Moderator: Estraven
nordsjerna pisze:Z wyciąganiem za ogonek to trzeba uważać. W ten sposób można kotu uszkodzić kręgosłup. Spod wanny sama by wylazła, spoko wodza
.nanetka pisze:Ulla, co tu tak cicho?
. Od jakiegoś czasu, gdy padną ze zmęczenia w fotelu, przytulają się do siebie grzbiecikami
. Jeszcze nie śpią pyszczek w pyszczek, ale mam dużą nadzieję, że wkrótce to nastąpi Ulla pisze:W poniedziałek maleńka Gagunia ma sterylkę. Strasznie się tym denerwuję i boję się jak ona to zniesie
. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko przebiegło dobrze i żeby Pańcia na zawał nie zeszła
.
Gaguńka jest bardzo szalonym kotkiem i obawiam się, jak to małe sreberko będzie się zachowywało po zabiegu. Z Niuniunią nie było problemów - nie szalała, nie wyskakiwała nigdzie, nie wylizywała rany - miałam wrażenie, że grzecznie czekała na powrót do zdrowia.
Nawet kubraczka nie musiała nosić.
Gagunia jest tak ruchliwym kotkiem, że chyba będę musiała ją związać, żeby sobie krzywdy nie zrobiła.

nanetka pisze:Kubraczek też potrzebny nie jest bo ranka ma zaledwie 1cm. Perfekcyjne cięcieTak więc nie przejmuj się. Będzie dobrze
Ulla pisze:1 cm??. Gdzie Ty ją ciachałaś?
. Oby Gagunia też miała taką maleńką rankę!
![]()
Niuniuna po sterylce miała ranę długości 8-10 cmi przez 10 dni miałam pilnować, by nie skakała i nie łaziła po wysokościach. Nosiłam ją wszędzie na rękach i baczyłam, by pilnowała parteru. Po 10-u dniach miałam jej zdjąć węzełki, co zrobiłam sama, by ją nie stresować wetem. No i byłyśmy też 2 razy na zastrzyku (2 i chyba 4 dnia). Więc dla mnie sterylka, to poważny zabieg na koteczce i dlatego tak się denerwuję
.
Ulla pisze:No proszę, tymczasowa mamusia nie dość, że prawie nas nie odwiedza, to jak wpadnie, to z reprymendą.
Nordstjerna pisze:Ulla, ja wiem, że Ty wiesz i uważasz. Ale ja zawsze mam to na uwadze, że forum czytają różne osoby, bardzo często początkujące lub wręcz bezmyślne. Dlatego trzeba bardzo uważać na wszytsko, co się pisze, bo jakiś bezmyślny małolat może uznać, że to niczemu nie szkodzi. I nieszczęście gotowe..
Nordstjerna pisze:Kto w takim razie naprawdę sterylizował Niuninię? Ot, zagadka. No, chyba że wetka na niej się uczyła (pochodzenie Niuni łatwo zdradzi, o jakiego weta chodzi).
nanetka pisze:Tak mi teraz przyszło do głowy, że można by na wiosnę się skrzyknąć i się gdzieś spotkać... Pogadać sobie o naszych kotach, o wszystkich kotach i ogólnie o wszystkim Very Happy Co o tym myślicie? Very Happy
, ale początki zawsze są trudne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości