Jeszcze nie.Narazie koty jeszcze bezpieczne.
Kasia i Czarna zostały przeniesione z kuchni do sypialni.Są bardzo spokojne.Czarna schowala się za łóżkiem,a Kasia wyleguje się na kołdrze.Nie miauczy ani nie prycha.Jednym słowem odpoczywają.
Zaspałam lekko do pracy i nawet nie miałam czasu zajrzeć do dziewczyn – ale chyba wszystko ok.
Wczoraj lekko się wystraszyłam bo Kasia znalazła się na komodzie, pół metra ode mnie na wysokości mojej twarzy ;D Powoli się wycofałam na łóżko, żeby na mnie nie skoczyła [co podobno ma w zwyczaju] i aby być wyżej od niej. Kasia cicho pomiaukując powoli zeszła z komody. Cały czas się na mnie patrzyła takim smutnym wzrokiem ;/////
Sinea będzie dzisiaj dzwoniła do Konstancina – ale nie wiem czy coś z tego będzie, ja ostatnio rozmawiałam z właścicielką i nie chciała przyjąć kota :/
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
dziewczyny a moze ktoras zna dobrze j.niemiecki? Moze wejsc na jakis portal niemiecko adopcyjny i tam szukac domow? Nieladnie to zabrzmi ale ja mieszkam blisko granicy i chyba u nas niemcy wykradaja koty bo jest ich zdecydowanie mniej jak w innych czesciach Polski .
Wiem,ze jest strasznie dużo niemieckich adopcji psów,bo oni tam nie mają schronisk i pseudohodowli.Może kotów też to dotyczy.To faktycznie niezły pomysł.Jednak ja nie znam niemieckiego...