Kotek Norweski Britta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 02, 2004 12:04

Shirley pisze: Na zdjęciach w każdym razie Britta wygląda bardzo rezolutnie. A oto przykład:

http://shirleyka.republika.pl/Britta.jpg


:1luvu: piękna kociczka, zazdroszczę :D
Obrazek

zołta

 
Posty: 820
Od: Pon wrz 22, 2003 10:04
Lokalizacja: Warszawa-Łódź

Post » Pt sty 02, 2004 12:09

Piekna kicia :1luvu:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2004 12:52

Ale sliczna panna :D
A kolor ma ognisty, plomyczki na buzi :1luvu:

Widze jednak, ze nie zrazilas sie moim opisami ;) Jakby co, to przestrzegalam ;)))

Najgenialniej napisala mi o norwegach na priva el2k, mam nadzieje, ze sie nie obrazi, za cytowanie - ale dla mnie tekst jest swietny, bardzo wesoly ale i prawdziwy az do szpiku kosci ;) - wiec wklejam:
"Co do norwegów, to Ami przed chwilą właśnie wpadła do sedesu. Już się wcześniej do tego przymierzała, tak ją tam coś ciekawiło, że wreszcie sprawdziła"
Ja tez cos wiem o kibelkach - mamy juz nawyk zammykania ;) Cos takiego, Maotkowi by nigdy do glowy nie przyszlo ani zagladac, ani wlazic do srodka :)

evi

 
Posty: 208
Od: Sob maja 31, 2003 20:31

Post » Pt sty 02, 2004 13:30

Widze jednak, ze nie zrazilas sie moim opisami Jakby co, to przestrzegalam ))


Evi, wiesz, choćbyś mi napisała że wszystkie Norwegi nic nie robią tylko całymi dniami demolują mieszkania, rzucają się z pazurami na właścicieli, huśtają na żyrandolach i po nocach mordują sąsiadów, to mi wystarczy jedno zerknięcie na ten nakrapiany pyszczek na zdjęciu, żeby się nie zrazić :D

Z kibelkami to rzeczywiście fascynująca sprawa :lol: Może to jakiś specyficzny norweski instynkt ;)

Z pewnością przekażę koteczce Wasze komplementy, może dzięki temu łatwiej się pogodzi z przeprowadzką :)

Ehhh, już się tak strasznie nie mogę doczekać jutra :crying: [/quote]

Shirley

 
Posty: 19
Od: Śro gru 31, 2003 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2004 15:19

Witamy wraz z norweskimi chłopakami: Hackerem i Jankesem.
Ten, kto mówił o konieczności trzymania norwegów w klatkach łgał był potwornie. Nasze chłopaki i inne koty tej rasy, które zdarzyło mi się poznać, są łagodne i towarzyskie, trochę szalone (jak piekne, białe Omu), ciekawskie, ale bez tendencji do demolki. Nasze dwa norwegi razem wzięte czynią mniejsze szkody w mieszkaniu niż wielorasowiec moich rodziców (czego przykłady mam świeżo przed oczami, jako że spędzaliśmy z tym czarnym diabelcem swięta i sylwestra). Chłopaki nie tylko do ludzi podchodzą ze spokojną ciekawością - objęły nią również setera znajomych. Zero agresji, dużo mruczenia i miziania :D :D

A Britta jest prześliczna :D :D Gratuluję!

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 02, 2004 16:51

Shirley pisze: "Norwegi są z natury agresywne i często zdarza się, że trzeba je trzymać w KLATCE" 8O .


Osoby, które opowiadają takie bzdury należałoby trzymać w klatce. Dźwiękoszczelnej oczywiście :evil:

Shirley - koteczka jest śliczna. Piękny trójkątny pycholek :1luvu:

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 02, 2004 23:49

Witają kuzunki wiewiórowate,które są,jak to norwegi,tak bardzo norweskie,że często trzeba przed nimi zamykać pokój na noc,by się wyspać...Tak,tak to ta wrodzona agresja-wrogowie nienorwescy zacierają łapki? Otóż moje panny pakują się do łóżka i koniecznie muszą ułożyc się nie w nogach,czy obok,ale na ludzkiej klacie :lol: Mnie to,oczywiście nie przeszkadza,no,może trochę,ale moje dzieci nie mogą spać i juz mają nawyk zwalania kota z siebie bez ofiar i przerywania snu...na chwilę jest spokój...

Mam trzy kotki norweskie,jestem fanatyczką rasy i już liczę dni do końca miesiąca,kiedy to przyjedzie do mnie wyczekany rudy chłopczyk-oczywiście norweg!!!

Pozdrawiam piękną kicię

makaranka

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Pon lut 03, 2003 22:09
Lokalizacja: okolice Poznania

Post » Nie sty 04, 2004 9:54

No i kotek przybył. Obecnie rezyduje pod regałem od dziesięciu godzin (co jakiś czas na zmianę pomiaukując i poprychując) i nic nie wskazuje, żeby miało się to wkrótce zmienić.
Biedactwo nie powąchało nawet twarożku ze śmietanką.

Ale to i tak postęp po tym, jak cztery godziny siedziała w transporterze.

Koty jednak nie mają łatwego życia, o nie.

Shirley

 
Posty: 19
Od: Śro gru 31, 2003 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2004 10:36

Będzie dobrze. Hacker po przywiezieniu spędził noc pod łóżkiem, robiąc tylko kontrolne wypady, a potem zaszył się w kącie za odkurzaczem, skąd go wyłowiłam. Taki nieśmiałek i już. Zobaczysz, sytuacja szybko sie zmieni :D Jeszcze raz gratuluje pięknej kici :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2004 11:29

Piękna koteczka :D
Gratuluję zakocenia. Taaak norwegi są piękne.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 04, 2004 14:09



Ha! Uderzające podobieństwo do Koni (mieszkającej u Damroki)
http://miau.pl/upload/18_12_PICT0004.jpg

No sami powiedzcie :)
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2004 11:38

Po trzydziestu godzinach, które kot spędził pod kanapą, stało się jasne, iż nie ma co liczyć, że wyjdzie sama (Narzeczony zaczął nawet podejrzewać, że to jakiś rodzaj manifestacji religijnej - był już Szymon Słupnik, to może jest też Britta Podszafnik). Zaczęłam się powoli martwić, więc doszłam do wniosku, że - trzymając się terminologii religijnej - jeśli Britta nie chce przyjść do góry, to góra przyjdzie do Britty, i zgodnie z tą filozofią wsunęliśmy miseczkę z twarożkiem jak najgłębiej pod kanapę. Ku naszej nieprawdopodobnej radości zaraz dało się słyszeć mlaskanie. Można było podejrzewać, że najedzony kot - choć wciąż pod kanapą - jest bardziej zrelaksowany i skłonny do współpracy niż kot głodny i postanowiliśmy wkroczyć do akcji po kryptonimem "wyciąganie kota".

Po naradzie z Hodowczynią ułożyłam się więc wygodnie (sic!) na podłodze - na co kotek zareagował niepewnym "hhhhh" - i wyciągnęłam podstawową broń - piórka na patyczku. Przez pierwszy kwadrans jedynym znakiem, że kot je widzi, były poruszające się oczy kocie. Po drugim kwadransie kot zaczął już się tarzać i polować, ale wciąż pod kanapą. W końcu, po cztedziestu minutach od rozpoczęcia akcji, kot znalazł się pod choinką, którą zaczął intensywnie obgryzać. Dwie rzeczy stały się jasne - po pierwsze: kot z pewnością nie był już taki zestresowany, a po drugie: dopiero kiedy obejrzeliśmy go w pełnym świetle okazało się, że kotek nasz zdecydowanie bardziej przypomina małą sówkę niż kotka ;) Ma prześmieszne kosmate uszka i okrągłe sowie oczka, przy czym futro, po dokładnym wytarzaniu go w kurzu podkanapowym, również bardziej przypomina pierze niż kocią sierść.

Obecnie kot dowodzi, że sową nie jest, miaucząc przeraźliwie i nieustannie. Zaczyna już zwiedzać mieszkanie i bez problemu opycha się kurczakiem. Rano dało się nawet zauważyć ślady nocnej kociej aktywności, acz na razie niewielkie. Czasem jeszcze włazi pod kanapę, ale wychodzi za piórkiem bez problemu..

Nie ma jednak nic lepszego od puchatego sowo-kocięcia, mruczącego na kolanach tak głośno, że aż strach czy nie obudzi sąsiadów.

Jednym słowem - jestem zachwycona :D

A podobieństwo do Koni rzeczywiście uderzające, chociaż Britta jest chyba znacznie bardziej puchata :)

Shirley

 
Posty: 19
Od: Śro gru 31, 2003 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2004 11:45

To dobrze, że pierwsze lody przełamane :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 05, 2004 11:55

no... przeczytałam, jestem zachwycona Brittą, witaj :)
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon sty 05, 2004 12:51

Britta jest sliczna :1luvu: Pozdrowienia od norweskiej kociej rodzinki :D
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości