Łapanki Gośki_Bs i jej zezowate szczęście. 2/2

[Jowita]

Wrzucić go na allegro? Ale dopiero wieczorem...

[mokkunia]

Jowitko, dziękuję, allegro już robi Magija z tego co wiem.

[ruru]

dałam go na forum NiZ- http://www.niechcianeizapomniane.org/fo ... 6589#16589

i vivy - http://vegie.pl/topics172/2261.htm#28761

[Magija]

dałam go na allegro na 3 dni, będzie na górze http://allegro.pl/show_item.php?item=542797689

[Poddasze]

hopsam!!!

[Korciaczki]

[Agneska]

Tak mało czasu

[Sis]

wrzucony na stronę schronu

[Korciaczki]

Jak toczy sie sprawa?

[Ja-Ba]

Tylko nie na ulicę, proszę!! przecież ten kot nie jest dziki na pewno, uciekł komus? Mógł przewędrować nawet do innej dzielnicy, kurcze, czy u nas przyjmą się kiedyś obroże dla kotów z identyfikatorami, żebyć choć nr telefony na kocim karku dyndał..

[Korciaczki]

Tylko nie na ulicę, proszę!! przecież ten kot nie jest dziki na pewno, uciekł komus? Mógł przewędrować nawet do innej dzielnicy, kurcze, czy u nas przyjmą się kiedyś obroże dla kotów z identyfikatorami, żebyć choć nr telefony na kocim karku dyndał..

Świętne słowa! Idenyfikatory - sprawa nr.1

[Ja-Ba]

piękny czarnuch!
Komu!?

gdzie był złapany?
czy nie w rejonach Narutowicza?

Nie, Teofilów

Dziewczyny, pamiętajcie że kot może przejść czasem długą drogę i odnależć się na całkiem innym osiedlu, jeśli ktoś tam szukał takiego kota to trzeba się natychmiast skontaktować, jeśli to możliwe,

[Ja-Ba]

Co mi jeszcze przyszlo do głowy w sprawie tego kota - z tego co tu wyczytałam nie wynika że był on chory, wychodzony itp... może jakaś jego dobra pani albo dobry pan ma zwyczaj wypuszczać na zewnątrz swojego kotka żeby sobie pobiegał.. czy w okolicy gdzie został złapany rozwieszono jakieś ogłoszenia? Nie każdy ma internet, komputer, śledzi takie rzeczy. No i jeśli ten kot ma tam gdzieś swój domek - to domek może go szuka ale jeszcze bez paniki..bez ogłoszeń..

[phantasmagori]

Ja-Ba może miec racje ja sie w taki sposob o malo co kota nie pozbyłam ,na szczescie sąsiadka widziala jak go ktoś zabierał do auta, a nie było mnie przy nim jakies 15 minut. Skoczyłam tylko do domu aby zamieszac w garach a kota zostawiłam na ogrodzonym trawniku. Na szczęscie auto było firmowe i sąsiadka zapisała firme. Ci ludzie powiedzieli mi potem ze sie ulitowali bo on prosił aby go zabrać, a on sie poprostu miział do wszystkiego co sie rusza. Wywieście może te ogłoszenia bo moze faktycznie domek sie martwi??
DT swoją drogą

[goska_bs]

Dziekuje wszystkim za pomoc i zainteresowanie.
Kot, ktoremu dalam robocze imie Benek do jutra jest w lecznicy - dziekuje Ci Aniu.
Ogloszenia w necie na kilkunastu a moze kilkudziesieciu portalach wystawione - dzieki Dziewczyny

Dziewczyny szukanie poprzedniego wlasciciela nie ma sensu - to nie jest kot, ktory pojawil sie dopiero co. Jest pod chmurka conajmniej od poczatku grudnia. Nikt go nie szukal - na osiedlu nie ma ani jednego ogloszenia o kocie ktory zaginal, nikt nie pytal tez Pani Karmicielki - jest to jedyny punkt karmienia kotow na osiedlu. Nie jest to też kot, ktorego szukaja na Retkini.

Chyba wsrod kotow poszlo poczta pantoflowa info ze tne - i zaczynaja sie schodzic koty ktorych wczesniej nie bylo. Oprocz Benka, jest do wycicia czarno bialy kocur i plochliwa wyploszowata szylkretka (jest od jakis 2 tyg). Dzis po kilku miesiecznej nieobecnosci pojawil sie buras (kocur). Jakby tego bylo malo przed chwila przez okno widzialam rudzielca a podobno ok 2-3 w nocy szwenda sie syjamowaty.
Ide sie pociac czyms bardzo tepym .....