Na Cm. Wolskim. Styczniowe marcowanie

[Agalenora]

Podrzucam wątek.


I mam niestety bardzo, bardzo niepokojące wieści

Dziś nieoczekiwanie zadzwoniła do mnie pani Wiesia, karmicielka. Miała bardzo zaniepokojony głos. Usłyszałam, że ok. 10 kotów zniknęło z cmentarza, przestało przychodzić na karmienie. Nie pojawiają sie już od prawie dwoch tygodni. Przede wszystkim są to koty z rejonu grobu p. Kozdrowicza (glownie czarne)

Niestety, nie wiadomo, co było przyczyną ich zniknięcia. Na chwilę obecną nie można wykluczyć ani działania ludzkiego, ani choroby wirusowej.

Mam nadzieję, że może wrócą. Bywa, ze dziczki wędrują. Ale żeby tak masowo?

[mziel52]

Przeklejam z mojego wątku:

***
Nieoczekiwanie zadzonila p. Wiesia, karmicielka z Cmentarza Wolskiego.
Dowiedziałam się, że znów zaczęły ginąc koty.
Co najmniej 10.
Koty, które kastrowaliśmy w zeszłym roku.
Nie przychodzą na karmienie już prawie od dwoch tygodni.
Nikt nie wie, co się z nimi stało.

A czy p. Wiesia określiła, które koty zginęły i z jakiego rejonu? Może się przemieściły w okolice alejki "pięćdziesiątek", gdzie stanął nowy domek i są dwa nowe miejsca karmienia?
Byłam na cmentarzu z jedzeniem we wtorek. Koło grobu p. Kozdrowicza widziałam dwa koty, koło kościola wszystko miały pozjadane, koło słupka 73 także, więc chyba jakieś są. Poprzednio widywałam kastrowane przy plandece. W poniedziałek zabiorę aparat i spróbuję porobić im zdjęcia.

[mziel52]

A gdzie te ciężarne kotki z tytułu? Ja widziałam tylko grube wysterylizowane, wyglądają jakby zaraz miały urodzić
Faktem jest, że nie widuję tam czarnych kotów, tylko krówki i buro-białe.

[Henia]

Koty ostatnio zaczynają łazic ,a szczególnie kocury chyba się styczniują
u mnie pojawiają się coraz to nowe kocury i latają za kotkami sterylizowanymi

[Agalenora]

Chodzi o koty z głębi cmentarza, z rejonu grobu p. Kozdrowicza.

mziel, z tego co wiem, nie przychodzą głownie czarne koty, z rejonu grobu p. Kozdrowicza. Może faktycznie przeniosły się w inne rejony? Nie mam pojęcia, czy koty tak robią, w każdym razie karmicielka jest zaniepokojona.

[Agalenora]

Koty ostatnio zaczynają łazic ,a szczególnie kocury chyba się styczniują
u mnie pojawiają się coraz to nowe kocury i latają za kotkami sterylizowanymi

Styczniujące się kocury biegające za kotkami sterylizowanymi to chyba jakiś nowy trend w przyrodzie - odpowiedz na działania kastratorów i zmiany klimatyczne.

na cmentarzu też głównie kastrowane były kotki. Może niewykastrowane kocury przeniosly się dalej? Styczniować?

[Satoru]

Koty ostatnio zaczynają łazic ,a szczególnie kocury chyba się styczniują
u mnie pojawiają się coraz to nowe kocury i latają za kotkami sterylizowanymi

Styczniujące się kocury biegające za kotkami sterylizowanymi to chyba jakiś nowy trend w przyrodzie - odpowiedz na działania kastratorów i zmiany klimatyczne.

na cmentarzu też głównie kastrowane były kotki. Może niewykastrowane kocury przeniosly się dalej? Styczniować?

jak nic, efekt cieplarniany;) znaczy styczen sie ociepla:)

[Henia]

No tak ,kiedyś marcowały ,teraz styczniują Ociepla się klimat ,nie ma co

[mziel52]

W alejce pięćdziesiątek postawiłam domek 2 stycznia. Przedtem, od listopada był inny, ale został usunięty przez kogoś. Są też tam w pobliżu dwa miejsca karmienia odwiedzane regularnie 2-3 razy w tygodniu. Przedtem tam tego nie było. Może to ma jakiś związek ze zniknięciem kotów z okolic grobu p. Kozdrowicza? Postaram się w poniedziałek poszukać czarnych. Nie jest też wykluczone, że kocury przemieściły się poza cmentarz w poszukiwaniu niesterylizowanych samic.

[Agalenora]

Rozmawiałam z p. Wiesią. Koty jednak się odnalazły Uff.

Fakt, ze wykastrowałyśmy na cmentarzu kotki spowodował, że pełnojajeczne kocury zaczęły dalej wędrować...
Kotki w większości wykastrowane, pozostałe (niewycięte) dostają tabletki. Pytałam o talony na Woli, gdy tylko będą, trzeba będzie dalej kastrować

Ponoć mocno się biją, biedne, sfrustrowane kocury Innymi słowy - teoria marcowania w styczniu chyba się sprawdza.

[kalewala]

A nie planujecie ciachnąć też kocurów?
Mniej się bedę stresowały

[Mysza]

ale marcowanie w styczniu to zupełnie normalna sprawa Ja nie wiem kto wymyślił termin marcowanie...

Pierwszy największy wysyp kociąt jest w maju. Takich już wyłażących z piwnic. Znaczy się kociaki musiały się urodzić w marcu, kotki zajść w ciążę w styczniu. Wszystko się zgadza.
Kotki reagują na zaczynający się wydłużać dzień po przesileniu i zaczynają rujkować...

[Agalenora]

Mysza, to prawda. Dlatego nie ma co czekać na wiosnę, tam gdzie można (koty mają do dyspozycji np. piwnicę) należy już kastrować, bo kotki mogą zaciążyć lada dzien...
Tak robię w Strasznym Dworze.

Na Cm Wolskim jest jeszcze chyba za zimno. Tam (według karmicieli) zostały jeszcze 2 płodne kotki w rejonach kaplicy, i jedna czarna (grob p. Kozdrowicza)

annskr, jeżeli ktoś zasponsoruje kocury , to owszem, można umawiać się z karmicielami na 'męskie łapanki', wszyscy się ucieszymy, choć kocury zapewne najmniej, ale sytuacja na cmentarzu się uspokoi .
W ubiegłym roku doszłyśmy do wniosku, że warszawskie talony ekonomiczniej wykorzystywać było na kotki, i to na kotki w ubieglym roku glownie polowałyśmy. Teraz - zobaczymy... Na razie na Woli jeszcze talonów nie ma, z tego co słyszałam od karmicieli.

Z kocurami o tyle łatwiej, że nie trzeba martwić się o ich przetrzymanie...

[kalewala]

W W-wie talon jest talon? Rozliczany jako sztuka, niezaleznie od płci kota?

Bo u nas można za 1 panienkę ciachnąć dwa kocurki, wymiennie

[ariel]

U nas niestety nie