Kefir & Morfeusz - zapraszamy do 2. części!!!! tu zamykamy!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 26, 2009 13:36

tak też to odebrałam!
duży dzielny dorosły Kefir.
a nie jakiś zahukany malusi bezzębny 3łapny Kefirek.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro sty 28, 2009 20:37

Kefirku i Mruniu - przesyłam uśmiechy dla was i dla waszej kochanej i dzielnej Pańci :D.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 28, 2009 20:52

Co nowego u koteczków?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2009 21:34

powoli powolutku wraca normalność ...Kefirek wchodzi do "zakazanego pokoju" ale zmyka raz dwa przestraszony własnym wyczynem.
Dziś na moment usiadł na krześle Mruni...wcześniej był o to Kefirkowe krzesło...i uciekł!
Ale jego łóżko jest jego twierdzą. Ok, to moje łóżko :-) Ale jeśli patrzeć przez pryzmat "zasiedzenia" to raczej jego...

Z Mruniowymi problemami - bez zmian. Zaniosłam "problem" w jałowym pojemniczku na wszystkie możliwe badania, spodziewam się w piątek wyników, choć posiew może potrwać dłużej. Może wyniki pomogą wybrać drogę leczenia. Na razie skończyła wszystkie leki i antybiotyki i jest tak sobie.
A ja kombinuję z ustawieniem kuwety, by było więcej trafień :twisted: do celu a nie na krawędź celu + okolice.

Ale apetyt i humor dopisują! Dziś Thorkatt przyniosła piękny prezent - słynną myszkę własnej roboty. I Mrunia nawet nawet, chwilę na nią polowała. Bawiła się wczoraj pawim piórem, nawet na tylnych łapkach stanęła by je złapać.
Jest ciekawa wszystkiego i wszystkich. Gdyby była człowiekiem, pewnie biegałaby na tai chi i na uniwersytet trzeciego wieku :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro sty 28, 2009 22:01

Daguś mocne za wyniki Mruni :ok: :ok: :ok:
Posyłamy moc uścisków dla Was z zasniezonych Beskidów :love:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sty 28, 2009 23:16

Dagmara,
Przy otwartej kuwecie Mrunia strzelala na krawedzie i okolice. Potem ukradlam jedna kryta kuwete moim kotom. Mrunia brudzila boki tej kuwety, ale zawsze to milej czyscic plastik niz np. sciany dookola...

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sty 29, 2009 8:36

dzięki za radę!
a ja jeszcze jeden podły patent wymyśliłam :twisted:
mam taką profilowaną kuwetę, z niższym wejściem a wyższą ścianką po przeciwnej stronie. Na tę niską stronę Mrunia lubi celować.
Takoż obróciłam kuwetę i teraz, na ten wysoki brzeg, już nie tak fajnie się celuje, i jakoś łatwiej pupę do kuwety schować. Zobaczymy jak to zadziała na dłuższą metę!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw sty 29, 2009 16:33

No właśnie wczoraj miałam okazje podziwiać śliczne kocinki. Kefirek czarno-czekoladowy o pięknych oczach i słodkim pysiu. Nawet polizał mnie po ręce ciepłym jęzorkiem, takim jedwabistym (moje mają ostre jak truskawy). A Mrunia bardzo drobniutkiej budowy, ale widać szczęśliwa, urzęduje na włościach. Uraczyła mnie zabawą myszką, głaski przyjmowała. Kefirek za to zachowywał sie jak prawdziwy mężczyzna - nawoływał Dagmarę z innego pokoju i dopytywał, jak bardzo go kocha.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 29, 2009 17:05

No tak, facet... :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sty 29, 2009 18:59

Stefano pozdrawia Dagmarkę i ferajnę!!Właśnie wróciliśmy od weta-dzięki Twoim bazarkom w poniedziałek będzie operacja :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 29, 2009 21:07

ależ się cieszę - że moje czarne paskudki pomogły Stefanowi!

a u nas dzień zaburzeń jelitowych. u mnie :twisted: chyba na tel nerowowym
u Kefirka kilka pawików (obawiam się że karma z sardynką. oczom smakuje i zapach ma piękny ale chyba pawiogenna jest) a u Mruni 5 x wiecie co....
jutro jadę do labu po pełne wyniki Mruni. Na telefon powiedzieli, że ani pasożytów ani bakterii nie ma...będę konsultować z wetem wyniki.
ja mam jutro wielki dzień :twisted: ostatni dzień w pracy i miesiąc urlopu i nowa praca. Niby się nie denerwuje ale ....
dobre myśli i kciuki bardzo bardzo potrzebne.
Mruczeńko, daj znać co ze Stefanem, gdzie robisz operację?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw sty 29, 2009 21:09

Operację robimy u dr Gruszki na Partynickiej.Mam do niego zaufanie.Tylko mi kotka szkoda,że o suchym pyszczku do 10 będzie siedział.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 31, 2009 22:29

Kefirek & Mrunia bazarkują na różne potrzebujące koty. Za moim pośrednictwem, zapraszam.

A wyniki - niby ok, jedyne co jest to E.coli. Dostanie jeszcze antybiotyk i jeśli nie będzie odpowiedzi - to już praktycznie pewne, że to naciekowe zapalenie jelit (chyba nie pokręciłam nazwy) i wtedy tylko steryd.
Dziś byłam po leki + osłonowe saszetki

cóż....na razie sprzątam :-) i karmię smakołykami dobranymi do stanu kotków.
Kefirek dziś szaleje w "pokoju Mruni" - słyszę tylko

1. łomoty (to grubas skacze przez narożnik) i

2. jęki i stękania (to grubas wyczołguje się spod narożnika) .

3. walenie łapką i sapanie - poluje na coś.

Mrunia - przylepka gadająca, słodka, przytulona, trochę .....pachnąca inaczej w okolicy ogonka ale ten jej miaukolenia i mruczenia i ta przylepność - niesamowite. Siedzi ze mną obok na krześle i mruczy, i tuli się i barankuje.
Są oba takie kochane :-)

korekta - siedzi na stole przy klawiaturze i patrzy jak piszę. I mruczy jak traktor zetor :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob sty 31, 2009 22:34

Daguś Wielkie całusy dla Was posyłam :1luvu:

Za zdrówko Kociastych :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lut 02, 2009 21:19

A tutaj cicho :(
Gdzie jesteście Kochani?
Całujemy Was mocno :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 124 gości