

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwonac pisze:Tereniu to nie śpisz jeszczeBierz przyklad z Filipka. Nad dostepem pracuje mam juz kompa ale jeszcze dostęp do internetu"pozyczany" od sąsiada ale będzie lepiej.Pozdrawiamy ja i moje koty 14
terenia1 pisze:No to fajnie, że Żabcia ma taką werwę po sterylce, włącznie ze skokami![]()
Ja tak teraz z innej beczki, chciałam wszystkim przypomnieć, że teraz jest niby zima, niestety wiosna i lato zbliża się nieubłaganie a co za tym idzie będzie w schronie wysyp kociaków, a niestety domków tymczasowych mamy tyle co kot napłakałw kociarni jakiejś wielkiej ilości maluchów nie damy rady przyjąć - maluchy najlepiej czują się w domach tymczasowych moje pytanie mamy na wiosnę jakiś pomysł
, kto jest zdecydowany na branie maluszków na tymczas
a może macie jakieś inne pomysły
wiem, że wszystkich kociaków i tak nie uda nam się uratować, ale dobrze by było żebysmy wszyscy uruchomili zwoje mózgowe
i dali jakieś pomysły co robić
waikiki pisze:terenia1 pisze:No to fajnie, że Żabcia ma taką werwę po sterylce, włącznie ze skokami![]()
Ja tak teraz z innej beczki, chciałam wszystkim przypomnieć, że teraz jest niby zima, niestety wiosna i lato zbliża się nieubłaganie a co za tym idzie będzie w schronie wysyp kociaków, a niestety domków tymczasowych mamy tyle co kot napłakałw kociarni jakiejś wielkiej ilości maluchów nie damy rady przyjąć - maluchy najlepiej czują się w domach tymczasowych moje pytanie mamy na wiosnę jakiś pomysł
, kto jest zdecydowany na branie maluszków na tymczas
a może macie jakieś inne pomysły
wiem, że wszystkich kociaków i tak nie uda nam się uratować, ale dobrze by było żebysmy wszyscy uruchomili zwoje mózgowe
i dali jakieś pomysły co robić
1 DOMEK TYMCZASOWY TO ZA MAŁO![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Może nie wiem o Was zbyt dużo. Wiem tylko że MIKUŚ prowadzi kocie przedszkole, ale to nie wystarczy![]()
![]()
![]()
![]()
PRZYDAŁOBY SIĘ JESZCZE PARĘ TAKICH PRZEDSZKOLI
Iweta pisze:hopniemy z czwartej na pierwszą
iwonac pisze:To podniosę kociarnie jak mam okazję. Za oknem robi mi sie problem jak zwykle mszczą sie nie dokonczone sprawy koteczka podrzucona przez osiedlowe staruszki karmicielkico to wolą maluchy utopić lub wyrzucić niż kotkę sterylizować(wiedzialam,ze to ta ich a ludziom wmawiały tydzień temu ,żę to ktoś podrzucił i ma 2 miesiącea teraz widać rujkę panna ma) mlodziutka zeszloroczna ma rujkę kocury sie zeszły i nie odstepują na krok. Trzeba sterylkę. U mnie tłok ale wezmę ja przed sterylka i po może cos sie dla niej znajdzie mam nadzieje na lepsze(Lidziu dziekuje za telefon dodal mi sił) ale barzo ważne lapanie to ten straszny wieżowiec. Tam potrzebna jest osoba z zewnątrz do lapania ja mam tam straszne klopoty nie dam rady sama lapać. Przedtem przyjeżdzala Królewna ale ile dziewczyna może jeździć z w-wy to straszne koszty. Z tym łapaniem nie myślcie,że przesadzam. Np wczoraj pod wieczór poszlam do niej miala rujke więc byla przymilna więc nawet udalo mi się jej dotknąc ale zlapać nie to wrócilam opluta dosłownie ktoś pluł na mnie z balkonu całą kurtke kaptur spływalo doslownie domyslacie się jak się czułam to i tak obrzydliwe ale nie zrobi krzywdy często rzucają we mnie albo w koty butelkami albo workami z wodą. Dlatego łapanie w tym miejscu samodzielne odpada. A czas nagli sterylka musi być w ciągu myśle ,że do trzech tygodni to przez tą cieplą pogodę.
Może ktos pomoże ja resztą się zajmę żeby tylko zlapać.
Całuję wszystkich-ludziaki i kociaki a szczeólnie FILIPA.
iwonac pisze:To podniosę kociarnie jak mam okazję. Za oknem robi mi sie problem jak zwykle mszczą sie nie dokonczone sprawy koteczka podrzucona przez osiedlowe staruszki karmicielkico to wolą maluchy utopić lub wyrzucić niż kotkę sterylizować(wiedzialam,ze to ta ich a ludziom wmawiały tydzień temu ,żę to ktoś podrzucił i ma 2 miesiącea teraz widać rujkę panna ma) mlodziutka zeszloroczna ma rujkę kocury sie zeszły i nie odstepują na krok. Trzeba sterylkę. U mnie tłok ale wezmę ja przed sterylka i po może cos sie dla niej znajdzie mam nadzieje na lepsze(Lidziu dziekuje za telefon dodal mi sił) ale barzo ważne lapanie to ten straszny wieżowiec. Tam potrzebna jest osoba z zewnątrz do lapania ja mam tam straszne klopoty nie dam rady sama lapać. Przedtem przyjeżdzala Królewna ale ile dziewczyna może jeździć z w-wy to straszne koszty. Z tym łapaniem nie myślcie,że przesadzam. Np wczoraj pod wieczór poszlam do niej miala rujke więc byla przymilna więc nawet udalo mi się jej dotknąc ale zlapać nie to wrócilam opluta dosłownie ktoś pluł na mnie z balkonu całą kurtke kaptur spływalo doslownie domyslacie się jak się czułam to i tak obrzydliwe ale nie zrobi krzywdy często rzucają we mnie albo w koty butelkami albo workami z wodą. Dlatego łapanie w tym miejscu samodzielne odpada. A czas nagli sterylka musi być w ciągu myśle ,że do trzech tygodni to przez tą cieplą pogodę.
Może ktos pomoże ja resztą się zajmę żeby tylko zlapać.
Całuję wszystkich-ludziaki i kociaki a szczeólnie FILIPA.
Iweta pisze:iwonac pisze:To podniosę kociarnie jak mam okazję. Za oknem robi mi sie problem jak zwykle mszczą sie nie dokonczone sprawy koteczka podrzucona przez osiedlowe staruszki karmicielkico to wolą maluchy utopić lub wyrzucić niż kotkę sterylizować(wiedzialam,ze to ta ich a ludziom wmawiały tydzień temu ,żę to ktoś podrzucił i ma 2 miesiącea teraz widać rujkę panna ma) mlodziutka zeszloroczna ma rujkę kocury sie zeszły i nie odstepują na krok. Trzeba sterylkę. U mnie tłok ale wezmę ja przed sterylka i po może cos sie dla niej znajdzie mam nadzieje na lepsze(Lidziu dziekuje za telefon dodal mi sił) ale barzo ważne lapanie to ten straszny wieżowiec. Tam potrzebna jest osoba z zewnątrz do lapania ja mam tam straszne klopoty nie dam rady sama lapać. Przedtem przyjeżdzala Królewna ale ile dziewczyna może jeździć z w-wy to straszne koszty. Z tym łapaniem nie myślcie,że przesadzam. Np wczoraj pod wieczór poszlam do niej miala rujke więc byla przymilna więc nawet udalo mi się jej dotknąc ale zlapać nie to wrócilam opluta dosłownie ktoś pluł na mnie z balkonu całą kurtke kaptur spływalo doslownie domyslacie się jak się czułam to i tak obrzydliwe ale nie zrobi krzywdy często rzucają we mnie albo w koty butelkami albo workami z wodą. Dlatego łapanie w tym miejscu samodzielne odpada. A czas nagli sterylka musi być w ciągu myśle ,że do trzech tygodni to przez tą cieplą pogodę.
Może ktos pomoże ja resztą się zajmę żeby tylko zlapać.
Całuję wszystkich-ludziaki i kociaki a szczeólnie FILIPA.
Matkokochana co sie z ludźmi porobiło, takie chamstwo i brak wrażliwości wywołuje u mnie złość i..... rozpacz .
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Lidka pisze:Tereniu a probowaliscie odrobaczac panacurem albo homeopatycznie?
Panacur daje sie 3 dni, chyba. Ja odrobaczalam nim piwniczne i domowe.
Filomen pisze:Lidka pisze:Tereniu a probowaliscie odrobaczac panacurem albo homeopatycznie?
Panacur daje sie 3 dni, chyba. Ja odrobaczalam nim piwniczne i domowe.
Tereniu a moze chcecie dla niej Advocate? tez jest chyba na glisty? tylko nie wiem czy z antybiotykiem mozena podac, bo zeby sie nie zatrula martwymi robalami
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości