My juz po kontroli.
Osluchowo niby lepiej, ale u Bromby caly czas jest brzydko po prawej stronie. Obfotografowalismy sie. Jak doniose zdjecia do porownania, to dowiemy sie jak wyszly.
Dalej zostajemy na synergalu. W czwartek kontrola Bromby. Jesli nie bedzie lepiej, robimy punkcje pluc ( wlasciwie to oplucnej) i wprowadzamy steryd.
Dzieciaki byly zaocznie diagnozowane u dr Frymusa. Byc moze to jest jakas zmutowana forma gruzlicy. Jednak wyhodowac gruzlice w labie jest bardzo trudno, stad testy odpadaja. Nic nie wiadomo o innych zachorowaniach na swiecie, wiec to jakas warszawska choroba?
Musze naskarzyc, ze dzieciaki skandalicznie zachowywaly sie w czasie przeswietlenia. Darly sie w systemie stereo - jedno na stole do rtg, drugie za drzwiami ( potem zmiana). Bromba pogryzla Pania Doktor. Bylo syczenie, darcie sie, buczenie. Chyba zle je wychowuje
