130 Kotów Szczecin Prosimy o wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 28, 2009 0:21

Dzikuski maja się dobrze, rosną, niestety od paru dni nie widziałam ich mamusi. Napewno się pojawi, szkoda tylko że juz je od siebie odsuneła :(
Wczoraj byłam kupić dla Igi RC i idąc za radą ciotek z forum chciałam ją przekupić. Przypomniałam sobie że kiedyś dla Naomi[*] kupowałam takie witaminki w małym kartoniku o smaku łososia, ona się nimi zajadała! Udało mi się je znależdz, wyjęłam ją zza kanapy położyłam na kanapie mamy, ona zwinęła się jak jeż lecz kiedy poczuła zapaszek to szybko zwinęła mi z ręki dropsika i schrupała :lol: po drugim wyciagnęła sie jak długa na kanapie jak ją głaskałam po pleckach TO ZACZĘŁA MRUCZEĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja nie mogłam w to uwierzyć 8O . Dostała jeszcze jedną :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 0:41

dobranoc :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro sty 28, 2009 0:42

Dominikanna1 to teraz bez smakołykow już ani rusz :wink: Oj da Ci kicia teraz po kieszeni, da! :wink: Ale coz! Przecież nie odmówisz?A maluchy to są z lata czy jesieni?Chodzi mi o ich wiek? Zorientowana jesteś moze co do płci?Czy dzikuski straszne?Słuchaj a Mamę tych kociąt nie dałabyś rade ciachnąć? Kurcze szkoda zeby sie znowu rodziły. Byłoby jej lżej na tym świecie.Na klatkę by nie weszła???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 0:47

Dobranoc JA-BA. Ja też zaraz lecę się połozyć. Usagi_pl kurteczka przyda sie napewno.To dobry patent.Sprawdzalam w budkach jest niezawodny. Wiec jakby co to pamiętajcie Dziewczyny.Nie wyrzucajcie kurtek do kosza. Kociaczki będa miały cieplutko.Na to kocyk i mięciutko i cieplutko jak w puchu. Na zimę się okopią i będa miały super.Ja też będe patrzeć po ciuchbudach latem i będe szukać takich dużych i ciepłych. U nas mozna w dniu przeceny kupić po 3 zł za sztuke a czasem nawet po 1 zł.W takiej kurtce kociak sobie robi gniazdo i mu nie wieje.Wielkie Dzięki że pamiętałaś Usagi_pl :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 1:04

Napewno jej nie odmówie!!!!!!!!!!!!!! Kociaki są z jesieni, nie podchodza za blisko jak nakładam jedzenie, a mamuśke musze ciachnać, dlatego się denerwuje że znów znikła, zawsze to samo przyjdzie z brzuchem :( Klatke łapke pożycze z tozu.

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 1:07

Nie wiem czy wejdzie do tej klatki :? bede próbować :D

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 1:19

Ja niestety czasem robię nawet z brzuchem jak wyjścia nie ma. W ubiegłym roku musialam zrobić w ten sposob Dinę i Roże. Ale te kotki doszły mi w ostatnim momencie. Zupełnie przez przypadek. Nie mogłam pozwolic aby się małe urodzily w garażu. Tam chodzą takie menele ze nie darowałabym sobie gdyby kociakom i matce miało przytrafić się cos złego.Kilka metrow bliżej spłonęła kotka która była kotna, bo gnojki podpalili garaż a ja nie zdązylam ze sterylką tej bo sterylizowałam inną z tego miejsca. Zdazyłam zabrać stamtąd dwa maluszki. One mają już domy. Jeden z nich ma dom u Cos_tam82 a drugi na osiedlu Słonecznym. One też mogłyby spłonąc.Za pożno odkryłam to miejsce niestety. Ciągle myśle o tej kotce.Być moze gdyby nie była tuż przed koceniem to by uciekła. Brak mi słów zeby określic co wtedy czułam. Jaką nienawisć do tych łobuzow.Wiem że dorosła kotka ucieknie. Poradzi sobie. Gorzej jak są maluszki. Zawsze przy nich zostanie narażajac siebie.Ja bym wysterylizowała mimo wszystko.Wtedy trzeba kotkę trochę dłuzej przytrzymać po zabiegu. Dobrze odkarmic a potem to już wszystko wraca do normy.
Ostatnio edytowano Śro sty 28, 2009 10:49 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 8:36

Podnoszę z rana i zapraszam na kawę :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro sty 28, 2009 9:02

Cześć :D

Chętnie się napiję kawusi...Ledwo żyję-dawno taka chora nie byłam :roll: .

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro sty 28, 2009 9:56

Kawusia i serniczek :lol:
Aglo w podróży poślubnej taki choruś z Ciebie? Biedny mąż. :ryk: :ryk: :ryk:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 9:59

Uwielbiam Filipka zdjecia oglądać!!!! Patryczek ma taki wielki łepek 8O 8O 8O .Fajowe są!!!!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 10:02

Tak właściwie to miłego dnia zycze!!! 8)

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 28, 2009 10:09

rowniez witam :wink:

pani Izo mnie sie wydaje ze ona ma okolo roku badz troszku wiecej
tak to ten sam kotek co kiedys zdjecie Aga dla mnie wstawiala
nie wiem czy jest wysterylizowana czy nie ale wydaje mi sie ze nie bo jest czasem trochu dzika i zaczyna gryzc bez powodu
nie lubi jak sie ja dotyka w okolicach brzucha wtedy sie denerwuje i gryzie
niedlugo beda z nia szla do weta mam nadzieje ze jest jakis sposob zeby sprawdzic czy jest wysterylizowana bo nie chcialabym jej rozcinac bez potrzeby :roll: no czas pokaze

dzis w nocy byla tez trochu smutna i skrobala w okno :( no nie wiem jak jej wytlumaczyc ze nie moge jej wypuscic bo to obce miejsce a ja nie chce zeby uciekla i cos jej sie stalo
ciezko troche mi bo myslalam ze juz sie po malu pogodzikla z tym ze narazie w domku bedzie siedziec

chce jej kupic puszorki i od czasu do czasu wyjsc z nia na ogrodek za domem na taki spacer pod kontrola ale jeszcze troche czasu musi uplynac zanim ten fakt nastapi no i musze ja przed tym ciachnac bo tutaj kotki dostaja rujki juz pod koniec lutego bo zima tu szybciej mija wiec i rujka przyspieszona

do zobaczenia po pracy :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro sty 28, 2009 10:18

iza71koty pisze:Ja niestety czasem robię nawet z brzuchem jak wyjścia nie ma. W ubiegłym roku musialam zrobić w ten sposob Dinę i Roże. Ale te kotki doszły mi w ostatnim momencie. Zupełnie przez przypadek. Nie mogłam pozwolic aby się małe urodzily w garażu. Tam chodzą takie menele ze nie darowałabym sobie gdyby kociakom i matce miało przytrafić się cos złego.Kilka metrow bliżej spłonęła kotka która była kotna, bo gnojki podpalili garaż a ja nie zdązylam ze sterylką tej bo sterylizowałam inną z tego miejsca. Zdazyłam zabrać stamtąd dwa maluszki. One mają już domy. Jeden z nich ma dom u Cos_tam a drugi na osiedlu Słonecznym. One też mogłyby spłonąc.Za pożno odkryłam to miejsce niestety. Ciągle myśle o tej kotce.Być moze gdyby nie była tuż przed koceniem to by uciekła. Brak mi słów zeby określic co wtedy czułam. Jaką nienawisć do tych łobuzow.Wiem że dorosła kotka ucieknie. Poradzi sobie. Gorzej jak są maluszki. Zawsze przy nich zostanie narażajac siebie.Ja bym wysterylizowała mimo wszystko.Wtedy trzeba kotkę trochę dłuzej przytrzymać po zabiegu. Dobrze odkarmic a potem to już wszystko wraca do normy.


o bosz..... poryczałam się jak bóbr! ja wiem, że "ludzie" są zdolni do wielu okrucieństw, czego dowodem są niektóre historie tu na forum. pierwszy raz jednak poznałam (co prawda w niewielkim stopniu) historie mojego Fagota. A to zdanie, że mogłoby go nie być, gdyby Pani nie zdążyła na czas go zabrać :crying:
zawsze chciałam prosić Panią o napisanie mi choć krótkiej historii Fagota (Tośka), ale trochę się krępowałam, Pani ma tak mało czasu i w sumie nie chciałam zawracać głowy, ale teraz to już sama nie wiem. Może jak Pani będzie miała chwilkę kiedyś to poproszę (może na PW).
W każdym razie chciałabym podziękować Pani za uratowanie Fagota i za to, że dzięki Pani jest on z nami.

BTW Behemot nasz pierwszy kocur też u nas jest za sprawą małego cudu. Urodził się na wsi, nieplanowanie i miał być co tu dużo pisać utopiony.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro sty 28, 2009 11:04

Wiora.Wet może wygolić brzuszek i zobaczy czy jest blizna po sterylce.Choć nie zawsze daje to 100% pewności. Tą kotkę mozesz wygolić bez podania narkozy. Niewiem czy usg jest w stanie potwierdzic sterylke. Ja niestety dwa razy miałam przypadek ze dałam do sterylki kotki już wysterylizowane przez kogos. No i niepotrzebny stres i narkoza. Jednak nie moglam tego wiedzieć. Kotki nie miały nadcietych uszek.Jeśli chodzi o drapanie w szybę to tęskkni napewno.A to dotykanie po brzuszku i wrazliwosć świadczy raczej o tym że nie jest wysterylizowana. Moze tez byc lekko poddenerwowana i ma spięte miesnie brzuszka i dlatego tak reaguje.Z tym kuszorkiem i spacerami to bardzo dobry pomysł.Takie krotkie spacery napewno by ją odreagowaly i nie czułaby się do końca pozbawiona wolnosci.Z tego co napisałas do tej pory mam wrażenie ze kotka raczej była niczyja.Jest jej dobrze bo ma ciepło opiekę i jedzenie. Ale instynkt i zycie spędzone na dworzu robi swoje. Myślę że sterylka powinna ją trochę wyciszyc i wpłynać dobrze na jej tryb życia.Jeśli to ta kotka to jest śliczna :wink: Jest młodziutka więc sa duze szanse aby wszystko się ułożyło.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, marivel, nfd i 235 gości