dzidzia pisze:Jak koteczki? Mam nadzieję, ze lepiej. Trzymam kciuki
Też czekam na informacje... Nie piszę, ale czytam i przeżywam...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dzidzia pisze:Jak koteczki? Mam nadzieję, ze lepiej. Trzymam kciuki
dzidzia pisze:Jak kiciolki juz wydobrzeją, to może jakieś fotki będą?
Agnieszka Marczak pisze:jechałam do swojej wetki,tej co podała surowicę,ale był taki korek zaraz za zjazdem z obwodnicy,ze zawróciłam i jadąc do domu przypomniałam sobie o polecanym gabinecie z Zukowa.Ode mnie to w porównaniu z wetami w Gdansku rzut beretem.Sabina potwierdziła przez telefon adres i pojechałam z bąblami.Pani przeurocza,stwierdziła,ze jak zna życie i koty to jest to pp i że dobrze,ze dostały surowicę...
Jasko dostał podskórną kroplówkę 15ml,bo wiecej sobie nie dał wstrzyknąć,antybiotyk a Małgonia tylko antybiotyk.Kupiłam saszetkę Intestnalu i za wszystko zapłaciłam 30 zl(sama saszetka jedzonka 5 zl),co moim zdaniem jest bardzo mało.Jutro jadę tam znowu.
Opowiedziałam Pani o Jeżyku i doszłyśmy razem do wniosku,że mogło być tak,ze Jeżyk miał pp i Jaśki się teraz tym zaraziłyNo albo już miały tego wirusa,nie wiadomo.
Ogólnie to bardzo polecam ten gabinet i tę wetkę.Jutro zapytam o nazwisko,bo w ksążeczce nie mam żadnej pieczatki...
biamila pisze:No w każdym razie zgadzam się z Kotiką jeżeli to pp to trzeba teraz zachować szczególną ostrożność.... ja np. maluchów do siebie nie mogę wziąć, bo Gattosi zaszczepiony był tylko raz, a że z niego "żabi skrzek" jak mawia mój mąż to pewnie nie skończyłoby się dobrze......
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 86 gości