji! ;)

Dziewczyny jeśli nic nie napiszę na wątku to znaczy, że dostałam zawału. Normalnie już mnie boli serce jak myślę o tym okropnym USG, w ogóle to po co mi takie informacje? To znaczy ja wiem, że USG powinno być szybciej zrobione ale strasznie się bałam... bo jakby wyniki tak na początku wyszły straszne to... to pewnie dalej bym walczyła.

No i nie umierajcie mi tutaj! Kurcze no! Wiecie jak to jest... bo musiałabym Was gdzieś uprzątnąć i w ogóle, a mi się taaaak nie chce! :)

Co do wyżerki to wyżerka będzie jeszcze w gabinecie lekarskim tuż po badaniu. Nie ma innej opcji, ja już słyszę te stęki.. jeszcze kiedyś jak miauczał to było ok ale teraz jak stęka :roll: wyobrażacie sobie jechać z kimś uwięzionym w budce kto stęka, jęczy, mamroli pod nosem? Ja niestety sobie wyobrażam, widzę te tysiące spojrzeń we mnie wbitych. Całe szczęście będziemy jechać w porze w której starsze babcie nie grasują to może dotrwamy jakoś... 8O

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 03, 2009 12:55

Tekst pierwsza klasa :)

Trzymamy mocno kciuki za wynik USG :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 18:55

Umieramy,

nie chciałam tego wiedzieć. Są rzeczy z którymi nie ma jak walczyć. My nie mamy jak, możemy tylko każdy dzień śmierci wydzierać. Wydzieramy.


Opis zmian:
Watroba nieznacznie powiększona, mierne zapalenie przewlekłe. W części centralnej ognisko ok. 4 cm, poza tym ok 1 cm i 1,6 cm o cechach wskazującej na rozrostową. Brak ostrego odczynu zapalnego wokół.
Pęcherzyk żółciowy o nieznacznym zapaleniu przewlekłym, niewielka ilość zagęszczeń, brak zastoju. Śledziona bez zmian.
Nerki pomniejszone do ok 2,9x2 cm, miąższ o znacznej przebudowie zwyrodnieniowej, brak zróżnicowania korowo rdzeniowego, poszerzenie miedniczek, brak typowego uformowania układu kilichowo miedniczowego.
Moczowody, pęcherz moczowy bez mian. Trzustka o nieznacznych cechach zapalnych przewlekłych bez cech zaostrzenia. Widoczne odcinki jelit, żołądka, węzły chłonne bez uchwytnych zmian. Brak płynue wolnego w jamie otrzewnej.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 03, 2009 19:24

Ej no ale w koncu co wynika z tego usg :(
Może nie jest tak źle wcale. No Rudy mial nerki tragiczne na maxa, a umarl na wątrobę :roll:

No a co wet powiedzial?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lut 03, 2009 19:35

Nic mi to nie mówi :( Mogę tylko trzymać kciuki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 19:46

Nerki są w strasznym stanie, takim nie do uratowania. W wątrobie to najpewniej nowotwór z którym przy takich nerkach nic nie zrobimy. Byłam na samym badaniu u weta na konsultacji jeszcze nie. Wiecie jak to wszystko usłyszałam :oops: nie rozpłakałam się ale... no ale chyba przestało dużo do mnie docierać.


A chłopak, chłopak jak to chłopak. Afera chrupkowa była. Mniam, mniam jedzonko ;) teraz siedzi mi na kolanach i mruczy głośno mrrr mrrrMRRRmrrr jak fajnie pani jest z nim. Przynajmniej kobieta czuje się potrzebna i kochana.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 03, 2009 19:47

To są całkiem bardzo dobre wyniki - jakby powiedział mój wet - adekwatne do wieku i trybu życia (stoczniowca przechodzącego na emeryturę, który całe życie nie wylewał za kołnierz). Guzów brak, zmiany w narządach miąższowych będą się teraz regenerowac. W końcu wiedzieliśmy, ze on w życiu czasami bywał odwodniony, czasem chory, czasem nie dojadał. :)
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lut 03, 2009 19:58

cholera, Malati... za dobrze nie jest, ale nie poddawajcie się. Zdrowiutkiego młodzika to już się nie da z Qua zrobić, ale przecież to jeszcze nie koniec...

czekam na wynik konsultacji i mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 20:00

Dlatego my się boimy iśc na usg, ale nie jeden cud się zdarzył w Jego życiu - największy to TY, ale przedtem tez kilka. Ilu ludzi i kotów umiera mając 80 albo 90 lat w błogiej nieświadomości swoich ognisk w wątrobie i innych miejscach, które mieli od 20 albo 30 lat albo przez całe życie i życzę żebyście mieli czas zapomniec o tych rozmazanych niewyraźnych obrazkach na ekranie !
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lut 03, 2009 21:00

Przepraszam za rozklejenie, dziękuję za Wasze słowa! Bardzo dziękuję, poważnie! Z chęcią bym się kiedyś z Wami spotkała i wypiła dobre wino przy rozmowach o kotach i wariatach, ech.

Joanno wielkie dzięki, no i no nie poddajemy się. Qua nie ma wyboru ja sama mieszkać nie chcę, a bez niego, no tego to brzydal nie może mi zrobić. A dzisiaj jak wracaliśmy to mamma mia, która kochana nas zawiozła, wygadała się. Powiedziała, że Qua jest najfajniejszym kotem jakiego zna, bo ma taki charakter. Jak chciała to doprecyzować to powiedziała tylko "no ma"!

A Pan Beza udowadnia mi właśnie, że słusznie robię odchudzając się. Przytoczę rozmowę z Mą, bo jak siedziałam w kuchni Qua z niezbyt zadowoloną miną siedział w miejscu władzy pod fotelem. Jak przyszłam do kompa i zobaczył, że raczej zostanę przyszedł za mną. Ja się położyłam, On też
Ma - Mały? - nie widzę jej ale wiem, że zagląda pod fotel
Zu - Nie ma go, okupuje mój pośladek
Qua - mrrrraa - nie ma to jak dobre wejście
Ma robi wyrażenie niewerbalne ?!?! i zagląda do mnie - acha
Qua odwracając się - mrrrr

No na jednym pośladku i kawałku uda się mieści. Wstrętny no nie?


Gdybym tylko mogła więcej niż mogę to bym to zrobiła. Bez zastanowienia.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 04, 2009 8:39

To jest taki dobry kotek, że nie mogę. Dzisiaj zadzwonię do wetki od nerek i umówię się na wizytę. Plan działania opracowany za co dziękuję tajnemu składnikowi od PW :) Wam jeszcze raz dziękuję, bo wczoraj :oops: wczoraj to ja się do niczego nie nadawałam. Odkryłam czytając książkę, że chociaż przeczytałam cały rozdział nie jestem w stanie powiedzieć o czym czytam. No ale to nieważne.

Wczoraj Qua dostał kroplówkę, oczywiście dostał jej za mało ale jakoś źle spojrzałam. Przy okazji dostał też wit b12 w zastrzyku, Lespewet, Rubenal, Iskial. Biedna pchełka ukryła się po wszystkim pod fotelem i nie miała zamiaru wychodzić. Ja czytałam a On tak biedny tam siedział nie reagując na moje nawoływania tzn. reagował. Spoglądał na mnie wściekłozbolałym wzrokiem i zaraz odwracał pysia. Dajac za wygraną poszłam spać. Chwilę po zgaszeniu światła poczułam jak łóżko się ugina. Po chwili na plecach poczułam jedną łapkę, za nią pojawiły się kolejne aż wreszcie Qua zajął należne mu miejsce. Ledwie się położył, a wtulił się we mnie i rozmrukał głośno. System usypiający świetny, zasnełam dobrze jak już dawno nie zasypiałam ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 04, 2009 8:48

Malati
kochaj go, to najważniejsze
przecież on, przy tym całym swoim rozbestwieniu, wie jak bardzo go kochasz
i na pewno jest mu z tym najlepiej

nawet jeśli nie zdarzą się cuda, macie jeszcze czas dla siebie i dla Waszej miłości

Bezunię pięknego pogłaszcz ode mnie, jeśli szanowny kalafior będzie miał akurat nastrój :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 21 gości