Mała Czarna i kociaki - nowe wieści z domków

[Modjeska]

To dobrze, że sa w komplecie

[Amanda_0net]

Trzymam kciuki za kociaste

[Amica]

W piątek wracając z pracy zgarnęłam spod bloku Małą Czarną, bo Mała Czarna znalazła dom i jako jedynaczka będzie miała swojego człowieka na wyłączność Ulokowałam ją w łazience i poszłam, razem z panią, dokarmiająca kociaki, na łapankę. Po chwili pierwszy maluch wylądował w transporterku.



Uskrzydlona sukcesem zadzowniłam do DT. I wtedy usłyszałam, że pani rezygnuje. Zaoszczedzę wam agrumentów Byłam załamana. Poszłam jednak łapać dalej. Drugi kociak pogryzl mnie i podrapał. To samo przytrafiło sie pani karmicielce. Zrezygnowałyśmy z dalszej akcji i nakarmiłysmy kociaki. Zadzialał plan awaryjny i dzięki Modjesce i TŻ mała kicia (jak sie okazało złapałam dziewczynkę) przed północą trafiła do DT.



Zdjęcia robiłam z lampą,kicia ma dlatego zamknięte swoje złote ślepka.
Domek tymczasowy nazwał ją NEGRI
Mała dobrze rokuje, jest kuwetkowa, miziasta i mruczy jak traktorek z turbo doładowaniem

Dziś rano pojechałyśmy do weta z Małą Czarną. Przepuklina jest pooperacyjna (po sterylizacji), na razie mała, z zabiegiem można poczekać i dlatego kotka pojechała już dziś do nowego domu.
W piwnicy zostały jeszcze dwa kociaki, prawdopodobnie kocurki. Bez pomocy i pewnego,wiarygodnego DT nic nie dam rady zrobić niestety. Nadal karmię kociaki dwa razy dziennie. I staram się, żeby mi zaufały, ale na razie nie mamowy, żebym mogla którego dotknąć czy pogłaskac, jak to było przed próbą złapania ich.

[Amica]

Pierwsze, nienajlepsze, bo zrobione komórką, zdjęcia Negri w domu tymczasowym








Są też wieści z domu Małej Czarnej, która dostała na imię TUSIA. Kotka jest w domu niewychodzącym, jest jedynym zwierzakiem i pierwszym kotem swojej pani. Po wypuszczeniu z transporterka udała się na zwiedzanie "swoich włości", inspekcję przypieczętowała skorzystaniem z kuwety. Rzmruczana i spragniona pieszczot od razu podbiła serce dużej. Na razie najbardziej interesują ja ręce do glaskania i łóżko, na którym mozna wylegiwac sie do woli.
Wkrótce zdjęcia.

[Modjeska]

Super wieści. Negri nie wygląda na zdjęciach na nieszczęśliwą, tym bardziej jej mama.

[Amanda_0net]

[Amica]

Negri "odkryła" zabawki. Nauczyła już bawić się piłeczką. Ładnie je, pozwala brać się na ręce, choć na razie tylko na chwilę. Jest miła i grzeczna, nawet jesli pacnie łapka to nie używa pazurków. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że bedzie z usposobienia podobna do matki (bo z urody przypomina domniemanego tatusia - Koksika )

[Amanda_0net]

Ale ma długi ogonek

[Amica]

Wczoraj dałam ogłoszenia adopcyjne Negri z takim zdjęciem jakie miałam Jak uda sie zrobić lepsze to podmienie. Proszę pomóżcie mi znaleźć dla niej domek, będe wtedy mogła mysleć o złapaniu jej braci.

Mam też wieści z nowego domu Tusi vel Małej Czarnej, cytuje z maila:
"Kotka szaleje jak małe kocie, bawi się piłeczkami, myszkami, skacze po szafach, usypuje kopce ze żwirku, a w zasadzie przesypuje z jednego końca kuwety na drugi - ponoć świetna zabawa w nocy.
Gramoli się na kolana i wszędzie jej pełno."

[Amanda_0net]

Hop do góry

[Amica]

No i wygląda na to, że maluchy przeszly na moje utrzymanie. Wczoraj spotkałam tę pania, ktora opiekowała sie całą rodzinką, a ponieważ ostatnio miska pod piwnicznym okienkiem zawsze pusta, spytałam czy karmi maluchy. A ona powiedziała, że ostatnio nie bo "stare kocury im wyjadają" Ja noszę im jedzenie rano, przed praca i wieczorem. Staram sie dopilnowac, żeby jedzenie dla kociąt zjadły kocięta, ale karmie też "stare kocury". Mimo, że mają domy, no bo jeśli są głodne to jakże by inaczej?
Śmielszy kociak dał sie wczoraj znowu pogłaskać, upewniłam sie - to kocurek. Bojek (mam nadzieję, że tez facet) raczej nie wychodzi przy mnie z piwnicy, a jak jest na trawniku to salwuje się ucieczką.

[Amica]

W piątek Negri została zaszczepiona. Pan doktor obejrzał malutką 9byla bardzo grzeczna), przyciął pazurki - wszystko w jak najlepszym porządku. Kicia uwielbia mizianie po brzuszku, daje się głaskać i przytulać nie tylko swojej opiekunce. Właściwie za kilkanaście dni mogłaby juz pojechać do nowego domku. Tylko tego domku nie widać

[tillibulek]

Negri to slicznota i z fajnym charakterem Domek na pewno sie znajdzie, dobrze, ze piszesz o niej tez mimochodem w innych watkach. Im jej wiecej tym lepiej - jest wtedy bardziej widoczna

podniose!!

[Amica]

Byłam w sobote u małej z wizytą. Spała, ale wyciągnęłam ją z budki, poprzytulałam i wycałowałam. Można ja spokojnie nosić na rękach, nie syczy ani nie drapie, ale na razie pewniej czuje się w "swoim" pokoju. Jest już zżyta z tymczasową opiekunką, gotowa do zawarcia przyjaźni z kotem-rezydentem. Kotka-rezydentka (szylkretka) natomiast co i rusz przywołuje ją do porządku głośnym syczeniem, więc Negri woli nie ryzykować. Domek potrzebny, ale cierpliwy, co bedzie mógł małej poświęcić sporo uwagi i dać trochę czasu na odnalezienie się w nowej sytuacji. Negri jest cudna, ma złote oczy i czarny, aksamitny nosek, maleńką białą plamkę na piersi i kilka białych włosków w dole brzuszka. Kto ją pokocha?

[tillibulek]

Komu małe puszyste cudo??
Hmm właśnie mi się przypomniało, że widzialam na Kociarni ogloszenie, ze Państwo z Wrocławia przygarną dwa kotki. Chcieli małe, jedno rude, drugie czarne i koniecznie jedno z nich miało być kociczką.. Musze się rozejrzeć, gdzie to bylo i czy jeszcze aktualne... Może ktoś kojarzy? Bo jakos nie moge znalezc... A czytalam to ogloszenie w niedziele (wczoraj), wiec raczej aktualne, tylko czy nie znalezli już..