Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Jednak je kocham :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2009 15:06

Dziękuję dziewczyny za kciuki dla Sznycusia. Wszystkie głaski na pewno przekażę. Kochane jesteście :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 02, 2009 15:07

JoasiaS pisze:
smoczyca3g pisze:
JoasiaS pisze:
Bena pisze:A jak tam sówka?

Dziś rano przez chwilę wisiała w klatce do góry nogami jak papuga :lol:


Papugi wiszą do góry nogami? 8O Ja takie powiedzonko kończę: "jak nietoperz" :)

A niech ci będzie jak nietoperz :wink:
Taka jestem dziś Sznyckiem przejęta, że nie mam głowy do porównań :roll:


Przepraszam :oops: Przytulam Cię mocno! niewolnice pingwinkowe muszą się wspierać ;) :*

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lut 02, 2009 15:21

mizianki i :ok: dla Sznycelka

a co z Don Kotleto? Wrócił dziś na noc ten bawidamek zatracony? I cały?
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pon lut 02, 2009 15:33

olaxiss pisze:a co z Don Kotleto? Wrócił dziś na noc ten bawidamek zatracony? I cały?

Kotleto spędził burzliwy weekend. Pojawił się dwa razy na michę i zdecydowanie żądał wypuszczenia. Dwie noce spędził gdzieś pod oknem ukochanej. Raczył pojawić się (z poszarpanym uchem :? ) dopiero dziś na śniadaniu, które pochłonął w sekundę. Odespał i przed chwilą znów wszedł. Mam nadzieję, że wróci na noc, bo jest już wyraźnie spokojniejszy :) . Mnie się wydaje, że w przypadku tego kota hormony będą się wyciszać jeszcze długo... On zachowuje się jak niewykastrowany Sznyc za swoich najlepszych czasów. No może mordę ma mniej obitą... :roll:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 02, 2009 15:36

Bardzo współczuję Sznyckowi choroby dząseł. Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie :ok: :ok: :ok:
Szkoda, że on nie daje sobie nic robić przy paszczy. U mnie Baks ma tendencję do zapalenia dziąseł. Krótko po usunięciu kamienia, znowu miał stan zapalny. Wet powiedział, że w przypadku Baksa problem będzie powracał i jedynym rozwiązaniem (aby uniknąć najpierw częstego usuwania kamienia, a w nie tak odległej przyszłości usunięcia zębów) jest mycie mu zębów codziennie. Na szczęście Baks jest dość "łatwy w obsłudze" leczniczo-pielęgnacyjnej i już chyba od pół roku myjemy zęby i dziąsełka wyglądają bardzo ładnie.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 02, 2009 15:41

anna09 pisze:Bardzo współczuję Sznyckowi choroby dząseł. Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie :ok: :ok: :ok:
Szkoda, że on nie daje sobie nic robić przy paszczy. U mnie Baks ma tendencję do zapalenia dziąseł. Krótko po usunięciu kamienia, znowu miał stan zapalny. Wet powiedział, że w przypadku Baksa problem będzie powracał i jedynym rozwiązaniem (aby uniknąć najpierw częstego usuwania kamienia, a w nie tak odległej przyszłości usunięcia zębów) jest mycie mu zębów codziennie. Na szczęście Baks jest dość "łatwy w obsłudze" leczniczo-pielęgnacyjnej i już chyba od pół roku myjemy zęby i dziąsełka wyglądają bardzo ładnie.

Anna właśnie rozmawiałam ze Sznyckowym wetem. Zupełnie nie pali się do usuwania zębów, bo Sznyc ma te zęby zdrowe. Będziemy próbować zaleczyć. Na usuwanie zawsze jest czas. Mam nadzieję, że jak ból choć trochę minie, to kot pozwoli mi wcierać ten nieszczęsny stoma-żel :)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 02, 2009 15:42

JoasiaS pisze:
olaxiss pisze:a co z Don Kotleto? Wrócił dziś na noc ten bawidamek zatracony? I cały?

Kotleto spędził burzliwy weekend. Pojawił się dwa razy na michę i zdecydowanie żądał wypuszczenia. Dwie noce spędził gdzieś pod oknem ukochanej. Raczył pojawić się (z poszarpanym uchem :? ) dopiero dziś na śniadaniu, które pochłonął w sekundę. Odespał i przed chwilą znów wszedł. Mam nadzieję, że wróci na noc, bo jest już wyraźnie spokojniejszy :) . Mnie się wydaje, że w przypadku tego kota hormony będą się wyciszać jeszcze długo... On zachowuje się jak niewykastrowany Sznyc za swoich najlepszych czasów. No może mordę ma mniej obitą... :roll:


troszkę współczuję :roll: ale napisałaś to tak obrazowo że znowu oplułam monitor :ryk: :ryk: :ryk:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 02, 2009 15:56

JoasiaS pisze:Anna właśnie rozmawiałam ze Sznyckowym wetem. Zupełnie nie pali się do usuwania zębów, bo Sznyc ma te zęby zdrowe. Będziemy próbować zaleczyć. Na usuwanie zawsze jest czas. Mam nadzieję, że jak ból choć trochę minie, to kot pozwoli mi wcierać ten nieszczęsny stoma-żel :)


Świetnie że nie jest taki szybki do usuwania :D to ogromne kciuki za dzielność Twoją i gojenie Sznycowe :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 02, 2009 16:02

alus1 pisze:
JoasiaS pisze:Anna właśnie rozmawiałam ze Sznyckowym wetem. Zupełnie nie pali się do usuwania zębów, bo Sznyc ma te zęby zdrowe. Będziemy próbować zaleczyć. Na usuwanie zawsze jest czas. Mam nadzieję, że jak ból choć trochę minie, to kot pozwoli mi wcierać ten nieszczęsny stoma-żel :)


Świetnie że nie jest taki szybki do usuwania :D to ogromne kciuki za dzijavascript:emoticon(':roll:')elność Twoją i gojenie Sznycowe :ok: :ok: :ok:

Dzięki Aluś :D . Lecę już. Mam nadzieję, że zastanę w domu zgodne stado :roll:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 02, 2009 16:12

My jedziemy dzisiaj z Mikusiem do weta.
Także, aby zobaczyła ząbki i dziąsełka. Trzeba będzie się umówić na usuwanie kamienia, bo jest po prostu masakra :(
Dziąsełka też oczywiście podrażnione z tego powodu :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon lut 02, 2009 16:29

Joasiu;

Teraz dopiero doczytałam :( , nic sensownego nie doradzę, bo nie miałam dotychczas podobnych rozterek i przeżyć :?

Jednak NIEUSTAJĄCE :ok: ZA ZDROWIE PSYCHICZNE CAŁEJ RODZINY KRÓLEWSKIEJ ZE SPECJALNYM UWZGLĘDNIENIEM PAPY :balony:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 03, 2009 9:58

Jak Sznyckowe sprawy?

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 03, 2009 10:02

Czy Papcio pozwolil sobie zajrzec do paszczy? :roll:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto lut 03, 2009 10:09

Kciuki za zdrowe zabki i zgodne stado:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 03, 2009 10:12

I jak głowa rodziny?
Jak ząbki?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1183 gości