RKBM i SKS 3. Plus nowi domownicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2009 11:14

O, Meg, wreszcie jesteś :) :)
Rodzinka piekna :love:
Koty Ci jakby wszerz urosły znowu ;)

A z Michałka to prawdziwy przystojniak :)
Co to za kostium? Zabawę jakąś mieli?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 13:24

No cóż, dorośleją, to rosną, nie mogą cały czas być małe. 8) :wink:
A syn mój cudny miał w przedszkolu bal karnawałowy.
Był czarodziejem. :)
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:26

Cudny syn i kocięta też cudne ;)
a najbardziej tygrysek :)

pozdrowionka i buziaczki :)))

fibzz

 
Posty: 21
Od: Pt sty 23, 2009 16:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:28

cześć fibzz, słonko ;)
jak dobrze cię tu zobaczyć 8)
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:33

tak to ja 8)
Twój sekretny przyjaciel ( a raczej przyjaciółka ) ;) :lol:

fibzz

 
Posty: 21
Od: Pt sty 23, 2009 16:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:37

jakoś nie miałam problemu z identyfikacją :wink:
kiedyś trzeba wyleźć z ukrycia ;)

pokaż Fibę 8)
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:43

zwariowałaś, na forum o kotach Fibę pokazywać...jeszcze ją ktoś zje :roll: :lol:

fibzz

 
Posty: 21
Od: Pt sty 23, 2009 16:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 17:45

jesteśmy tolerancyjni 8)
w tym wącie można :twisted:

poza tym skoro Tygrys jej nie zjadł, ani Oskar, to nic jej nie grozi :lol:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 18:24

proszę bardzo wedle życzenia wersja mała, chyba się na blond przefarbuję...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob sty 24, 2009 19:13 przez fibzz, łącznie edytowano 2 razy

fibzz

 
Posty: 21
Od: Pt sty 23, 2009 16:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 18:27

Moja księżniczka cudna, mój żarłok ukochany, rozstawiacz kotów po kątach. :twisted:
Piękna yorkszyca :1luvu:

A teraz zmniejsz fotki, bo dostaniesz bezłeb. :twisted:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 18:29

:smiech3: :smiech3: :smiech3:
Myślałam, że o jakiejś "myszy" mowa i czekałam na zdjęcia gryzonia.
Świetna psina! Ile ona waży? Moher się oblizuje... :twisted:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 24, 2009 18:32

też spodziewałam się szczura :smiech3:

ale to małe kudłate pewnie niewiele większe jest :twisted:
ile toto waży :)

obie macie piękne dzieci :love:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 24, 2009 18:34

A ja myślalam, że świnka morska :lol:

Śliczna psinka :)

Monostra, głodzisz Moheru, to się w nim łowca odezwał :smiech3:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 24, 2009 18:51

cóż z ciepłe przyjęcie :lol:
widzę że wzbudziłam apetyt kotków ;)
waży niecałe 2 kilo, ma 7 miesięcy więc jeszcze troszkę urośnie...

fibzz

 
Posty: 21
Od: Pt sty 23, 2009 16:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Sob sty 24, 2009 18:53

Gwoli wyjaśnienia: Fibi jest yorkiem. 8)
Bywa także nader często szalonym, żarłocznym chomikiem. :lol:
Jest ukochaną córeczką mojej najdroższej przyjaciółki Justyny (moja wielka miłość od 23 lat) i mojego najdroższego przyjaciela Damiana (moja wielka miłość od lat 16). 8)
Pękam z dumy, bo ich wyswatałam.
Teraz mam dwoje ukochanych przyjaciół pod jednym dachem, jakie to praktyczne. :lol:

W święta miałam w domu tymczasa. :wink:
Ukochani przyjaciele pojechali na święta w góry.
Do hotelu, gdzie psów nie przyjmują. Yorków też nie. ;)
A że ukochani przyjaciele są przy okazji wiernymi kotositterami i za każdym razem ofiarnie opiekują się moim stadem jak wyjeżdżam, teraz spłacam trybut. :D

Więc miałam w domu yorka.
Przewodził całej mojej gromadce. A jest o połowę mniejszy od Oskara...
Jak się okazuje, mały może więcej.
Pięciomiesięczna Fibi uwiodła wszystkie moje koty i czasami jak na nie patrzę to dochodzę do wniosku, że albo ogony myślą, że są psami, albo Fibzzz sądzi, że jest kotem. :roll:
Granice zatarły się całkowicie...
Młoda najbardziej przypadła do gustu Oskarowi, bardzo wpadła mu w oko. 8)
Trzymali się razem, ganiali, bawili i spali razem w jednej budzie.
Jak wracałam z Fibą ze spaceru, cała trójca kociastych siedziała rządkiem i sprawdzała czy aby na pewno wróciłyśmy w komplecie. Fibulinda na widok komitetu powitalnego wpadała w euforię. Wszyscy po kolei dostawali buzi bo przecież nikogo pominąć nie wolno. 8)
W kwestii jedzenia:
"Kocie żarcie jest zajebiste !" - podpisano Fiba
"Ta karma dla yorków jest pierwszorzędna ! Dla szanującego się kota." - podpisano T&L&O
Całe towarzystwo bardzo lubiło bawić się w berka. Wyglądało to tak, że przodem sadzi rozmazany york, a za nim z łomotem lecą kotowate. Całość robi dużo hałasu. :roll:
Ogony się wycwaniły i wiedzą, że Fibzzz nie wskoczy na kanapę - za mała jest.
W związku z czym po trzydziestu okrążeniach kanapy wskakiwały na oparcie i zwycięsko machali ogonami a sfrustrowana Fiba stała na tylnych nogach, przednie opierając na kanapie i darła jape, żeby zeszły. No to schodziły i robiły następnych trzydzieści okrążeń.
Jak się okazuje, yorki bardzo głośno szczekają. :roll:
Oraz są nie do zdarcia. ;)
Oraz można je zaliczyć do psów bojowych. Obronnych. Strasznie warczą, kiedy w środku nocy usłyszą szmer na korytarzu. Bardzo głośno. Tak w okolicach trzeciej. :roll:
Kocie zabawki zdobyły wielkie uznanie, największe myszka z kocimiętką i szeleszczącymi uszami. ;) Została wypatroszona do cna. Przed spożyciem watoliny powstrzymała ją niedobra ciocia. Smętne szczątki zostały przemocą wydarte z paszczy przy akompaniamencie strasznych warków. :roll:
Jednego wieczoru Oskar padł, a Fibzzz dalej szalała. Postanowiła wywlec wszystkie zabawki z kociej budy. Po jednej. To drobnostka, że spał tam Oskar. ;) Znosił cierpliwie łażenie po nim w te i z powrotem, cierpliwość odbiegła go dopiero przy ostatniej myszy, wyszarpywanej mu spod tyłka. Fibi dostała z liścia w jape i uznała, że starczy jej zabawek. 8)
Oskar poczynił wielkie postępy, nie dość że leje łapą bezpazurzastą to jeszcze zdecydowanie zwalnia siłę wymachu przed Fibzową mordką. Taki mądry kotuś. :) Dla mnie nie jest aż taki delikatny. :roll:
Często kiedy Fibulinda bywała już zbyt natarczywa, Oskar siadał i podnosił łapę. I w miejscu, gdzie siedziała Fibi zostawał tylko kurz. :D
Uwielbiali bawić się w chowanego. W suszarce, pomiędzy świeżo wypranymi rzeczami. :roll:
Oskar się chował a Fibi szukała i napastowała kolejne części kota, wystawiane prowokacyjnie spod prania. Póżniej Oskar uciekał, a Fiba go goniła, szczekając wniebogłosy. Najchętniej bawili się w to w okolicy 23.00 -24.00 w nocy. :roll:
Tygrys nie pozostawał w tyle i na czas pobytu Fibi godne zachowanie dorosłego kota schował do kieszeni. A że jest jakieś trzy razy od niej większy, śmiesznie razem wyglądali. Lubili spać przytuleni. :)
Tylko Lila czasami stwierdzała, że się do tej Somomy z Gomorią pchała nie będzie i dostojnie się wycofywała na wyżej upatrzone pozycje. Z reguły, jak już mocno kurz leciał...
Wesoło było. :twisted:
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka

Meg9

 
Posty: 1928
Od: Czw lut 21, 2008 14:34
Lokalizacja: Zielona Góra

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 416 gości