POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2009 17:34

Co z umową adopcyjną :?:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 02, 2009 17:45

Agnieszka Marczak pisze:Co z umową adopcyjną :?:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 02, 2009 17:47

eve69 pisze:gisha, moj maz zawiozl dzis do tej hurtowni dwa kocurki i ich matke, jest bezpiecznie - nie ma opcji zeby zatrute myszy walaly sie po salach tak ze koty oglyby je zjesc, a wlasciciel naprawde lubi zwierzeta i jest bardzo odpowiedzialny - chcial na zwrocic koszta kastracji, a gdy P nie przyjal kasy obdarowal go zarelkiem dla kotow.
Tak ze solaris- jeszcze raz dziekuje.

I Karolinie, za cynk :)


To świetnie że koty nie będa miały dostepu do zatrutych myszek :D ,

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon lut 02, 2009 18:02

Agnieszka Marczak pisze:
Agnieszka Marczak pisze:Co z umową adopcyjną :?:

dla Małgoni?
Maja może ci przesłać netem i wydrukujesz sobie.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 18:05

To poproszę o przesłanie mi tej umowy
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lut 02, 2009 18:26

sabina skaza pisze:
gisha bardzo cię proszę, żeby wzajemne uprzejmości wymieniać na priv- bo zaśmiecamy wątek,nic do niego nie wnosząc. a jak ktoś wejdzie do nas z zewnątrz- to też nie będzie mu się miło o tym czytało :wink:
zapominamy, że nie jesteśmy tu po to, żeby pouczać się wzajemnie- jest to temat dotyczący POMOCY KOTOM :!:


Sabina, czy uważasz ze uswiadamianie o skutkach podawania hormonów to zasmiecanie watku i nie wnoszenie niczego do niego?
Ty pierwsza wyskoczylas z propozycja podania provery Kalipso, z czym miałam prawo publicznie się nie zgodzic , bo Majka sama napisala, ze rujka lagodna, a Ty czarne wizje rujkowania zaczelas roztaczać.
Kalipso jest kotką szczególnej troski i na szczescie Majka to wie :D
Przepraszam , ale nie rozumiem, o czym komuś z zewnatrz nie będzie się miło czytalo?
O tym ze podawanie hormonów moze byc zabójcze?

Ty masz prawo w wątku napisac ze coś Cię drazni a inni nie?
Dziwne kryteria, cale szczescie ze cel mamy wspólny
POMOC KOTOM i nawet "pouczanie" temu powinno służyć.

Dziękuję za szczególowy opis dozownika na trutkę, który wczesniej li tylko skojarzył mi się z dozowaniem trutki a nie z pulapką na myszy .
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 18:31 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon lut 02, 2009 18:28

kinga-kinia pisze:ja znalazłam klatkę na lisy i kuny ale myślę ze na koty tez mogła by chyba być i cena przystępna
http://www.hodowlany.pl/i453_Pulapka_zy ... _95cm.html


TA KLATKA BARDZO MI SIĘ PODOBA :!: JEST PRAWIE IDENTYCZNA JAK TA OD AGI, CO STOI W PIWNICY U MNIE., MAJA CZY JAK POJAWI SIĘ 200 ZŁ NA NASZYM KONCIE- MOŻEMY TAKA KUPIĆ? PRZYNAJMNIEJ TA GDAŃSKA NIE MUSIAŁA BY TYLE PODRÓŻOWAĆ Z MIASTA DO MIASTA :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 18:51

gisha każdy na forum raczej wie, jak niebezpieczne na dłuższą metę może / a nie musi okazać się podawanie provery. więc w tej kwestii chyba nie trzeba szkolić forumowiczy. poprosiłam cię grzecznie żebyś na przyszłość "mądre porady" posyłała na priv, bo tak jak napisałam- nie każdemu musi się podobać nasze wzajemne przepychanie w słowach, może to wyglądać niekulturalnie i nieelegancko. z mają rozmawiałam dzisiaj i wcale nie wskazywało, żeby postać rujki byłą aż tak "banalna"...być może źle majkę zrozumiałam i zmartwiałam się o nią i o piotra na zapas i niepotrzebnie.
na przyszłość postaram się gryźć w język, bo na forum utarte jest, że niektóre tematy są tabu i nawet jak się myśli w inny sposób- to nie powinno się o tym mówić- żeby nie podważać z góry przyjętych norm. sorry, ale naprawdę jestem nerwowa, niezbyt dobrze się czuję, mam masę roboty ze swoimi kotami, cały czas pracuję w okropnych warunkach- więc nie muszę być szczęśliwa jak słyszę słowa krytyki (jestem potwornie zmęczona), a ja wcale na dodatek nie czuję się winna.

mpacz78 no to łajeczce i burasowi należą się ogromne gratulacje!!!!!!!!dzięki tobie kociska znalazły domek :!:
a ja się cieszę, że chrypek znalazł w końcu swoje miejsce na ziemii :!:

aga w środę postaram się złapać zuzię!!!!!!!!!!!

mpacz78, ja zapomniałam, że do pracy jeździsz kolejką :( spoko, ja też mogę klatkę kolejką zawieźć jadąc do roboty do gdańska- ja tylko dźwigać nie mogę, a klatka jest lekka- tyle, że duża.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 19:17

Skoro dzielimy się otwarcie swoimi doświadczeniami i opiniami to pozwolę sobie wyrazic swoje zdanie:
z hormonalną antykoncepcją u psów i kotów trzeba bardzo ostrożnie ja osobiscie znam 2 przypadki urodzenia kalekich miotów po proverze (na Pustkach tak było kilka lat temu), jednego przypdku że kotka podwórzowa zaszła w ciążę - nie wiem dokładnie czy dlatego ze za mało provery zjadła czy ze wcześniej dostawała a potem na czas nie dostała i płody przy końcu ciąży w niej obumarły, cudem udało sie jej życie uratować operacją. Teraz już tam karmicielki po tych przypadkach zaprzestały stosowania hormonów.
ja traktuję proverę tylko jako mniejsze zło w przypadku kotek wolnożyjacych jak są przeznaczone do sterylek tylko wiadomo jest to rozłożone w czasie i żeby dotrwały niezaciążone do sterylek, bo wiadomo jak jest duzo to trudno to na dniach zorganizować, wiec myśle ze w sytuacji podwórza u Sabiny to jest wyjście, bo z czasem pewnie uda się kotki wysterylizować a po drodze uniknie się kilku niepotzrebnych miotów. ale Provera to rozwiązanie awaryjne a nie na dłuższą metę.

Ale wiadomo człowiek całe życie się uczy, kilka lat temu suka moich rodziców odeszła w wieku 7lat na nowotwór macicy , wczesniej przez kilka lat dostawała takie zastrzyki hormonalne.
Teraz już wiem że tylko sterylizacja jest dobra metodą ale nie od zawsze to wiedziałam, dlatego trzeba o tym wszystkim mówić bo im sie każdy szybciej uświadomi tym lepiej.
Np. moja kicia Psunia teraz ma 6 lat, wykastrowałam ją w wieku ponad 2 lat, nie wiem na co tak długo czekałam, wykastrowałam ją bo widziałam ze sie męczy tymi rujami, i my sie męczyliśmy, miałczała niemiłosiernie, nocami, znaczyła moczem buty, torebki, sama była wychudzona, brzydką siersć miała bo niedojadała ogarnięta tym amokiem, a ja tyle czasu zwlekałam bo ciągle mi się wydawało ze może jeszcze "jej przejdzie" że to taka poważna operacja...teraz jestem mądrzejsza, wiem ze to nie przechodzi najwyżej się nasila, hormonów nigdy jej nie dawałam.

ale niektóre kotki łagodnie przechodzą ruję, trochę sie powypinają, pogruchają i jakoś da sie pzreżyć

u Kalipso pewnie rujka jest oznaka tego że dochodzi do formy, bo zauważyłam że często kotki bardzo zabiedzone, chore, wychudzone nie rujkują dopiero gdy osiągną lepszą formę, pewnie za kilka miesięcy Kalipso będzie się nadawała do sterylki, myślę ze Sabina zagalopowała się proponując dla Kalipso hormony w końcu to nie są witaminki tylko jednak ingerencja w równowage organizmu Kalipso jeszcze taka delikatna, zresztą Maja nie pisze ze nie można wytrzymać tylko że zabawne sytuacje z tego wynikają :wink:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 19:21

sabina skaza pisze:
mpacz78, ja zapomniałam, że do pracy jeździsz kolejką :( spoko, ja też mogę klatkę kolejką zawieźć jadąc do roboty do gdańska- ja tylko dźwigać nie mogę, a klatka jest lekka- tyle, że duża.


Spoko ja zabiorę tą klatkę nawet skm, zaden problem, ty bardziej musisz sie oszczędzać :wink:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 19:26

Monika, zgadzam się z Twoim poprzednim postem dot. hormonów, nic dodać nic ująć :) ale może tez na priv, powinnas te "mądre rady " wysylać bo zasmiecasz wątek?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon lut 02, 2009 20:05

Dziewczyny, spokojnie.
Czuję się winna, że rozpętałam taką dyskusję. Zadzwoniłam rano do Sabiny i napisałam tutaj prośbę o pomoc co robić w czasie rujki, bo nigdy nie miałam do czynienia z kotką. Provera to była tylko jedna z propozycji, którą podała mi Sabina. Nie namawiała, nie kazała, tylko napisała, że jak rujka staje się nieznośna, istnieje możliwośc wyciszenia jej poprzez zastosowanie hormonów. Kalipso nic nie dostała, więc nie ma o co się kłócić. Gdyby Sabina nie podawała provery swoim kotkom miałaby sto razy więcej kociaków do adopcji, połowa zginęłaby pod kołami, część rozmnożyłaby się dalej... A Sabina musiałaby latać codziennie i sama karmić 100 kotów i wyłapywać drugie 100. Antykoncepcja hormonalna budzi bardzo wiele kontrowersji zarówno u ludzi jak i u zwierząt i nie ma co tego roztrząsać, bo każdy ma rację i nikt :)


Najważniejsze jest to, że Kalipso nic nie dostała, a Sabina, Solaris i Monika załatwiły domki dla naszych kotków!

Skupmy się na pozytywach dzisiejszego dnia:
1. Łajka poszła do adopcji
2. Chrypek poszedł do adopcji
3. Zorro poszedł do adopcji
4. Na Nelsona są setki chętnych
Nasze kotki schodzą jak ciepłe bułeczki.

I nie kłóćmy się już proszę :( Koty nas potrzebują!

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 20:06

Aha jeszcze chciałam się pochwalić że udało mi się dokonać rzeczy prawie niemożliwej: sfotografować na raz 6 ogonków, dałam im rybę gotowaną wszystkie się zbiegły.
Babidolskie takie fajne szczupaczki są takie łasiczki dłuuugie i smukłe, myślę ze to wyjątkowo piękne koty będą.
Obrazek
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 20:20

Na Warkę się tak rzuciły :D

A oto moje klopsy, co nigdy prze nigdy razem nie będą spały i ogólnie się nienawidzą, a każda poleci za inną w ognień :

Obrazek Obrazek

iza5

 
Posty: 1236
Od: Śro cze 18, 2008 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 02, 2009 20:26

i Burasek poszedł do adopcji jeszcze :wink:

powiem jeszcze że Burasek był wyjątkowo smrodliwym pełnojajecznym kocurem, miałam doczynienia z niejednym kocurem niekastrowanym, ale Burasek za przeproszeniem to był cap, jak go wiozłam na kastrację w sobotę to w samochodzie było tak czuć :? , ale chyba na to Łajka sie złapała że do samochodu weszła :wink:
Na szczęście nie znaczył, siutrał tylko do kuwety ale i tak wpokoju w którym siedział u mamy nieźle woniało, miał osobny pokój nie no z takim kocurem nie dałoby się mieszkać, teraz po kastracji to mu sie pewnie unormuje, ale chyba trochę to trwa, na szczęśćie w tym domu przy stadninie unosi się taki wiadomo charakterystyczny koński zapach, to jakos to zamaskuje :wink: .
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości