» Śro sty 28, 2009 22:32
Amandziak jest niestety w bardzo złym stanie. Nie podnosi się, nie chce jeśc, ani pić. Leży pod kroplówką, serduszko bije mu słabo i wolno. Bardzo jest słaby. Dostaje płyny, leki nasercowe, leki podwyższające ciśnienie. To było za dużo dla tej kocinki. Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy dożyje jutra. Dostaje wszystko czego trzeba. Wyniki krwi są w miarę dobre - tzn jest anemia, jest stan zapalny, są podwyższone enzymy wątrobowe. Nerki pracują, mocz jest produkowany, mocznik i kreatynina są w normie.
Mam wrażenie, ze on się poddał, że za dużo na niego tego cierpienia.
EDIT:
Dobijające jest jeszcze to, ze on nawet nie ma kryształów w moczu. Poprostu zablokowany został mechanicznie jego odpływ.