Quazimodo-w krainie niebieskiego kocyka. Zaklinamy los!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 25, 2009 23:20

biedny Qua
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 25, 2009 23:31

Tak sobie pomyślałam, że pisząc co napisałam nie dodałam, że w tym małym ciałku jest ogromny duch. Dzisiaj tak nawet Qua powiedziałam, że On nie jest moim kotem, a jest moim skarbem :oops: Pan Beza w większości przypadków ma w nosie chorobę. Kiedy na horyzoncie, czy raczej pod kresną taflą kołdry pojawiają się podkołdrowe potwory bohater od razu wkracza do akcji mordując je wszystkie. Jak pojawia się coś co można gonić to zazwyczaj kończy się to dziką gonitwą. Dzisiaj Qua wpadł w taki amok, że stratował leżącą na łóżku Zgredkę Upierdliwkę (nowy pseudonim Wiery), biedna psica po chwili szoku próbowała dołączyć do dzikiej gonitwy łóżkowej, ale jakoś jej nie wyszło. Qua się wkurzył, usiadł i spojrzał na nią potępieńczo. Samolub nie chce się dzielić. A poza tym to jest złośliwiec okropny tzn. może raczej mężczyzna odrobinę nazbyt pewny siebie np. siedzę ze Zgredkiem Upierdliwkiem, Ona na mnie włazi, z drugiej strony laptop. Nagle spod niebieskiej tafli wynurza się Pan Beza robi szybki ogląd sytuacji, po czym przychodzi do mnie, w tym samym momencie Wiera się do mnie przybliża, żeby uniemożliwić mu dostęp, ale Qua i tak zawsze znajdzie drogę na moje kolana... co ciekawsze zawsze znajduje na nich miejsce. Jaką On przez chwilę ma dumną minę to czysta poezja :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2009 7:54

Kciuki za Królewicza :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sty 26, 2009 8:32

doczytałam. Kciukasy za Królewicza wciąż są :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 26, 2009 8:47

Dziękujemy za kciuki! Chyba zadziałały z wyprzedzeniem 8O


Ja oszaleję z tym kotem. Oświadczam to stanowczo i zdecydowanie! Nie to żebym była jakoś szczególnie mało szalona ale... moja hipochondria doszła do rozmiarów dobrze odżywionego mamuta. Niestety jak tylko coś wykrywam u Qua co może wskazywać na to, że jest gorzej to :oops:

Bo ja Wam pisałam, że Qua ma grzyba przy pazurkach? No i teraz się zastanawiam jak to paskudztwo leczyć to znaczy no na siłę nie chcę, ale przecież jak pójdę do Pani Wet Naszej (PWN) to mogę jej zaproponować metody leczenia :roll: chociaż tak poważnie to na razie nie chcę tego leczyć, bo Qua to by chyba oszalał, a ja razem z nim.

Za to dzisiaj :roll: dzisiaj Qua "nie choruje" i ma świetny humorek. Oczywiście musi tak być jak ja siedzę w pracy :evil: Alefaktycznie nie ma już tak opadających warg, za to dzisiaj było wielce bystre spojrzenie i postawa rozkoszniaka kokosznika. Jak się obudziłam, a obudziłam się odrobinę za wcześnie Qua od razu to dostrzegł. Ja poszłam jeszcze spać, a On wpierw się rozgadał, a później mrucząc na cały pokój zajął poduszkę na której spałam (taką ortopedyczną, góry, doliny, pełen czad) ja przeniosłam się na drugą, na której kociasty spał w nocy, ta za to jest super, duża, miękka, no idealna. Próbowałam zasnąć, kiedy Qua wstał zagadał do mnie i zajął część poduszki na której spałam. Oczywiście poduszka posiada magiczne właściwości, czyli akurat było tyle miejsca, żeby koteczek się wygodnie ułożył.... co prawda to może mieć coś wspólnego, że ja niespodziewanie leżałam zdecydowanie mniej wygodnie. No ale Qua ogólnie miał świetny nastrój jak wstaliśmy to zrobił krótki sprint po mieszkaniu, zaszantażował mamę włażąc razem z nią do toalety :roll: a później strasznie zaczał płakać, że On to jednak już chce wyjść. Podjadł chłopak, poprzytulał się, zapolował na sznurek i wielce zadowolony z siebie poszedł spać... no i jak tu spokojnie pracować skoro wiadomo, że tam jest ktoś w tak dobrym humorku?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2009 21:44

Mój Qua i ja, bo czasami przychodzą momenty nieoczekiwane. Qua ostatnio super się czuje w towarzystwie psic. Jak mała fryga kręci się wśród nich wielce zadowolony. Dzisiaj jak wróciłam witał mnie już w drzwiach mieszkania pokrzykując radośnie na mój widok. Na prawdę to było miłe. Jak położyłam się na chwilę Pan Beza wlazł mi na plecy. Co ciekawe przestały mnie boleć. A swoją drogą zauważyłam, że pobudzam koci metabolizm. Ostatnio (po wielu obserwacjach) jestem pewna, że jak wchodzę do domu Qua po krótkiej chwili pobiegnie do toalety, żeby z niej się udać do miski z jedzeniem i piciem :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 27, 2009 11:27

Moje koty po prostu wyłączają sobie wyłączniki jak wychodzę, a włączają jak wracam - no i wtedy wszystko szybko. Pisałaś, że Qua je jak się go pogłaszcze - właśnie mój tak ma i z tego wszystkiego w ogóle zapomniał, że je się po to, żeby zaspokoić głód - myśli, że jest to wyłącznie okazja towarzyska i łaskawie, za 10 głasków z mojej strony to on może jednego gryza. A jak bierze tego gryza, to mam rękę wylizaną do łokcia - w porywach dochodziliśmy do posiłków trwających kilka godzin i obejmujących łyżkę jedzenia (normalna antyczna uczta!). Ale generalnie zawsze jak kot nie chce jeść to trzeba go przed jedzeniem wygłaskać (niektóre lubią też pasjami czesanie grzebieniem albo szczotką - najsilniejszy środek na apetyt). A z jedzenia mokrego na nerki to u nas Trovet i Animonda Protect Nieren wchodzi zdecydowanie lepiej niż Hills k/d i RC (te dwa ostatnie za to chyba dobre są na odchudzanie kotworów). Niestety Trovet i Animonda chyba nie mają suchego nerkowego, ale pisałaś, że Qua na szczęscie lubi suche RC. Może mu urozmaicać suchym dla seniorów?
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sty 27, 2009 12:14

JOANNAM, jest mokra Animonda Nieren :P
Moim smakuje :P

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sty 27, 2009 14:43

No właśnie mokra jest i smakuje i mokry Trovet ale nigdzie nie trafiłam na suchą Animondę lub Troveta.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sty 27, 2009 14:45

a zdjęcia?
Pana Bezy?
no?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto sty 27, 2009 15:16

:oops: :oops:

zdjęcia na aparacie... bo wiecie ja mam wrażenie, że One wszystkie są takie same. Bo albo są na niebieskim kocyku, ujęcia a`la podglądacz, albo na moim łóżku najczęściej w żółtej pościeli, czyli zdjęcia "przypalona jajecznica". Jakoś gdzie indziej nie wychodzą :roll:

A Pan Beza jest taki fajny no mówię Wam, sama słodycz. Gdybym mogła to bym go zjadła hehe ale jak próbowałam to za dużo włosów gubi i marna to przyjemność. U Qua jest tak, że jak go boli mordeczka to On nie je tzn. podgryza troszkę ale bardzo małymi porcjami. Ogólnie to ja nie panuję nad jego jedzeniem. Teraz chyba wprowadzę godziny karmienia, tak żeby jedzenie nie stało cały czas.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 27, 2009 15:29

Zdjecia nigdy nie są takie same jak sie dobrze przyjrzeć. Prosimy, bo piękny jest. A co do jedzenia to chyba i tak więcej je razem niż ze stojącej miski - mozna też udawać, że to jakaś nowość, albo coś specjalnego, jakoś tak otwierac opakowania szeleszczące albo coś - czytałam u jednej z dziewczyn, że przekłada trochę zwyłych chrupek do opakowań po przysmakach i koty z tych opakowań chętniej jedzą.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sty 27, 2009 17:26

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro sty 28, 2009 9:56

Bardzo dziękuję. Zastanawiałam sie własnie z myślą o Qua, bo on tylko suche lubi, ale mojemu też zamówię i w zooplus jest też suche Sheshire dla seniorów - to może być dobra rzecz też dla Qua (moja opinia jest taka że koty lubią drogie rzeczy, takie trochę snobistyczne są) a i mokry Sheshire to chyba najlepsze na co trafiłam
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sty 28, 2009 19:04

Dzięki!

W poniedziałek powinnam mieć pensje na koncie to zrobimy ogromne zamówienie dla Pana Bezy. Generalnie nie jest źle. Chłopak się teraz zaktywizował i łazi po moim pokoju polując na co się da. Przeciwnicy są wielce potrzebni. Teraz na fazie jest czerwony sznurek. Qua jak prawdziwy komandos czai się w jakimś świetnym ukryciu i nagle niczym czysta nergia wybiega mordując czerwonego wroga :roll:
Mordka boli ale dajemy radę.

Jeszcze fotki:

"dobra, dobra"

Obrazek


Pan Krzywooki:

Obrazek


Obrazek

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 102 gości