Etka pisze:Karolina, ja pojda Jagger i Zuz to zostaniesz ama ze swoimi tylko kotami

Odetchniesz troche

Trzymam kciuki za adopcje!!
ps. czy Zuzia nadaje sie do malych dzieci?
mam dom ale nie sprawdzony jeszcze bo nie mam takiego kota na stanie ( te co mam to zarezerwowane)
Jesli tak to dalabym Ci tel. pogadalabys sobie z Pania Magda

Jowitko dziekuje Ci za pamiec! ale mysle, ze Zuzka sie nie sprawdzi w domku z malymi dziecmi, taki jej urok

.
Jest bardzo kochana, ale chyba sie nie nadaje, pewnie byłyby problemy z aklimatyzacja, sama wiesz
jakie male dzieci sa zywotne
Mialam juz dzisiaj nic nie pisac, mam kwasa, Jagger to chyba moja
najtrudniejsza adopcja, wracajac przewylam pol drogi...obraz silnego
kota zamienil mi sie w mala, nie poradna, zagubiona Istote.
Cala droge strasznie plakal,po wypuszczeniu Go schowal sie za poduszki lozka,
po przeniesieniu do wiklinowego koszyczka plakal bezglosnie.....
serce mi sie krajalo, poczul sie odrzucony
Nie moglam sie doczekac relacji, czy cos sie zmienilo, balam sie, ze sie
gdzies zaszyje....siedzialam jak na szpilkach, zadzwonilam i nadal bylo
bez zmian.
Dostalam przed momentem sms-a.......
''Jagger wychodzi do polowy z wikliny i zjadl koci przysmak,ale nie byl nim kuszony.
Najpierw wychodzil a pozniej wszamal.Jest ciekawski

''
Zeby tylko dogadal sie z rezydentka Nesią......chyba jeszcze nigdy nie bylam
tak zestresowana, jak dzis
Ja kocham tego Kota!ale dopiero dzis sie o tym tak bardzo przekonalam.
Jaggerku, badz szczesliwy,Twoje szczescie jest dla mnie najwazniejsze....
kit ze mna