Agnieszka Marczak pisze:Nie daje mi spokoju mysl,ze Jasko jest moim Barackiem,ktorego oddalam dziewczynie z Gdyni(mieszkala obok Sabiny)i ktora jakis czas temu chciala go oddac z powodu klopotow rodzinnych.
o kurde
Mam nadzieję, że to jednak nie jest on, bo skoro dziewczyna pisała do Ciebie, że rozważa opcję oddania Baracka z powrotem, to liczę, że nie wyrzuciłaby go z domu pod lecznicę, tylko oddałaby Tobie. Powiedz jej, że pobieramy właśnie odciski palców z transporterka, w którym się kotki znalazły 
A tak na serio, to może poproś o jakąś nową fotkę Baracka? Gdzie ona mieszka? W Gdyni?
trzeba to wyjaśnić 
