Czemu polecacie wszystko gotowane? Przecież koty to drapieżniki i w naturalnym środowisku jedzą tylko surowe mięso. Ja kotu nie gotuje specjalnie. Chyba, że ma ochotę na moje mięso z obiadku, to trochę dziubnie. Ale specjalnie nie gustuje w gotowanym. Najlepsze są świeże filety, ledwo kupione, ukradzione jeszcze z torby
Moje koty nie przepadaja za miesem Misiek czasem troche gotowanego kurczaka, ryby lub watrobki tej ostatniej prawie nie daje bo magazynuja sie w niej toxyny. Pusiek to w zasadzie tylko suche ANF.
Gotowane miesko wolowe zmniejsza ryzyko zachorowania na niewydolnosc nerek. Starszym kotom ktore cierpia na te przypadlosc zmienia sie diete i wlasnie zaleca sie gotowanie wolowiny (jakos sie tam struktura bialek zmienia)- wiem to od weta
Taya jada mięso tylko surowe. Kupuję dość tanią wołowinę, kroję w kostkę, porcjuję i zamrażam. Porcyjki robie jednorazowe i dziewczynka ma zawsze swieże jedzonko. Przy krojeniu trzeba trochę popracować, bo zbyt drobne je niechętnie, a mielonego-wcale. Ale juz się przyzwyczailiśmy i nawet chwalimy sobie taki układ. Wychodzi taniej niz puszki i chyba zdrowiej
Juro kupimy Axiowi tackę serc drobiowych, podzielę na kilka porcji, wrzucę do zamrażarki i kocio będzie miał jedzenie(oprócz suchej karmy, oczywiście ).
Mój lubił tylko surowe mięso. Wołowinę, kurczaka, indyka a z podrobów serca (też surowe). Watróbki nie jadł pod żadną postacią.
Mięsa gotowanego nie chciał jeść. Od maleńkiego dostawał (jeszcze "u mamy" mieloną surową wołowinkę i prawdopodobnie dlatego tylko surowe mieso chciał jeść. Piszę w trybie przeszłym bo teraz w ogóle nie chce jeść mięsa
Raz tylko dałam Kitkowi parzonego kurczaka. Odbijało mu się paskudnie przez godzinę Uznałam, że skoro to taki francuski piesek - trudno - będę gotować. I tak w naturalnym środowisku nie żyje, a skoro lubi gotowane i nie ma po tym sensacji, to czemu nie...
Podroby od czasu do czasu w niewielkiej ilości można kotu dawać. Rzadko bo rzadko, ale wątróbkę Kiteczek dostaje i bardzo ją lubi.
Pupsi i Lejus dostaja surowe miesko - rzucaja sie na nie jak hieny Totoro je surowizne z mniejszym entuzjazmem, Majka powacha i odchodzi. Dlatego te 2 potwory dostaja miesko obgotowane lub z grilla (ale blade).
Najsmaczniejszy jest kurczaczek Gdy kupuje cala kure to piersi sa dla nas (lub dla kotow, kto pierwszy ten lepszy)
Mieso z korpusu daje futrom, na grzbiecie gotuje zupke dla siebie a potem obieram go z miesa - dla kotow.
Nic sie nie marnuje