hahah, mówiłam że pik - poki są śliczne

gisha niedługo trafi do ciebie całą trójeczka:pik, pak i pok

ich mamusia jest już kastratką. w końcu!!!!!!!!!!!
monika te twoje w końcu też zmądrzeją

i staną się miziakami- wierzę w to. monia ale ty masz dziś faktycznie napięty plan jak bycze jajka!!!!!!!!!!
kinga jestem ci strasznie wdzięczna za przygarnięcie pika!!!!!!!! znowu nastały mrozy, i pada śnieg.
camelot mam nadzieję, że skutecznie doprowadzisz adopcję kotki do babuni- obiecałyśmy wszak pani elżbiecie

. nie wiem czy to jest dobry pomysł proponować babci kota znikąd. ten od ostatniego zastrzyku apel to dla mnie jakaś ściema totalna, babka która zrobiła ogłoszenie wcale się nie odzywa i nie pisze, nie ma nazwy ulicy, adresu. czy możemy pod flaga PKDT polecać komukolwiek koty nie wiadomo skąd?
mi się wydaje, że nie ma co babuni namawiać na dwa koty z nowego portu, to jest starowinka, czy da sobie rade z 2 kotami? a czy potem jej córka weźmie 2 koty do końca ich życia? miałabym tu duże wątpliwości. moim zdaniem kropka albo buraska to dobre rozwiązanie, bo innych kotów nie mamy.
jarek ja to ci mówię z tą moja królewna to mam przechlapane- chyba dużo nagrzeszyłam w młodości. jak kuweta jej mało elegancko pachnie- to mam zawsze niespodziankę w zlewie

rumek też do aniołów nie należy............ech taki los.........................