Mankell jest 4,5 miesięcznym Kocurkiem wyglądającym na dwa miesiące. Znaleźliśmy go w niedzielny wieczór wyjeżdżając z Gorzowa w kierunku Poznania . Szedł „dzielnie” w kierunku szosy. Udało nam się zjechać na nieistniejące pobocze naszych dróg i zabrać Mankella kiedy stawiał łapę na szosie. Szczerze to miałam tylko wysiąść i go odstraszyć ale jak go chwyciłam to zobaczyłam pyszczek i oczy zaklejone ropą. .. Mankel l nie widział i nie czuł. był zdezorientowany i ociekał błotem rozbryzgiwanym przez przejeżdżające samochody. Nie pozostało nam nic innego jak zabrać Mankella w podróż do Poznania. Imię Mankell otrzymał po autorze książki, która właśnie słuchaliśmy w samochodzie gdy kociak nieświadomie wybrał zły kierunek drogi.
Obecnie stan Mankella jest bardzo ciężki (ma koci katar, anemię, jest niedożywiony) i bez intensywnej pomocy nie ma szans na przeżycie. Walczy codziennie pod kroplówką a jedzenie przyjmuje na siłę ze strzykawki w postaci płynnej. Choroba zabrała już mu jedno oko a drugie wymaga leczenia. Jeśli kotek przetrwa najtrudniejsze dni, czeka go operacja czyszczenia pustego oczodołu i zaszycia powiek.”
Leczenie kotka finansuje nasza fundacja (Fundacja dla Zwierząt Animalia z Poznania) i dziś już wiemy, że koszty będą wysokie…
Bardzo prosimy o jakąkolwiek pomoc, za którą będziemy bardzo wdzięczni. Mankell chce żyć, pomóżcie nam nie zmarnować tej szansy.
Oto Mankell:

Na bazarku jest już wystawiona pierwsza aukcja http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87577