NIEdoSCHRONISKA/ DT u Formicy/Potrzebna pomoc w ogłoszeniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 16:21

:?:
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 16:43

[/i]Niech ktoś pokocha Balbinkę bo dojdzie do łapoczynów! :twisted:
Do góry, Balbinko!!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 16:43

hop
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 17:06

:ok:
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 17:32

:ok:
nesca

nescayork

 
Posty: 271
Od: Nie kwi 13, 2008 23:03
Lokalizacja: Polska

Post » Wto lut 03, 2009 17:32

Aniada pisze:Dora, ludzie którzy mówią, że krótkowłosego kota by nie wzięli, ale persa tak, nie wiedzą, co plotą. To właśnie dzięki takim poglądom tyle persów ląduje w lasach, porzuconych, niechcianych. Persy, zaraz po dachowcach, są kotami najczęściej wywalanymi na bruk. Czemu? Bo ludzie kochają puchatą kulkę, gdy jest ona u kogoś, są zauroczeni na wystawie, a gdy zabierają ją do domu, następuje zderzenie z rzeczywistością. Przede wszystkim chodzi o czesanie. Persika trzeba konsekwentnie przyzwyczajać do czesania brzuszka, pach, bo tam błyskawicznie tworzą się kołtuny. Gdy właściciel nie uczesze przez kilka dni, tworzy się kołtun, który ciągnie i sprawia ból...
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... Itemid=138


Odkąd moja mama zachorowała przestała dbać o koty. Odsunęła się od nich, nie wychodziła z małego pokoju, nie chciała widzieć. Nie wiem, dlaczego... Do czego zmierzam... I Parysa i Kokę, jak się zrobi ciepło tata będzie musiał wygolić na zero. Jeden kołton! A pod kołtonem swędząca skóra z łupieżem. Oczy, jak się regularnie nie myje- ropieją, sklejają się, swędzą, sierść wyłazi, śmierdzi... Rozumiem, że persy się podobają, bo są ładne. Ale to przede wszystkim wielka odpowiedzialność, a dopiero potem można podziwiać. Jak są zadbane i zdrowe, no i szczęśliwe! Tak więc z tego powodu (Parys kilka lat temu miał przetykane kanały łzowe w Arce) i z tego, że ani Koka, ani Parys nie jedzą samodzielnie, to one z nami zostaną.

Mysza i Puśka straciły drugiego właściciela. One są siostrami, przybranymi, dlatego bym chciała je oddać razem. Domek tymczasowy zaoferował, że weźmie 1 albo 2. Będę szczęśliwa, jeśli pójdą razem. Obie są piwniczne. Obie wychowywała moja babcia. Babcia zmarła, wzięła je mama. Mama zmarła i one znowu pójdą gdzieś. 13 i 11 (albo 10) letnie kotki :cry:

A Balbinka wciąż czeka :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 03, 2009 17:43

Kinga w. moja Myszka też nie lubiła czesani ale odkąd mam taką nakładaną na rękę szczotkę z RC to normalnie wykłada się do góry brzychem. Jeszcze nigdy nie była tak wyczesana jak teraz...a kudłów z niej :twisted: 8O :D :D :D
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 03, 2009 17:50

Podnosząc zasugeruję niewielką zmianę. Może Dora się ze mną zgodzi. Może należałoby zmienić tytuł wątku na jakiś bardziej dramatyczny, bo sytuacja jest dramatyczna i bardzo pilna a kotka piękna. Ale część ludzi nie kojarzy schronu z czymś złym. A ci co znają i wiedzą co tam spotka kotka i tak są zakoceni na maxa. Może by tak, kotka zginie - ma tylko tydzień życia - pomocy, czy coś? To tylko sugestia ale może to coś zmieni?

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lut 03, 2009 17:51

PS Aniada - Bardzo udana stronka :)

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lut 03, 2009 18:01

Amanda_0net pisze:Kinga w. moja Myszka też nie lubiła czesani ale odkąd mam taką nakładaną na rękę szczotkę z RC to normalnie wykłada się do góry brzychem. Jeszcze nigdy nie była tak wyczesana jak teraz...a kudłów z niej :twisted: 8O :D :D :D

Amanda Onet, dzięki! Tylko co to jest RC? Czy ta szczotka to rodzaj rękawicy? Kurcze, może to by było wyjście. Futro mniej, ale Kłaczek kłaczy się obłędnie. Zmienia mu się teraz okrywa z takiej farfoclowato puchatej na nieco mniej kołtuniącą i ta "wełna" wyłazi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 18:02

Aniada! Mirmiłek jest śliczny. Przyznam się że persy nie bardzo mi się podobają jeśli już grzebać w kanonach kociej urody, ale jego pysio ma w sobie coś... przekornego?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 18:16

Bardzo Dziękuję :D Tyzma, stronka nie jest moja. Jej autorką jest forumowa Anuk.
Hopsa do góry, po domek dla Balbisi!!
Aniada
 

Post » Wto lut 03, 2009 18:28

kinga w. pisze:
Amanda_0net pisze:Kinga w. moja Myszka też nie lubiła czesani ale odkąd mam taką nakładaną na rękę szczotkę z RC to normalnie wykłada się do góry brzychem. Jeszcze nigdy nie była tak wyczesana jak teraz...a kudłów z niej :twisted: 8O :D :D :D

Amanda Onet, dzięki! Tylko co to jest RC? Czy ta szczotka to rodzaj rękawicy? Kurcze, może to by było wyjście. Futro mniej, ale Kłaczek kłaczy się obłędnie. Zmienia mu się teraz okrywa z takiej farfoclowato puchatej na nieco mniej kołtuniącą i ta "wełna" wyłazi.


Coś takiego jak było na tym bazarku zestaw do futer :wink:
[url]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87784&highlight=[/url]
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 03, 2009 18:28

Tak sobie podbijamy to i popytam... Aniada! A persy tak samo szaleją jak inne koty, czy są bardziej stonowane w zachowaniach? Te które znałam były już wiekowe - ona na widok obcego uciekała w panice, on co prawda nie zwiewał, ale na dotyk reagował łapoczynem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 03, 2009 18:40

Moje kochają się bawić. (Piszę "moje", bo Jożik to półpersik). Biegają sobie, uwielbiają myszki, piłeczki, są szalenie ciekawskie, szybko się uczą tego, na czym im zależy ;) Ale są też całkowicie "naziemne" - nie skaczą po meblach, nie wspinają się wyżej niż na oparcie fotela, i są z pewnością powolniejsze w tych swoich figlach. Takie misie nieporadne. Mirmiłek gdy biega, to tak jak ciapowaty szczeniaczek: odrywa wszystkie łapciątka od ziemi, i na wszystkie opada. Nazywamy go: patatajek.
Ale bawić się bardzo lubią. I być stale obok człowieka. Niezmiernie są miziaste, spokojne. Nigdy nie podrapią, nie sykną, gdy nie chcą się w danej chwili czesać, to się będą wiercić, ale ząbków czy pazurków nie użyją. Mirmiłek kocha towarzyszyć mi we wszelkich zajęciach domowych. Wszystko musi zobaczyć, nic bez niego nie może się odbyć. Towarzyszy mi stale. Jożik z nami śpi. Przytula się w łóżku jak dziecko.
Fajne są - takie ufne misie. :D

A co do obcych - bez problemu dają się im głaskać, choć Mirmiś nie lubi niektrórych mężczyzn. Zauważyłam, że zwłaszcza młodych. Ma uraz po tej - żal się Boże - hodowli. Starszemu już panu weterynarzowi, podczas pierwszej wizyty chował się do kieszeni. Są dosyć nieśmiałe, ale dają się głaskać bez problemu. Oswojone z goścmi nawet się z nimi pobawią.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Kasiasemba, Patrykpoz i 297 gości