narkoza u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2009 20:48

AnielkaG pisze:
A czy to nie ketamina właśnie źle wpływa na nerki?

A w jaki to sposób?
odradzam dyskusję ze mną na temat znieczuleń :evil:

Może zamiast odradzać, strzel wykład - sądzę, że spore audytorium zgarniesz.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 02, 2009 21:07

AnielkaG pisze:Ja nie odradzam robienia badań, nic takiego nie napisałam, ja swojemu kotu badań nie robiłam, bo to takie moje widzimisię :twisted:
Jak rozumiem sobie też badacie "profil nerkowy" przed znieczuleniem u dentysty (lignokaina to dopiero szkodliwa jest)
A teraz wybaczcie nie będę już uczestniczyć w tej jałowej dyskusji bo idę karmić bezdomniaki...którym jak rozumiem też badacie profile i morfologię przed sterylką....


Liczyłam na wyjaśnienie i wyprowadzenie mnie z błędu - o ile się mylę. A ty strzelasz focha... szkoda.

Nie porównuję ludzi do kotów, w tym przypadku choćby dlatego, że jeżeli mnie coś boli, czuję, że coś mi dolega, to wiem co robić. Udaję się do lekarza, najlepiej takiego, który mnie słucha i rozmawia ze mną :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 02, 2009 21:09

AnielkaG pisze:A teraz wybaczcie nie będę już uczestniczyć w tej jałowej dyskusji bo idę karmić bezdomniaki...którym jak rozumiem też badacie profile i morfologię przed sterylką....


Każdemu, który do mnie trafia.. nie tylko przed sterylką.. przed zdejmowaniem kamienia z zębów.. a nawet przed strzyżeniem, jeśli trzeba to zrobić pod narkozą..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 02, 2009 23:30

We wszystkim trzeba mieć umiar. W badaniach również. Co innego kot z ulicy albo złych warunków, co innego kot domowy, zdrowy , znany i zadbany.
Jeżeli chodzi o anestetyki, czyli leki to tzw. narkozy - praktycznie żaden z nich nie uszkadza bezpośrednio nerek. Są takie leki jak np. antybiotyki -aminoglikozydy (gentamycyna!!) albo niesterydowe przeciwzapalne (Tolfedyna!!!) które działają nefrotoksycznie.
Ketamina i inne leki dożylne powodujące zniesienie świadomości są o tyle niebezpieczne że podane kotu z niewydolnością nerek lub wątroby (ale taką zaawansowaną niewydolnością) mają wydłużone działanie, bo zwolnieniu ulega ich rozkład, czyli metabolizm (czyli wolniej rozkładają je enzymy wątrobowe, wolniej wydajają nerki) daje to (tylko) taki efekt że kot dłużej śpi...Co poniekąd też jest związanie z właściwą dawką, ogólną kocią kondycją i wrażliwością tzw. osobniczą...
Znieczulenie wziewne (Halotan jest wycofany z obrotu!) wcale nie jest ani lepsze ani bezpieczniejsze od znieczulenia ketaminą i barbituranami , wręcz przeciwnie mało wetów umie ją stosować i może dojść do powikłań.
Generalnie nie jest tak ze NARKOZA szkodzi, o wiele bardziej szkodzi np. lek przeciwbólowy (np. tolfedyna) dawana kotu po operacji i to przewlekle. Szkodzi również sama operacja, bo cóż powie wet jak uszkodzi dużą tętnicę i kot się wykrwawi ze sie nie OBUDZIŁ Z NARKOZY!
Ot i tyle...
AnielkaG
 

Post » Pon lut 02, 2009 23:45

Nie czuję się przekonana..
Pozostanę przy swoim zdaniu i nadal będę robić badania..


AnielkaG pisze:We wszystkim trzeba mieć umiar. W badaniach również. Co innego kot z ulicy albo złych warunków, co innego kot domowy, zdrowy , znany i zadbany.


Zdrowy.. fakt, ale żeby to stwierdzić jednak badania trzeba robic co jakiś czas..
A jak się dawno nie robiło, to przed narkozą naprawdę warto.. właśnie po to, żeby się dowiedzieć czy kot jest zdrowy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 03, 2009 9:37

Dziękuję za wyjaśnienie.

Co do narkozy wziewnej - z taką samą opinią spotkałam się u moich wetów, że wcale nie jest lepsza, wręcz odwrotnie.

Ale z tymi badaniami jednak się upieram :wink: Ostatnio koleżanka planowała sterylkę swojej domowej kotki, dała się namówić wetce na kontrolne badania - i okazało się, że zamiast sterylki jest leczenie wątroby...

Już kilka razy kontrolne badania krwi kota, który moim zdaniem był "niewyraźny" pozwoliły zdiagnozować problem (wątroba, stan zapalny itp.), jak dotąd nie zdarzyło mi się, żeby wszystko było w porządku, kiedy prosiłam o morfologię z biochemią. A teraz jestem w trakcie serii wizyt z rezydentami, zaplanowałam przeglądy techniczne z kontrolnymi badaniami krwi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 03, 2009 10:10

Też dzięki - wcześniej dałbym sie pociąć, że narkoza wziewna jest super.
No i potwierdza się, że lepiej nie przesadzać ze środkami przeciwbólowymi po operacji:
- bo jak boli, to nie skacze i nic sobie nie uszkodzi
- bo szkodzą

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 03, 2009 10:10

AnielkaG pisze:We wszystkim trzeba mieć umiar. W badaniach również. Co innego kot z ulicy albo złych warunków, co innego kot domowy, zdrowy , znany i zadbany.

Dokładnie. I nawet był tutaj gdzieś wątek o badaniach profilaktycznych, takich powiedzmy corocznych, dotyczących rezydentów - bo czasem konkretne objawy pojawiają się dość późno.
Dla mnie kot zadbany to właśnie taki, który nie tylko jest karmiony i przytulany ale przechodzi okresowy "przegląd techniczny".
Rozumiem też ograniczenia dotyczące badań "kotów z ulicy" ale stan "kota ze złych warunków" - według mnie powinien być oceniony na podstawie wyników badań a nie widzimisię weterynarza.
AnielkaG pisze:Ketamina i inne leki dożylne powodujące zniesienie świadomości są o tyle niebezpieczne że podane kotu z niewydolnością nerek lub wątroby (ale taką zaawansowaną niewydolnością) mają wydłużone działanie, bo zwolnieniu ulega ich rozkład, czyli metabolizm (czyli wolniej rozkładają je enzymy wątrobowe, wolniej wydajają nerki) daje to (tylko) taki efekt że kot dłużej śpi...

A padaczka poketaminowa? Czy to jest tylko niegroźny "efekt uboczny" tego preparatu czy poważniejsze zaburzenie? (pytam, nie napadam...)
I czy prawdą jest, że jednym z bezpieczniejszych anestetyków jest diazepam?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lut 03, 2009 11:06

Lepiej zrobic badania krwi przed narkozą. Mój kot z niewydolnością nerek i watroby po sanacji jamy ustnej, po wybudzeniu farmakologicznym leżał bez ruchu, prawie bez przełykania śliny, niby obudzony i przytomny, ale nieruszający się przez kilkanaście godzin, mysleliśmy że wyjdziemy ze skóry ze strachu. Potem było ok, ale lepiej nawet wiedzieć, ze to ten przedłużony okres wydalania, wypytać weta jak sprawa wygląda, moze są no to sposoby.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lut 03, 2009 16:06

Dzięki Wam wszystkim za radę - zadzwoniłam do mojego weta i jutro rano robię mojej Zulce badanie krwi - na pewno będę spokojniejsza :-) a zabieg ma pojutrze - trzymajcie kciuki :-)
Gdyby nie Wy nic bym nie wiedziała o badaniu... Dzięki raz jeszcze :-)

mirkam

 
Posty: 3
Od: Pon lut 02, 2009 14:31
Lokalizacja: CHORZÓW

Post » Wto lut 03, 2009 19:30

A padaczka poketaminowa? Czy to jest tylko niegroźny "efekt uboczny" tego preparatu czy poważniejsze zaburzenie? (pytam, nie napadam...)
I czy prawdą jest, że jednym z bezpieczniejszych anestetyków jest diazepam?

Ketamina powoduje wzrost napięcia mięśni prążkowanych, obniża próg drgawkowy dlatego u jest przeciwwskazana przy padaczce. Diazepam nie jest jako taki anestetykiem, bo nie daje ani działania przeciwbólowego ani zniesienia świadomości, to tylko lek uspokajający, nie jest wcale taki bezpieczny jak się powszechnie sądzi, zwłaszcza podany dożylnie lub domięśniowo, ponieważ wywołuje długotrwałą i znaczącą depresję oddychania a dawka jest tak naprawdę zależna od wrażliwości osobnika. Ketamina jest o tyle bezpieczna że nie daje depresji oddechowej, jedynie powoduje wzmożone wydzielanie śliny i często wymioty z tego powodu, które mogą być przyczyną zachłyśnięcia...dlatego przez każdym znieczuleniem kot musi być na czczo
AnielkaG
 

Post » Wto lut 03, 2009 22:14

AnielkaG pisze:Ketamina jest o tyle bezpieczna że nie daje depresji oddechowej, jedynie powoduje wzmożone wydzielanie śliny i często wymioty z tego powodu, które mogą być przyczyną zachłyśnięcia...dlatego przez każdym znieczuleniem kot musi być na czczo

Dzięki za wyjaśnienie i jeszcze jeśli pozwolisz mam jedno pytanie:
przeczytałam, że ketamina jest metabolizowana w wątrobie najpierw do norketaminy a w dalszym etapie jej pochodne "ulegają hydroksylacji oraz sprzężeniu z kwasem glukuronowym po czym są wydalane z moczem".
Czy chodzi tutaj o proces glukuronizacji, który u kotowatych jest mało wydolny i czy możliwe jest "wsparcie" tego procesu niejako "z zewnątrz"?
Bo to byłoby istotne w przypadku kiedy zwierzak musi być znieczulany kilkakrotnie i w przypadku niektórych zatruć.
Ostatnio edytowano Wto mar 13, 2012 9:29 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lut 04, 2009 10:01

a moze ktos ze znawcow przedmiotu napisze jaka narkoza jest bezpieczna ? Czy znacie takowa? - ja nie
Kazda ma jakies skutki uboczne (zwracam Wam uwage, ze nawet w ulotce niewinnego paracetamolu znajdziecie szereg skutkow ubocznych stosowania).

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro lut 04, 2009 18:39

zapytalam zupelnie powaznie. Tyle kotow idzie pod noz. Moze zaproponujcie jakas niewinna, wyprobowana narkoze? :roll:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro lut 04, 2009 19:27

Żadna narkoza, tak jak i żaden zabieg nie jest bezpieczna. Nie chodzi tu nawet o zagrożenie związane z konkretnym lekiem tylko o doświadczenie, wiedzę i umiejętności weta. Tym niemniej nie robi się narkozy dla samej narkozy tylko po to żeby zrobić operację. A skoro jest konieczność operacji to i znieczulenie być musi. Więc to dyskusja czysto akademicka. Jeżeli ma się zaufanie do weta to nie powinno się "wybierać" samemu środków stosowanych do znieczulenia, bo to wet się na tym zna.
Moze zaproponujcie jakas niewinna, wyprobowana narkoze?

nie istnieje niewinna narkoza tak jak "drobny" zabieg, każda ingerencja może skończyć się powikłaniami ze śmiercią włącznie, dlatego nie jest to temat do żartów, bo potem jest milion pretensji.
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 342 gości